Szalone balony- rodzinna gra na spostrzegawczość

Jak Wam mija długi weekend? My mieliśmy w planach wyjazd na wieś i długi spacer po lesie, jednak pogoda skutecznie popsuła nam plany. Jest tak zimno i brzydko, że prawdę mówiąc w ogóle nie chce nam się wychodzić z ciepłego mieszkania. Ale jest jeden duży plus tej sytuacji- nareszcie znaleźliśmy czas, żeby zagrać w kolejną nową grę, która jakiś czas temu pojawiła się u nas w domu. Na tygodniu zawsze brakuje nam czasu, więc gra czekała na swój dzień już od kilku tygodni.


Szalone balony to gra rodzinna, która opiera się na spostrzegawczości i dobrym refleksie. Przeznaczona jest dla graczy od 7 roku życia i myślę, że jest to granica dość dobrze ustalona- Filip szybko pojął o co chodzi, natomiast Kuba zupełnie nie zrozumiał zasad.

Co znajdziecie w środku pudełka?
-jak zawsze instrukcję
-karty akcji- 7 kart "czarny balon" oraz 7 kart "kolorowe balony"
-40 kart BALON
-5 drewnianych żetonów w różnych kolorach



Ogólnie rzecz biorąc gra polega na szybkim liczeniu balonów znajdujących się na wyłożonych kartach i wykonywaniu odpowiednich akcji. Układ kart zmienia się dynamicznie, więc trzeba być skoncentrowanym, spostrzegawczym i mieć dobry refleks.

Aby rozpocząć rozgrywkę układamy drewniane żetony w rządku oraz rozdzielamy wszystkie karty pomiędzy graczy. Grać może dwie, trzy lub cztery osoby.


Następnie każdy gracz po kolei odkrywa jedną kartę ze swojego stosu. Kiedy odkrywane są karty z balonami nic się nie dzieje, natomiast refleksem trzeba się wykazać, gdy wśród kart pojawi się karta akcji. Gdy będzie to 'czarny balon" musimy jak najszybciej wziąć do ręki  żeton wskazujący kolor, w którym jest najmniej balonów.


Gdy odkryta zostaje karta "kolorowe balony" łapiemy żeton wskazujący kolor balonów, których jest najwięcej.Osoba, która wykona czynność najszybciej zgarnia wszystkie wyłożone karty. Wygrywa osoba, która zbierze najwięcej kart.


Gra jest dynamiczna, dość prosta, a jednocześnie ciekawa. Niestety dla nas jeszcze na nią za wcześnie. Gry na refleks jeszcze się u nas nie sprawdzają z tego względu, że ja póki co zawsze jestem szybsza od Filipa, a udawanie, że jest inaczej bardzo mnie męczy. O Kubie to nawet nie wspomnę. Do "Szalonych balonów" powrócimy za jakiś czas, kiedy szanse będą bardziej wyrównane.

Wydawca gry jest polska firma Alexander. Grę możecie kupić tutaj.


Komentarze

  1. Szukałam pomysłu na prezent i mam go hehe ��

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubimy gry, to świetny sposób na spędzanie czasu cała cała rodziną!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Gry to jedno z moich lepszych wspomnień z dzieciństwa.

      Usuń
  3. U nas też jeszcze za wcześnie na tą grę, ale z mężem rozgrywka już jest ciekawsza :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mężem też zawsze wygrywam w grach na refleks 😂

      Usuń
  4. Fajna, nie znamy, a bardzo lubimy tego typu rozgrywki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pewny na 100 procent, że na ten blog wchodzi bardzo dużo osób. Ten blog jest bardzo ciekawy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej