"Na Jowisza 2. Nadal uzupełniam Jeżycjadę"- nowość dla fanów twórczości Małgorzaty Musierowicz

 Jestem fanką Jeżycjady. Do książek Małgorzaty Musierowicz mogłabym wracać na okrągło. Jakieś trzy lata temu przeczytałam od nowa całą Jeżycjadę i powiem Wam, że już mam ogromną ochotę zrobić to ponownie. Tym bardziej, że na każdą okazję dostaję od męża dwa kolejne tomy i nareszcie spełniam swoje marzenie o posiadaniu własnych egzemplarzy. Bohaterowie tych książek są dla mnie jak dobrzy znajomi, do których mam ochotę wracać. Moja przygoda z Jeżycjadą zaczęła się w gimnazjum, kiedy pani z biblioteki szkolnej podsunęła mi jedną z części. Od tego momentu przepadłam i zaczęłam czytać wszystkie po kolei. I oczywiście nie wyrosłam z tego. Nie jestem zresztą wyjątkiem, bo "Jeżycjada" ma naprawdę wierne grono swoich fanów. Słuchajcie ja nawet liceum wybrałam trochę pod kątem Jeżycjady, bo mój ostateczny wybór padł na klasę, w której mogłam uczyć się łaciny. Taka ta łacina wydawała się przyjemna w wykonaniu Ignacego Borejko, niestety rzeczywistość okazała trochę mniej piękna.

To właśnie dla tych wszystkich osób, które kochają książki Małgorzaty Musierowicz autorka, przy współpracy ze swoją córką Emilią Kiereś napisała drugą już książkę z cyklu "Na Jowisza". Nowa część nosi tytuł "Na Jowisza 2. Nadal uzupełniam Jeżycjadę" i jest skonstruowana w identyczny sposób jak pierwsza część. 


"Na Jowisza" to nie jest niestety kolejny tom o naszych ukochanych Borejkach (na ten wciąż czekamy). Jest to natomiast taka jakby encyklopedia Jeżycjady i twórczości autorki. W książce mamy alfabetycznie ułożone hasła dotyczące i bohaterów książek, i miejsc, które możemy znaleźć w Jeżycjadzie. Są tutaj również różne wspomnienia z życia naszej ukochanej autorki pani Małgorzaty Musierowicz- dużo opowiada ona o swoim domu rodzinnym, o swojej mamie i bracie, ale także o mężu i dzieciach. Pozwala nam zajrzeć do swoich rodzinnych wspomnień, poczuć atmosferę ich domu, obejrzeć zdjęcia. Tych ostatnich jest zresztą w książce dużo. Oprócz tego "Na Jowisza" to mnóstwo anegdot i ciekawostek, ale także różne opowieści na przykład o wiernych fanach Jeżycjady, których Małgorzata Musierowicz miała okazję poznać. Dodatkowo całość okraszona jest rysunkami autorki, fragmentami z książek i różnymi cytatami.



"Na Jowisza" to książki będące kompendium wiedzy o naszych ulubionych Borejkach, ich znajomych i krewnych, a także o autorce.Dowiemy się tu jak powstawała Jeżycjada, co inspirowało panią Małgorzatę i jakie rzeczywiste wydarzenia przemyciła ona w poszczególnych tomach cyklu. Jest wzruszająco, nostalgicznie, klimatycznie, romantycznie, czasem śmiesznie. 



Książki są fantastycznie wydane. Naprawdę, za każdym razem jak po raz pierwszy sięgałam po każdą z tych dwóch części, czułam się jak dziecko, które odwiedził Mikołaj. Ten stan są w stanie zrozumieć chyba tylko fani Jeżycjady;) 


Czytanie obydwu części "Na Jowisza" sprawiło mi ogromną frajdę. Jeśli jesteście fanami Jeżycjady, to koniecznie sięgnijcie po te książki. A może sami nie znacie Jeżycjady (zachęcam do przeczytania!), ale znacie kogoś, kto uwielbia te książki? Podpowiem, że w takim przypadku obydwie części "Na Jowisza" doskonale sprawdzą się jako prezent. 


Książki kupicie w księgarni internetowej Egmont- kliknij tutaj


Komentarze

  1. Dla miłośników Jeżycjady to wydanie będzie jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym nawet, że dla miłośników Jeżycjady to lektura obowiązkowa;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej