Zakup na wakacje-przyczepka z funkcją wózka

Można powiedzieć, że sezon wycieczkowy już się rozpoczął, a do lata zostało niewiele czasu. W tym roku plany mamy ambitne i chcemy odwiedzić sporo miejsc. W czerwcu jak zawsze wyruszamy nad morze, w lipcu w góry, oprócz tego planujemy również kilka mniejszych wycieczek. Uwielbiamy zwiedzać i spacerować, nie lubimy siedzieć w miejscu, więc najchętniej spacerowalibyśmy od rana do nocy. Niestety wiadomo dzieci jak to dzieci, nie zawsze chcą współpracować. Chociaż moi chłopcy ogólnie lubią aktywność i są niesamowicie wytrzymali, to jednak na dłuższych trasach często marudzą. Rok temu przodował w tym Filip, teraz dołączył i Kuba. Marudzą, zachodzą drogę, wspinają się na nogi, wszystko przy akompaniamencie- tato weź mnie na rączki, bolą mnie nóżki. Znacie to? Na pewno znacie;)
Aby uniknąć takich sytuacji i naszych nerwów, a jednocześnie nie rezygnować z ulubionej formy spędzania czasu w lecie postanowiliśmy kupić przyczepkę rowerową z funkcją wózka dla dwójki dzieci, z nastawieniem na tą drugą funkcję. Rok temu korzystaliśmy jeszcze ze zwykłej spacerówki, w której czasami siadał również Filip i zwykle o ten wózek wybuchały straszne kłótnie. W tym roku uznaliśmy, że wypróbujemy inną opcję jaką jest właśnie wózek-przyczepka. Po rozeznaniu w cenach uznaliśmy, że najkorzystniejszą opcję oferuje sklep internetowy Dwa Michały i tam też dokonaliśmy naszego zakupu.


Przyczepka, którą wybraliśmy okazała się masywna i funkcjonalna. Tak jak pisałam można ją używać jako przyczepki rowerowej lub jak wózka dla dzieci o łącznej wadze max.40 kg. Dodatkowo jest miejsce na 3 kg bagażu. Posiada moskitierę oraz osłonę od deszczu, więc żadna pogoda nie będzie nam straszna. Siedzenia są wygodne, posiadają pasy bezpieczeństwa, moi chłopcy bez problemu mieszczą się obok siebie.


Rączka do prowadzenia umieszczona jest dość wysoko, będzie więc wygodna dla rodziców o dużym wzroście. Wózek wygodnie się prowadzi i dobrze podbija.
Czy przyczepka sprawdza się podczas wycieczek? Tego jeszcze nie wiem. Pierwsze wrażenie mam pozytywne i mam nadzieję, że takie pozostanie również na szlaku.

Oczywiście taki wózek to rozwiązanie tylko i wyłącznie na długie, kilkunastokilometrowe trasy, które faktycznie mogą być zbyt męczące dla małego dziecka. Na krótszych dystansach chłopcy chodzą nogami, bo jestem świadoma tego jak ważna jest aktywność dla prawidłowego rozwoju dziecka. Nie ma zresztą nic lepszego niż wymęczenie dzieci, które zaraz po powrocie do domu, kolacji i kąpieli padają jak muchy w swoich łóżeczkach;)
Dodatkowym atutem przyczepki jest możliwość zabrania bagażu. Każdy kto ma dzieci i wybiera się na całodzienne wędrówki wie z czym to się wiąże- trzeba zapakować jedzenie, picie, zabawki, ubranie na zmianę, bluzy w razie ochłodzenia, koc do rozłożenia na trawie, podręczną apteczkę i pewnie jeszcze kilka innych rzeczy w zależności od potrzeb. Noszenie plecaka w lecie nie jest zbyt dużą przyjemnością, a tutaj ten problem zostaje idealnie rozwiązany.


Mam nadzieję, że nasz zakup okaże się trafiony i dzięki przyczepce odwiedzimy wiele miejsc, do których być może nie dotarlibyśmy bez wózka. Czy takie rozwiązanie się sprawdzi, przekonamy się w wakacje. A póki co intensywnie przeszukuję Internet w poszukiwaniu ciekawych miejsc, które chcielibyśmy zobaczyć. A może Wy podpowiecie gdzie warto wybrać się w okolicach Zakopanego?

 * * *
Przyczepkę rowerową kupiliśmy tutaj
Zachęcam do zapoznania się z całą ofertą sklepu internetowego Dwa Michały, które oferuje wiele pojazdów, akcesoriów i zabawek dla dzieci.

Komentarze

  1. Właśnie zastanawiam się nad taką przyczepka, tylko nie wiem czy Kazik jeszcze nie jest za maly

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z maluchem to myślę,że wygodniej ze zwykłym wózkiem

      Usuń
  2. Mój syn taką miał, jednak nie bardzo lubił w niej jeździć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas już starsza sama jeździ na rowerze, więc nie sprawdzalismy nigdy przyczepki. Ale znajomi sobie bardzo chwala i też zabieraja na wakacje, na wszelki wypadek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My przyczepkę kupiliśmy z przeznaczeniem na wózek, raczej nie będziemy używać jej do rowerów

      Usuń
  4. My dopiero kupiliśmy rower;) Ale dziecko na przyczepkę jest już za duże;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej