Jakiś czas temu zapowiedziałam Wam konkurs z nagrodą dla noworodka i w końcu zebrałam się, aby wystartować.
Co do wygrania? Wszystko to, co na zdjęciu, czyli:
-poradnik z kalendarzem rozwoju maluszka (miejsce na swoje notatki) Nivea
-próbka kosmetyków Mustela z kosmetyczką
-smoczek 0m+ Chicco
-butelka 0m+ firmy Chicco
-krem do pielęgnacji pupki Chicco o pojemności 200 ml
-grzechotka z gryzakiem BabyOno
Wszystko to zgarnie jedna osoba.
Co trzeba zrobić, aby wygrać? Kilka prostych rzeczy:
1. Musisz być fanem strony Mama Filipka na facebooku https://www.facebook.com/mamafilipka/ fanem "starym" lub całkiem nowym. Czyli krótko mówiąc polub stronę.
2. Na facebooku pod postem konkursowym zaproś do zabawy trzech znajomych przez otagowanie (musi pojawić się odnośnik do tych osób)
3. W komentarzu pod tym postem lub pod postem konkursowym na facebooku odpowiedz na pytanie:
Opisz śmieszną historię z Twojego dzieciństwa lub z udziałem Twojego dziecka.
Dodatkowo możesz polubić i udostępnić post konkursowy na facebooku. Nie jest to warunek konieczny.
Nie musisz spodziewać się dziecka, ani być mamą noworodka, aby wziąć udział. Możesz zagrać, aby zrobić prezent np. znajomej świeżo upieczonej mamie.
Wygra osoba, której historyjka najbardziej rozbawi komisje konkursową złożoną z Mamy Filipka, Taty Filipka oraz Filipka;)
Zapraszam Was do zabawy, ale zanim weźmiecie udział koniecznie przeczytajcie poniższy regulamin!
Co do wygrania? Wszystko to, co na zdjęciu, czyli:
-poradnik z kalendarzem rozwoju maluszka (miejsce na swoje notatki) Nivea
-próbka kosmetyków Mustela z kosmetyczką
-smoczek 0m+ Chicco
-butelka 0m+ firmy Chicco
-krem do pielęgnacji pupki Chicco o pojemności 200 ml
-grzechotka z gryzakiem BabyOno
Wszystko to zgarnie jedna osoba.
Co trzeba zrobić, aby wygrać? Kilka prostych rzeczy:
1. Musisz być fanem strony Mama Filipka na facebooku https://www.facebook.com/mamafilipka/ fanem "starym" lub całkiem nowym. Czyli krótko mówiąc polub stronę.
2. Na facebooku pod postem konkursowym zaproś do zabawy trzech znajomych przez otagowanie (musi pojawić się odnośnik do tych osób)
3. W komentarzu pod tym postem lub pod postem konkursowym na facebooku odpowiedz na pytanie:
Opisz śmieszną historię z Twojego dzieciństwa lub z udziałem Twojego dziecka.
Dodatkowo możesz polubić i udostępnić post konkursowy na facebooku. Nie jest to warunek konieczny.
Nie musisz spodziewać się dziecka, ani być mamą noworodka, aby wziąć udział. Możesz zagrać, aby zrobić prezent np. znajomej świeżo upieczonej mamie.
Wygra osoba, której historyjka najbardziej rozbawi komisje konkursową złożoną z Mamy Filipka, Taty Filipka oraz Filipka;)
Zapraszam Was do zabawy, ale zanim weźmiecie udział koniecznie przeczytajcie poniższy regulamin!
Regulamin konkursu:
1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga www.mama-filipka.blogspot.com
2. Nagrodą w konkursie jest zestaw akcesoriów dla noworodka, wyszczególniony w treści posta konkursowego. Fundatorem nagrody jest autorka bloga.
3. Wysyłka nagrody możliwa jest tylko na terenie Polski. Koszt wysyłki pokrywa organizator konkursu.
4. Aby wziąć udział w konkursie
należy wypełnić wszystkie jego warunki wymienione w treści posta
konkursowego. W przypadku nie dopełnienia któregoś z punktów osoba
zostaje wykluczona z konkursu.
5. Osoby, których polubienia
znikną po zakończeniu konkursu zostają wykluczone z możliwości brania
udziału w kolejnych konkursach organizowanych przez autorkę bloga
www.mama-filipka.blogspot.com.
6. Konkurs trwa od dnia 30.12.2015 do dnia 13.01.2016 do godz. 23:59.
7. Zwycięzca zostanie wybrany przez autorkę bloga najpóźniej do dnia 18.01.2016. Wyniki zostaną opublikowane na blogu.
8. Zwycięzca konkursu po poinformowaniu o wygranej zobowiązuje się do podania swoich danych adresowych w celu wysyłki nagrody. Dane te nie zostaną wykorzystane do innych celów ani przekazane osobom trzecim.
9. Organizator konkursu zastrzega sobie prawo do zmian w niniejszym regulaminie, bez podawania przyczyny jak również do odwołania konkursu w przypadku zbyt małej liczby zgłoszeń (poniżej 15 osób)
11. Niniejszy konkurs nie jest
grą losową ani zakładem wzajemnym, w rozumieniu ustawy z dnia 19
listopada 2009 r.(Dz.U.2010.127.857)
12. Udział w konkursie jest bezpłatny i dobrowolny.
Mam dwóch synów a w domu jedną toaletę.
OdpowiedzUsuńPewnego dnia starszak korzystał z niej i załatwiał swoje potrzeby ��,
W tym samym czasie młodszemu tez id zachciało i krzyczy do brata ,,Szybciej wychodź chce kupę!!,,
Starszy ma to ,,jeszcze robie czekaj,,
Ma to młodszy ,,chce mi sie teraz! Co mam na podłogę zrobić?,,
Po chwili poszedł do brata do łazienki.
Kłótni nie było więc nie szłam interweniować ☺ myślę siedzi i czeka na swoją kolej.
W ten z łazienki wydobywa się głos starszego brata ,,Mamo mamo!!! Chodź sibko!!,,
Lecę bo nie wiem co się stało a tam...
Młodszy załatwił swoją potrzebę do .,. Wiaderka ��
Pytam się jego:,,Synuś dlaczego tak zrobiłeś?,,
A on na to:,,Co na podłogę miałem zrobić?,,��
Dzieci to potrafią zaskoczyć tak że człowiek nie wie czy ma płakać czy cieszyć się ��
Magdalena Bartkowiak
Jaki zaradny chłopak;D
UsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńJestem tatą 11 miesięcznego synka.Jest bardzo energicznym dzieckiem.Jeszcze nie potrafi sam chodzić,ale przemieszcza się wszędzie po swojemu i raczkuję.Potrafi otwierać wszystkie szafki i uwielbia z nich wszystko wyciągać.Pewnego dnia urzędował w kuchni podczas gdy żona gotowała obiad.Synek otworzył jedną szafkę i wyciągnał mąkę. Rozsypał całą na podłogę i w niej siedział.Cały był biały i wszystko wokół.Cieszył się ze swojego wyczynu a nam ręce opadły :)
oj współczuję sprzątania:D Mój synek też lubi grzebać po szafkach ale na szczęście nigdy nic nie wysypał
UsuńPost będzie długi, gdyż opowiem kilka moich przygód. Mama mówiła że byłam strasznym łobuziakiem i sama nie wie skąd w tej moje główce były takie pomysły.
OdpowiedzUsuń1. Rok 1994 (miałam 4 latka). Pogrzeb dziadka. Mama opowiadała, że dziadek bardzo mnie rozpieszczał i był moim kompanem od zabaw. Tato trzymał mnie na rękach i podszedł do trumny by się pożegnać ze zmarłym. I ja na widok dziadka krzyknęłam na cały głos: "Dziadek wstawaj! Nie śpij tyle, chodź się bawić!" Mama podobno natychmiast ze mną wybiegła, bo nie mogła wytrzymać ze śmiechu. Tata mówił, że wszyscy w kaplicy parsknęli śmiechem, a babcia aż schowała twarz w szalu, żeby nie było widać, że się śmieje.
2. Mam o rok młodszą siostrę. Raz poprosiłam, żeby się położyła na dywanie. I wtedy ja, nie wiem dlaczego, wepchnęłam jej w usta monetę. Ta od razu wstała, zaczęła kaszleć. Od razu zawołałam mamę, p
rzybiegła nawet sąsiadka. Mama razem z tą sąsiadką szybko wywróciły siostrę do góry nogami i siostra zwymiotowała tą złotówkę. Nigdy nie zapomnę jaką burę dostałam później od mamy.
3. Mama wyszła na chwilę na dwór do ogródka, siostra popędziła za
nią. Ja wtedy zamknęłam drzwi na klucz, żeby siostra nie mogła wejść z powrotem (chciałam ją ukarać za to że nie pozwoliła mi się bawić swoimi lalkami). Po chwili do domu chciała wejść też mama. Ja już płacząc zaczęłam krzyczeć, że nie mogę otworzyć drzwi. Na szczęście to było lato i okno w kuchni było otwarte. Sąsiad wziął drabinę i wszedł do nas przez okno. Otworzył te piekielne drzwi. A ja dostałam kolejną burę od mamy.
Było też kilka mniejszych wyczynów, ale nie będę się już o nich rozpisywać. Córka ma na razie dopiero 9 miesięcy, więc na razie wszystko tylko liże i gryzie. Ale może będzie grzeczniejsza niż mama :) Ewelina P.
Hihi dzieci to mają pomysły:D Ja też "znęcałam" się nad mlodszą siostrą. Kilka takich przygód do dzis mi pamięta.
UsuńOstatnio spotkałam się z wesoła sytuacją podczas pielęgnacji mojego synka po kapaniu.
OdpowiedzUsuńJak zawsze po wymyciu przechodzę do jego pielęgnacji. Balsamy,pudry oliwki idą do akcji.
Synek jest bardzo ruchliwy, więc wszystko go interesuję co jest w pobliżu niego. Chwila nie uwagi a Mateuszek sięgnął po krem na odparzenia Sudocrem i wszystko nim wybrudził.Całe łóżko ,pościel i on sam był wysmarowany tym kremem na biało. Jak to zobaczyłam ,ręce mi opadły :D Ale,nie zapomne jego miny :D Takie zadowolony z siebie i rozradowany :D
Mój tata wyjechał na kilka miesięcy za granice do pracy. Ja miałam jakieś 2 latka. Bardzo za nim tęskniłam. Kiedy mama była ze mną na spacerze i mijałam się z rodziną sąsiadów z tej samej miejscowości, podbiegłam do ojca rodziny i się przytuliłam krzycząc : Tatuuusiuuu!!!!! Pan mnie wział na ręce i przytulił. A mina wszystkich była bezcenna ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trafiłam na ten konkurs po tylu latach, haha, wtedy myślę, że bardzo przydałaby mi się taka mini wyprawka :) No cóż, chyba pozostaje tylko skompletowanie po raz kolejny wyprawki, bo jestem ponownie w ciąży i spodziewam się trzeciego dziecka, tym razem udało mi się mieć córkę - zdecydowanie za dużo mężczyzn w moim życiu, więc przyda mi się kobiece wsparcie ;) Teraz jest lato, więc przeglądam ciążowe sukienki, aby mieć wybór, którą założyć. Jedziemy z moim mężem na wakacje i mamy zamiar się dobrze bawić, ale oczywiście bez szaleństw, chodzi tylko o odpoczynek w domku nad jeziorem. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuń