Kiedy tylko zrobiło się bardziej wiosennie zaobserwowałam u Kuby nasilenie problemów skórnych. Zwykle zaostrzenie AZS ma jesienią, kiedy zaczyna się okres grzewczy, tak też było i w tym roku. Niestety jak widać także wczesna wiosna jest gorszym momentem dla osób ze skórą atopową. Okazało się, że nie tylko mój Kuba ma obecnie gorszy stan skóry, ale również inni znajomi borykający się z tą dolegliwością ( w tym i mój mąż, który ma dość silne AZS).
Kto ma w domu dziecko z wrażliwą atopową skórą wie na pewno, że bez odpowiednich kosmetyków się nie obejdzie. Choć ja ogólnie unikam smarowania dzieci balsamami, czy kremami w przypadku Kubusia nie mam najmniejszych wątpliwości, że coś musimy stosować, aby dziecko czuło się bardziej komforowo. Niestety Kuba tego nie cierpi, więc często zakradam się do niego, kiedy śpi i wtedy go smaruję.
Jeśli chodzi o kosmetyki polecane przy AZS na pierwszym miejscu są oczywiście emolienty. Podzieliłabym je na dwie grupy:
-emolienty stosowane do kąpieli- szampony i płyny
-oraz kosmetyki do smarowania, czyli balsami i kremy
Na rynku możecie znaleźć mnóstwo różnych kosmetyków i czasami ciężko się zdecydować, które kupić. Ja osobiście mogę polecić kosmetyki Allerco. Pierwszy raz z kremem Allerco spotkałam się już jakiś czas temu i pamiętam, że byłam z niego bardzo zadowolona, więc teraz przy nasileniu AZS bez wahania sięgnęłam po te produkty ponownie.
Choć zwykle staram się sięgać po kosmetyki naturalne, to w przypadku nasilenia objawów AZS robię wyjątek. Na opakowaniach Allerco można przeczytać: "wyraźnie nawilża i natłuszcza, zmniejsza suchość i szorstkość skóry, wzmacnia naturalną barierę ochronną, chroni przed powstawaniem podrażnień" i z moich obserwacji wynika, że tak właśnie jest.
Już po jednym posmarowaniu rączek Kubusia widziałam różnicę. Wieczorem Kuba zasypiał z czerwonymi, suchymi "plackami". Kiedy zasnął wysmarowałam go kremem Allerco, a rano wstał z gładką skórą bez podrażnień. Niestety wystarczy, abym odpuściła jeden wieczór smarowania i od rana mamy powtórkę z rozrywki. Wniosek taki, że w przypadku AZS ważna jest systematyczność i profilaktyka, czyli natłuszczanie skóry nawet w te dni, kiedy wydaje nam się,że wszystko jest ok.
Na koniec wspomnę jeszcze, że kosmetyki są przyjemne w użyciu- mają bardzo delikatny, nie drażniący zapach i przyjemną konsystencję. Łatwo rozprowadzają się na skórze i ładnie wchłaniają, nie zostawiają tłustych śladów na długo. Kosmetyki te można stosować zarówno dla dorosłych, jak i dzieci oraz niemowląt- jest specjalna wersja dla maluszków od 1 dnia życia. Kosmetyki marki Allerco dostępne są w aptekach stacjonarnych oraz internetowych.
Zajrzyjcie na stronę producenta, gdzie możecie znaleźć więcej informacji na temat składu oraz działania tych emolientów- http://www.allerco.eu/
Kto ma w domu dziecko z wrażliwą atopową skórą wie na pewno, że bez odpowiednich kosmetyków się nie obejdzie. Choć ja ogólnie unikam smarowania dzieci balsamami, czy kremami w przypadku Kubusia nie mam najmniejszych wątpliwości, że coś musimy stosować, aby dziecko czuło się bardziej komforowo. Niestety Kuba tego nie cierpi, więc często zakradam się do niego, kiedy śpi i wtedy go smaruję.
Jeśli chodzi o kosmetyki polecane przy AZS na pierwszym miejscu są oczywiście emolienty. Podzieliłabym je na dwie grupy:
-emolienty stosowane do kąpieli- szampony i płyny
-oraz kosmetyki do smarowania, czyli balsami i kremy
Na rynku możecie znaleźć mnóstwo różnych kosmetyków i czasami ciężko się zdecydować, które kupić. Ja osobiście mogę polecić kosmetyki Allerco. Pierwszy raz z kremem Allerco spotkałam się już jakiś czas temu i pamiętam, że byłam z niego bardzo zadowolona, więc teraz przy nasileniu AZS bez wahania sięgnęłam po te produkty ponownie.
Choć zwykle staram się sięgać po kosmetyki naturalne, to w przypadku nasilenia objawów AZS robię wyjątek. Na opakowaniach Allerco można przeczytać: "wyraźnie nawilża i natłuszcza, zmniejsza suchość i szorstkość skóry, wzmacnia naturalną barierę ochronną, chroni przed powstawaniem podrażnień" i z moich obserwacji wynika, że tak właśnie jest.
Już po jednym posmarowaniu rączek Kubusia widziałam różnicę. Wieczorem Kuba zasypiał z czerwonymi, suchymi "plackami". Kiedy zasnął wysmarowałam go kremem Allerco, a rano wstał z gładką skórą bez podrażnień. Niestety wystarczy, abym odpuściła jeden wieczór smarowania i od rana mamy powtórkę z rozrywki. Wniosek taki, że w przypadku AZS ważna jest systematyczność i profilaktyka, czyli natłuszczanie skóry nawet w te dni, kiedy wydaje nam się,że wszystko jest ok.
Na koniec wspomnę jeszcze, że kosmetyki są przyjemne w użyciu- mają bardzo delikatny, nie drażniący zapach i przyjemną konsystencję. Łatwo rozprowadzają się na skórze i ładnie wchłaniają, nie zostawiają tłustych śladów na długo. Kosmetyki te można stosować zarówno dla dorosłych, jak i dzieci oraz niemowląt- jest specjalna wersja dla maluszków od 1 dnia życia. Kosmetyki marki Allerco dostępne są w aptekach stacjonarnych oraz internetowych.
Zajrzyjcie na stronę producenta, gdzie możecie znaleźć więcej informacji na temat składu oraz działania tych emolientów- http://www.allerco.eu/
Już mam co polecić koleżance, ma ten sam problem ze swoim synkiem.
OdpowiedzUsuń