Wielki zielnik roślin leczniczych

Kilka tygodni temu pokazywałam Wam książkę Zioła-Nowa Encyklopedia i przy okazji opowiadałam o tym, że interesuję się medycyną naturalną i bardzo cenię sobie leki, które dała nam natura (a jest ich mnóstwo, na cały wachlarz dolegliwości). W tym roku planuję samodzielne nazbieranie i zasuszenie wybranych roślin leczniczych, a także jak co roku zrobienie pokaźnych zapasów soków i syropów, które później stosujemy od jesieni do wiosny.
Jednak, aby samodzielnie przygotowywać zioła musimy mieć 100% pewności, że zbieramy właściwą roślinę, a także wiedzieć co i na co się stosuje, a także w jakiej postaci.  I w tym trudnym zadaniu pomoże mi książka, która niedawno pojawiła się w mojej domowej biblioteczce i w której się absolutnie zakochałam, od pierwszego wejrzenia. To jest ten rodzaj książki, którą bierze się do rąk z wielką przyjemnością, aby chociaż sobie popatrzeć, przekartkować. Nie dość, że przepięknie wydana, to jeszcze rewelacyjna pod względem treści.


WIELKI ZIELNIK ROŚLIN LECZNICZYCH- to bardzo obszerna książka, można powiedzieć album dotyczący aż 100 roślin, które leczą. Znajdziemy tutaj opisy zarówno tych popularnych ziół jak mięta, melisa, lipa, chmiel, malina, poziomka czy mniszek oraz tych mniej znanych, o których nawet byśmy nie pomyśleli, że mają właściwości lecznicze. Tak, tak- nie jeden tak zwany chwast w rzeczywistości ma szereg właściwości, które możemy wykorzystać.


Każda roślina jest tutaj bardzo dokładnie opisana. Na uwagę zasługują przede wszystkim ilustracje, które są prawdziwymi fotografiami. W dodatku pokazana jest cała roślina- kwiat, łodyga, liście, korzeń, a nawet nasiona. Dzięki temu łatwiej jest zidentyfikować roślinę w środowisku naturalnym i dużo trudniej o pomyłkę. Zdecydowanie przy samodzielnym zbieraniu ziół trzeba wspomagać się zdjęciami, a nie rysunkami. Oglądanie tych fotografii jest dla mnie dużą przyjemnością i to przede wszystkim one przyczyniły się do mojego zachwytu nad tą książką.


Oprócz doskonałych zdjęć każda roślina posiada także swój opis. Wypisane są substancje czynne, miejsca, gdzie najczęściej roślina występuje a także przede wszystkim właściwości lecznicze. Możemy dowiedzieć się w jakiej formie stosujemy roślinę, których części używamy, jak możemy przygotować pożądany lek. Wszystko jest dokładnie opisane-jaka forma na co działa, jakie dolegliwości łagodzi, na co powinniśmy uważać (np. niektórych roślin nie powinno się stosować w ciąży czy w nadmiernej ilości).




Na końcu książki znajduje się zbiór cennych informacji dla początkującego zielarza. Z tego rozdziału dowiemy się jak i kiedy zbierać rośliny lecznicze, które części roślin zasługują na uwagę, w którym momencie rozwoju nadają się do zebrania. Następnie możemy przeczytać o tym jak suszyć a następnie przechowywać zioła oraz w jakiej formie możemy stosować rośliny lecznicze. Wiadomo, że niektóre zioła spożywamy w postaci naparów, czy wywarów, inne w  formie nalewek, czy syropów, a niektóre stosujemy zewnętrznie jako okłady, kąpiele, maści.
Na koniec jest jeszcze kilka słów o tym jakie właściwości lecznicze mogą mieć rośliny, mały słownik terminów botanicznych, indeks dolegliwości i chorób oraz indeks roślin.


Książka jest przepiękna, idealnie nadaje się zarówno na prezent, jak i do uzupełnienia domowej biblioteczki. Polecam dla wszystkich osób, które interesują się botaniką oraz ziołolecznictwem.

Kilka informacji o książce:
Wydawnictwo: Jedność
Autor: Gérard Debuigne, François Couplan (tekst) Pierre i Délia Vignes (zdjęcia)
Okładka: twarda
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 224
Cena: ok 55-68 zł
Książka na stronie wydawnictwa- kliknij tutaj



Komentarze

  1. Ostatnio zaczęłam się interesować takimi zielnikami, jednak wszystko wraca do łask i leczenie naturalne również.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. leczenie naturalne ma ogrom możliwości, warto z niego korzystać:) oczywiście wszystko w granicach rozsądku.

      Usuń
  2. cos idealne dla mnie- zaczęłam sie interesować ziołami odkąd mam dzieci - wierze w ich moc tym bardziej propozycje zapisuje sobie

    OdpowiedzUsuń
  3. Super blog, chętnie poczytam więcej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej