Nasza wycieczka- Zamek w Krupe i Rezerwat przyrody "Wodny Dół"

Dziś odbyliśmy drugą fantastyczną wycieczkę w tym sezonie, więc od razu śpieszę do Was z relacją. Tym razem udaliśmy się w kierunku Krasnegostawu, do miejscowości Krupe. Są tam dość spore ruiny średniowiecznego zamku, czyli atrakcja bardzo w naszym guście. Uwielbiamy zwiedzać zamki tak samo jak latarnie morskie:D
Zamek w Krupe znajduje się ok 50 km od Lublina i mniej więcej 7 km od Krasnegostawu. Bardzo łatwo tam trafić. Ruiny już od pierwszego spojrzenia zrobiły na nas duże wrażenie. Troszkę się bałam tego, co tam na miejscu zastaniemy, czy w ogóle warto jechać, ale teraz już odpowiedź znam- warto!
Ruiny zamku to atrakcja bezpłatna, nikt tam nie pilnuje wstępu. Nie jest też zbytnio oblegana, podczas naszego zwiedzania mijaliśmy ledwie kilka osób. Na miejscu znajduje się parking oraz ławeczki ze stołem.



Chłopcy oczywiście byli zachwyceni i jednocześnie zafascynowani. Oglądali wszystkie zakamarki, zaglądali do okienek. Bardzo im się tam podobało! Podczas zwiedzania trzeba jednak uważać, bo z murów może spaść cegła, ruiny zdecydowanie wymagają rewitalizacji. Szpecą je również napisy i kawałki szkła, to bardzo przykre, że są ludzie, którzy nie potrafią uszanować takich cudownych miejsc:(



Ruiny można oglądać z każdej strony, zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Z tyłu znajduje się również jeziorko i tam też jest kolejne miejsce biwakowe. Podobno nad brzegiem tego jeziora pokazuje się duch zamku!









Ruiny zamku w Krupe, to zdecydowanie atrakcja, którą warto odwiedzić! I pomyśleć, że jeszcze do niedawna nawet nie wiedziałam, że mamy takie miejsce na Lubelszczyźnie. Bardzo się cieszę, że udało nam się tam pojechać.

Jednak na Krupe nasza wycieczka się nie skończyła. Po zwiedzeniu zamku postanowiliśmy wybrać się jeszcze do lasu. Wybraliśmy rezerwat przyrody "Wodny Dół". To kolejne piękne miejsce, które warto odwiedzić. Ścieżki rezerwatu ciągną się przez kilka kilometrów, my przeszliśmy tylko część, po czym zawróciliśmy. Kiedyś na pewno wybierzemy się, aby przejść całą trasę, dziś było nam trochę zimno. I przyznam się, że nie lubię spacerować lasem, kiedy bardzo wieje.
Na początku ścieżki znajduje się parking i duże miejsce do biwakowania. Las jest tam gęsty i bardzo zielony:) 







Bardzo jesteśmy zadowoleni z tej dzisiejszej wycieczki. Odkryliśmy kolejne piękne miejsca, zobaczyliśmy coś nowego, odstresowaliśmy się i dotleniliśmy świeżym leśnym powietrzem.

Komentarze

  1. Podobnie odkrywamy swoje łódzkie okolice. Byliśmy ostatnio zwiedzać ruiny zamku w Besiekierach, również mało oblegane. Takie miejsca są fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. W ogóle lubelskie ma ciekawe obiekty zamkowe :) Zwiedzanie ruin to gratka dla mojego męża :) Te lasy i okolice - przepiękne! :) Wybrałabym sie na wycieczkę..

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe miejsce. Dawno nie odwiedzałam żadnych ruin zamków. Ostatni raz byłam w Janowcu.Sporo rodzinnych wycieczek pokrzyżował nam koronawirus i związane z epidemią ograniczenia. Mam jednak nadzieję, że jeszcze wiele ciekawych miejsc i rodzinnych wypadów przed nami. 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a my w Janowcu jeszcze nie byliśmy, musimy nadrobić.

      Usuń
  4. O, jakie ciekawe miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie miejsca! Zapisuję do naszego dziennik wycieczek :) kochamy stare zamki i wszelkie ruiny. Juz się nie moge doczekać, żeby ruszyć zwiedzac swiat :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej