Dzieciństwo naszych dzieci przypadło na dość ciężkie czasy. Najpierw pandemia, teraz wojna u wschodnich sąsiadów. Do tego jeszcze mnóstwo innych zdarzeń, wypadków, kataklizmów, które nawiedzają świat i pokazywane są w mediach. I choć wydawać by się mogło, że to przecież sprawy dorosłych i na dzieci nie mają większego wpływu, nic bardziej mylnego. Dzieci to doskonali obserwatorzy świata. Bardzo szybko wychwytują różne informacje z mediów i zwracają uwagę na nasze reakcje. Nasze zdenerwowanie czy rozmowy również docierają do dzieci i sprawiają, że tworzą sobie one swój obraz tego, co się dzieje. Pomyślmy więc teraz- co czują nasze dzieci, kiedy dzieje się coś złego? Skoro my przejmujemy się, denerwujemy, jesteśmy przerażeni, to co przeżywają młodzi ludzie, którzy jeszcze nie do końca orientują się w świecie.
Na nas, jako rodzicach spoczywa ogromna odpowiedzialność za emocje naszych dzieci. To naszym zadaniem jest pomóc dziecku odnaleźć się w trudnej sytuacji, zrozumieć ją. To my musimy ukoić nerwy, uspokoić, pocieszyć i zapewnić, że wszystko będzie dobrze. Nie jest to proste, więc w takich sytuacjach warto wesprzeć się jakimiś dobrymi pomocami. Jedną z nich jest świetna książka "Stało się coś złego. Jak sobie radzić ze złymi wiadomościami". Jest to poradnik dla dzieci i rodziców napisany przez panią psycholog, dr Dawn Huebner, a wydany w Polsce nakładem wydawnictwa to tamto.
Na początek warto zaznaczyć, że książka przygotowana jest pod kątem wydarzeń na świecie. Nie odnosi się ona do trudnych czy traumatycznych zdarzeń, które dotykają bezpośrednio nasze dziecko. Jest to poradnik, który możemy wykorzystać np. w takim przypadku jak obecna wojna na Ukrainie, czy jakiś zamach, kataklizm, wypadek. Autorka celowo nie podała w poradniku konkretnych wydarzeń, dzięki czemu możemy go dopasować do różnych sytuacji. Celem książki jest ułatwienie rodzicom rozmowy z dziećmi na temat tego, co się dzieje oraz pomoc w poradzeniu sobie z emocjami. Dla dzieci poradnik ten to wsparcie w trudnej sytuacji i szereg ćwiczeń, które mają na celu uspokojenie, wyciszenie emocji i zrozumienie tego, co się dzieje.
Książka została podzielona na kilka krótkich rozdziałów. Na początku mamy wstęp dla rodziców, w którym znajdziemy podpowiedzi na temat tego, jak postępować z dzieckiem i w jaki sposób wspólnie korzystać z książki. Dalsza część poradnika kierowana jest bezpośrednio do dzieci. Zaznaczę, że wiek odbiorców to 6-12 lat.
Autorka, zwracając się bezpośrednio do młodych odbiorców, zachęca ich do tego, aby spróbowały zmierzyć się ze złymi wiadomościami. Zachęca do tego, aby dzieci rozmawiały z rodzicami i pokazuje, że emocje i różne reakcje są zupełnie naturalne. Oczywiście przekonuje dzieci do tego, że warto uspokoić umysł i emocje. W tym celu w książce znalazło się wiele ćwiczeń, które mają na celu uspokojenie dziecka- są to ćwiczenia wyciszające i oddechowe, a także zadania, które mają pomóc zrozumieć i oswoić problem. Jest tutaj trochę o prawdopodobieństwie doświadczenia czegoś złego oraz o tym, że warto umiejscowić miejsce zdarzenia na mapie- dzięki temu dzieci mogą zobaczyć, że znajdują się bardzo daleko np. od toczącej się wojny.
Ostatnie rozdziały zostały poświęcone dbaniu o siebie i o nasze otoczenie. To zachęta do tego, aby dzieci kochały siebie i otaczały innych pozytywnymi uczuciami. To również pokazanie, że one także mogą robić coś dla innych i pomagać.
"Stało się coś złego" to w mojej opinii naprawdę dobrze przygotowany poradnik. Napisany jest bardzo prosto, tak, aby dzieci mogły samodzielnie z niego korzystać. Myślę, że to książka, która może być dla naszych dzieci (a także dla nas) ogromnym wsparciem w wielu trudnych sytuacjach. Polecam szczególnie teraz.
Więcej o poradniku przeczytacie na stronie wydawnictwa Czarna Owca.
Książka bardzo przydatna w obecnej sytuacji, choć lepiej byłoby nie musieć jej nigdy używać do tłumaczenia tak okropnych sytuacji.
OdpowiedzUsuń