Poznajcie Igora. Igor jest...no właśnie nie wiadomo kim. On sam o sobie również nic nie wie, poza tym jak ma na imię. Igor mieszka na gałęzi miłorzębu i nie jest podobny do żadnego innego zwierzaka. Nie wie również nic o swojej rodzinie. Jest samotny. Pewnego dnia postawia wyruszyć w podróż i odnaleźć swoich krewnych. Może uda mu się spotkać kogoś, kto będzie do niego podobny?
Tak zaczyna się pasjonująca wędrówka Igora, w czasie której spotyka on wiele ciekawych zwierząt. Jednak za każdym razem, kiedy wydaje mu się, że spotkał kogoś podobnego do siebie, okazuje się, że to pomyłka. Nietoperz, rybki, ptaszki, sowy, borsuk wszyscy tylko na pierwszy rzut oka mają z Igorem coś wspólnego.
Na koniec Igor spotyka stworka, który choć do niego niepodobny okazuje się prawdziwym przyjacielem.
To piękna opowieść o poszukiwaniu siebie, akceptacji, o swoim miejscu na świecie i o tym, jak potrzebna jest nam rodzina i przyjaciele. To również historia, która mówi o tym, że nie trzeba naśladować innych, aby być szczęśliwym. Ważne jest życie w zgodzie ze sobą, a nie naśladowanie pozostałych.
Książka o Igorze bardzo mnie zaskoczyła przede wszystkim tym, jak mało tutaj tekstu. Połowa opowieści to przepiękne ilustracje, które dają nam możliwość rozwijania wyobraźni i tworzenia własnej historii. Ich oglądanie sprawia nam ogromną przyjemność.
To mądra, ciepła opowieść, która jest doskonałym punktem wyjścia do rozmowy z dzieckiem na tematy związane z akceptacją, innością, poczuciem szczęścia.
Kilka informacji o książce:
Autor: Francesca Dafne Vignaga
Wydawnictwo: BoNoBo (Wydawnictwo RM)
Okładka: twarda
Liczba stron: 32
Rok wydania: 2020
Cena: ok 29 zł
Książka na stronie wydawnictwa- kliknij tutaj
Wartosciowe książeczki lubimy, takie z przesłaniem najcenniejsze!
OdpowiedzUsuńDokładnie, to jest super jak książka oprócz ciekawego tekstu i pięknych ilustracji niesie za sobą coś cennego.
UsuńZapowiada się fajnie, dobrze jest mieć mądre ksiazki! Póki co dla mojego syna może być mało kolorowa, oraz te obrazki trochę ponure.
OdpowiedzUsuńTak obrazki są mało kolorowe, ale mnie zachwycają:) Moim chłopcom też się podobają, bo oni uwielbiają zwierzątka.
UsuńMam synka Igora,więc pewnie bardzo by się zdziwił i ucieszył na widok takiej książeczki z jego imieniem na okładce ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno byłby zaskoczony:)
Usuń