Aż trudno uwierzyć, że to już ostatni dzień wakacji! Za oknem upał, a tymczasem już jutro idziemy na rozpoczęcie roku szkolnego. A przecież dopiero co byliśmy na zakończeniu! Uroczystość mamy o 16:30, a dla tych, którzy nie wiedzą- Filipek zaczyna pierwszą klasę. Kubuś jeszcze ten rok zostaje ze mną w domu (za miesiąc kończy 4 latka).
Wakacje były wspaniałe, intensywne i dobrze wykorzystane. Chociaż nie udało nam się zrealizować wszystkich planów- np. nie doszła do skutku wycieczka do Krasnobrodu (plany pokrzyżowała nam pogoda), nie udało nam się pojechać do Warszawy oraz w kilka innych miejsc, to jednak zwiedziliśmy naprawdę sporo.
Nasze wakacje jak co roku zaczęliśmy od wyjazdu nad morze. W tym roku wybraliśmy piękną Ustkę, w której spędziliśmy cudowny tydzień. Wracając wstąpiliśmy jeszcze do Grudziądza, dzięki czemu poznaliśmy kolejne polskie miasto.
Relację z naszego pobytu w Ustce, wraz z opisem miejsc, które odwiedziliśmy znajdziecie tutaj
Kolejną cudowną wycieczkę odbyliśmy pod koniec czerwca. Wtedy to na jeden dzień wybraliśmy się do sąsiedniego województwa, czyli do świętokrzyskiego. Najpierw zrobiliśmy sobie spacer na Górę Św. Krzyża, a następnie pojechaliśmy do przepięknego Zamku Krzyżtopór. Dla chłopców zamek ten był jednym z najfajniejszych punktów wakacji- ciągle budują go z klocków. Ostatnim punktem wycieczki było królewskie miasto- Sandomierz. Opis wycieczki możecie przeczytać tutaj.
Początek lipca upłynął nam pod znakiem wsi. Wyjechaliśmy do mojej babci najpierw na tydzień, a następnie po trzech dniach w domu, wróciliśmy na wieś na kolejne dni. Był to dla mnie czas lenistwa i odpoczynku- całymi dniami czytałam książki na leżaku, a chłopcy ganiali po podwórku- głównie jeździli na rowerach i szaleli na huśtawce. Spędzaliśmy na podwórku całe dnie, od rana do nocy. Ponieważ babcia mieszka w okolicach Poleskiego Parku Narodowego jednego dnia zrobiliśmy sobie wycieczkę do Muzeum Przyrodniczego. Była to świetna, edukacyjna wycieczka, której opis znajdziecie tutaj.
Następnym ciekawym miejscem, które odwiedziliśmy był Kazimierz Dolny. Naszym celem było głównie niedawno powstałe Muzeum Klocków Lego, które okazało się rajem dla chłopców. Moi legomaniacy byli zachwyceni. Po wizycie w muzeum pospacerowaliśmy jeszcze nad Wisłą, a następnie zwiedziliśmy kazimierski zamek oraz Basztę, skąd podziwialiśmy piękne widoki. Szczegóły na temat tej wycieczki pod tym linkiem.
Nasz ostatni wakacyjny wyjazd to góry- spędziliśmy tam trzy wspaniałe dni. Mieszkaliśmy w Kościelisku, a zwiedzaliśmy Zakopane, Dolinę Kościeliską oraz Dolinę Strążyńską. Po drodze wstąpiliśmy także do Rabki Zdrój, gdzie chłopcy wyszaleli się w Rabkolandzie. Hitem tej wycieczki był jednak Myszogród na zakopiańskich Krupówkach.Szczegółowy opis z dużą ilością zdjęć znajdziecie tutaj.
Oprócz wycieczek bardzo dużo czasu spędziliśmy na naszej działce, o której pisałam Wam tutaj. Mnóstwo czasu poświęciliśmy również na długie spacery, zarówno na naszym osiedlu, jak i na Starym Mieście, czy nad lubelskim Zalewem. Pochłonęliśmy ogromne ilości lodów;) Z jednej strony szkoda nam odchodzących wakacji, z drugiej cieszymy się już na rok szkolny i nowe wyzwania. W planach mamy jeszcze wrześniową wycieczkę na Farmę Iluzji. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym już nie planowała kolejnych wakacji:) Jak zawsze zaczniemy od morza!
Wakacje były wspaniałe, intensywne i dobrze wykorzystane. Chociaż nie udało nam się zrealizować wszystkich planów- np. nie doszła do skutku wycieczka do Krasnobrodu (plany pokrzyżowała nam pogoda), nie udało nam się pojechać do Warszawy oraz w kilka innych miejsc, to jednak zwiedziliśmy naprawdę sporo.
Nasze wakacje jak co roku zaczęliśmy od wyjazdu nad morze. W tym roku wybraliśmy piękną Ustkę, w której spędziliśmy cudowny tydzień. Wracając wstąpiliśmy jeszcze do Grudziądza, dzięki czemu poznaliśmy kolejne polskie miasto.
Relację z naszego pobytu w Ustce, wraz z opisem miejsc, które odwiedziliśmy znajdziecie tutaj
Kolejną cudowną wycieczkę odbyliśmy pod koniec czerwca. Wtedy to na jeden dzień wybraliśmy się do sąsiedniego województwa, czyli do świętokrzyskiego. Najpierw zrobiliśmy sobie spacer na Górę Św. Krzyża, a następnie pojechaliśmy do przepięknego Zamku Krzyżtopór. Dla chłopców zamek ten był jednym z najfajniejszych punktów wakacji- ciągle budują go z klocków. Ostatnim punktem wycieczki było królewskie miasto- Sandomierz. Opis wycieczki możecie przeczytać tutaj.
Początek lipca upłynął nam pod znakiem wsi. Wyjechaliśmy do mojej babci najpierw na tydzień, a następnie po trzech dniach w domu, wróciliśmy na wieś na kolejne dni. Był to dla mnie czas lenistwa i odpoczynku- całymi dniami czytałam książki na leżaku, a chłopcy ganiali po podwórku- głównie jeździli na rowerach i szaleli na huśtawce. Spędzaliśmy na podwórku całe dnie, od rana do nocy. Ponieważ babcia mieszka w okolicach Poleskiego Parku Narodowego jednego dnia zrobiliśmy sobie wycieczkę do Muzeum Przyrodniczego. Była to świetna, edukacyjna wycieczka, której opis znajdziecie tutaj.
Następnym ciekawym miejscem, które odwiedziliśmy był Kazimierz Dolny. Naszym celem było głównie niedawno powstałe Muzeum Klocków Lego, które okazało się rajem dla chłopców. Moi legomaniacy byli zachwyceni. Po wizycie w muzeum pospacerowaliśmy jeszcze nad Wisłą, a następnie zwiedziliśmy kazimierski zamek oraz Basztę, skąd podziwialiśmy piękne widoki. Szczegóły na temat tej wycieczki pod tym linkiem.
Nasz ostatni wakacyjny wyjazd to góry- spędziliśmy tam trzy wspaniałe dni. Mieszkaliśmy w Kościelisku, a zwiedzaliśmy Zakopane, Dolinę Kościeliską oraz Dolinę Strążyńską. Po drodze wstąpiliśmy także do Rabki Zdrój, gdzie chłopcy wyszaleli się w Rabkolandzie. Hitem tej wycieczki był jednak Myszogród na zakopiańskich Krupówkach.Szczegółowy opis z dużą ilością zdjęć znajdziecie tutaj.
Oprócz wycieczek bardzo dużo czasu spędziliśmy na naszej działce, o której pisałam Wam tutaj. Mnóstwo czasu poświęciliśmy również na długie spacery, zarówno na naszym osiedlu, jak i na Starym Mieście, czy nad lubelskim Zalewem. Pochłonęliśmy ogromne ilości lodów;) Z jednej strony szkoda nam odchodzących wakacji, z drugiej cieszymy się już na rok szkolny i nowe wyzwania. W planach mamy jeszcze wrześniową wycieczkę na Farmę Iluzji. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym już nie planowała kolejnych wakacji:) Jak zawsze zaczniemy od morza!
W Polsce to można zaszaleć z dziećmi :) Zazdroszczę trochę, bo tutaj gdzie żyję nie ma takich miejsc :) dlatego właśnie przylatujemy do Polski, choćby na wakacje ;)
OdpowiedzUsuńto prawda w Polsce jest mnóstwo cudownych miejsc na wycieczki.
UsuńDużo fajnych wspomnień będzie.
OdpowiedzUsuńto prawda, zwłaszcza, że mamy masę zdjęć i filmików:)
UsuńAle się u Was sporo działo. Bardzo żałuję, że wakacje tak jakoś wyjątkowo szybko zleciały. Mieliśmy z rodziną sporo planów, niestety niewiele z tego udało się zrealizować
OdpowiedzUsuńbardzo często mieliśmy tak samo, ale w tym roku postanowiłam, że musimy plany realizować i się udało. Nie wszystko co prawda, ale większość tak.
UsuńMy mieszkamy nad morzem więc bywamy tam bardzo często, odkąd jestem mamą uwielbiam wspólne wypady z córką. Paulina.
OdpowiedzUsuńMy przyjeliśmy zasadę, że pokazujemy dzieciom Polskę. Świat pewnie zaczną zaraz same zwiedzać
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie. Najważniejsze, że wakacje minęły ciekawie i pod znakiem podróżowania :)
OdpowiedzUsuń