Gra Kazooloo- połączenie technologii z zabawą ruchową

Niestety nadeszła jesień w pełnej krasie. Piękna słoneczna pogoda została zastąpiona przez mgły, deszcz i ogólną szarość. Taka pogoda zdecydowanie nie zachęca do dłuższych spacerów, czy zabaw na dworze. Do tego wszystkiego dochodzi problem smogu- są dni, że zanieczyszczenie powietrza jest tak duże, że lepiej nie wychodzić z domu. To ciężki czas dla wszystkich rodziców- musimy jakoś opanować nasze małe wulkany energii i przegonić nudę. Z drugiej strony takie mamy czasy, że mnóstwo dzieci za najlepszą rozrywkę uważa siedzenie z nosem w komputerze, czy tablecie.

Na takie dni ciekawą propozycją jest gra Kazooloo. Jest to połączenie gry na tablet z zabawą ruchową. Brzmi ciekawie prawda?
Gra jest jak dotąd jedyną taką propozycją na polskim rynku. Łączy wirtualną rzeczywistość (ale nie potrzeba do niej specjalnych gogli) z aktywną zabawą- aby pokonać przeciwników w grze trzeba się ruszać. Taka konstrukcja gry sprawia, że jest ona ciekawą propozycją zarówno dla tych dzieci, które kochają ruch, a przez okres jesienno-zimowy mają nieco ograniczone możliwości, jak i dla tych, które zwykle ciężko odciągnąć od ekranu, co jak wiemy jest bardzo niekorzystne dla zdrowia.


Jesteście już pewnie ciekawi, jak się w to w ogóle gra?
Aby rozpocząć rozgrywkę wyciągamy z opakowania planszę i układamy ją na podłodze (w lecie można się bawić również na dworze). Następnie musimy pobrać bezpłatną aplikację  i uruchomić ją na naszym tablecie. Kiedy aplikacja jest już gotowa zakładamy swoje konto, z którego będziemy korzystać przy każdym uruchomieniu gry.

Aby rozpocząć rozgrywkę wybieramy odpowiedni etap, a następnie dzięki kamerce skierowanej na planszę przenosimy się w wirtualny świat Kazooloo, czyli po naszym pokoju zaczynają biegać różne dziwne stwory, które należy delikatnie mówiąc zlikwidować.
Przygotowałam dla Was krótkie filmiki pokazujące jak Filip gra w Kazooloo. Niestety jakość filmików jest słaba po części przez moją kiepską kamerę w telefonie, a po części przez to, że nasz tablet okazał się za słaby na Kazooloo i grę uruchamiamy na smartfonie.


Jaka jest moja opinia na temat gry?
Jak każdy tego typu produkt gra ma swoje plusy i minusy. Do minusów zaliczam wymagania sprzętowe, którym nie sprostał nasz tablet oraz grafika, która niezbyt mi się podoba, mam na myśli pojawiające się w grze stwory. Odrębną kwestią jest również fakt likwidowania tych stworów- choć nie leje się tu krew i nie jest to taka typowa strzelanka mam jednak zastrzeżenia do takiej formy zabawy, preferuję łagodniejsze gry.
Jednak w grze dostrzegam również całe mnóstwo plusów. Przede wszystkim brawo za połączenie technologii z aktywną zabawą- każdy produkt, który odciągnie dzieci od siedzenia w miejscu przed ekranem zasługuje na uznanie. Bez wątpienia gra jest wciągająca, a jednocześnie bardzo prosta, może być super zabawą dla całej rodziny. Uczy również pracy zespołowej, ponieważ w grę można grać samodzielnie lub w kilka osób, a wtedy trzeba współpracować. Dużym plusem jest również możliwość grania dosłownie wszędzie, w tym na dworze- ileż to dzieci woli siedzieć przed ekranem niż wyjść na powietrze, dzięki Kazooloo można "bezboleśnie" połączyć obie te rzeczy.


Gra Kazooloo może być ciekawą propozycją na prezent. W Polsce dostępne są dwie wersje gry- smoki, które my mamy oraz roboty. Jedynym dystrybutorem w naszym kraju jest sklep GONZO TOYS.

A wiecie, że kupując Kazooloo możecie jednocześnie zrobić coś dobrego? 
Być może słyszeliście już o małym Alexie, podopiecznym fundacji SIEPOMAGA. Alex potrzebuje ogromnej kwoty na leczenie. Firma GONZO TOYS postanowiła aktywnie włączyć się w zbiórkę pieniędzy i przekazuje 40 zł od każdej sprzedanej gry Kazooloo na konto Alexa Jutrzenki w fundacji. Piękny gest, w którym może mieć udział każdy z Was:)

Zapraszam Was na stronę internetową sklepu, gdzie możecie kupić grę Kazooloo- klik 
oraz mnóstwo innych fantastycznych zabawek dla dzieci (o dwóch z nich już pisałam- pamiętacie smoki Aqua Dragons oraz autka MultiGo?).
Zapraszam również na Facebook GONZOTOYS oraz na Instagram.


Komentarze

  1. Hmm. Mam mieszane uczucia co do tej gry. Nie wymaga zbyt dużej ilości ruchu, a dziecko i tak cały czas patrzy się w komórkę lub tablet.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do mnie tak średnio przemawiają kolejne gry :p staram się ostatnio mocno ograniczać bo elektronika to okropna pułapka w którą można wpaść nie spodziewanie a później ciężko z niej wyjsc

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem zdecydowanie przeciwna takiej tematyce. Obrazek na opakowaniu jest na wstępie odpychający.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, że ta gra nie spodobała się Jasiowi. Pokazywała ju ja jakiś czas temu bo myślałam o prezencie na Mikołaja ale zrezygnowałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna opcja, chociaż przeraża mnie to, że terazdo wszystkiego są aplikacje. Mam wrażenie, że za mało czasu spędzamy offline.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej