Co roku w czerwcu w naszym mieście organizowana jest Noc Kultury. Tegoroczna edycja miała miejsce w ubiegłą sobotę, 6 czerwca. Pogoda dopisała, więc wybraliśmy się i my.
Niestety, jeśli chodzi o atrakcje nieco się zawiodłam. Pamiętam takie noce kultury, w których samych scen muzycznych było 3-4, aż nie wiadomo było gdzie się zatrzymać. W tym roku pod tym względem było wyjątkowo biednie. W sumie to chodziliśmy w tą i z powrotem i tylko od czasu do czasu trafialiśmy na coś ciekawego. Wiadomo też, że z dzieckiem i wózkiem nie wszędzie można pójść. Trzeba też tak wybierać atrakcje, żeby maluch się nie nudził i trochę skorzystał. Jeszcze jak na złość zapomniałam karty pamięci do aparatu i zdjęcia musiałam robić telefonem. Ale dość narzekania, zapraszam do obejrzenia tych kilku fotek, które udało mi się zrobić.
Brama rybna przystrojona rybami:) Filip stwierdził, że to jego własna brama.
Sposób, żeby dziecko wsiadło do wózka- kinder joy;)
Zabawa z wielką kolorową tkaniną- Filipek był zachwycony. Ta atrakcja zdecydowanie najbardziej mu się spodobała.
Szafa Show na Placu Litewskim- w mojej opinii wyjątkowo kiepskie.
Lubelskie zabytkowe autobusy- Ziutek i Gutek. Można było wejść do środka i podziwiać;)
Ulica Żmigród- widok w dzień i w nocy. Zdecydowanie najlepsza atrakcja tegorocznej Nocy Kultury. Cała ulica obwieszona lampionami z sukienek. W nocy widok po prostu bajeczny! Ta niepozorna, zaniedbana uliczka chyba jeszcze nigdy nie przyciągnęła takich tłumów.
Fontanna na Placu Wolności. Wiele miejsc zostało tak pięknie oświetlonych- niestety nie wszystko udało nam się zobaczyć. O 22 zebraliśmy się do domu, bo Filipek był już bardzo zmęczony.
Suma sumarum nie było aż tak hucznie jak w niektórych latach, ale pomimo tego było sporo miejsc wartych odwiedzenia. Nie wszystko uwieczniłam na zdjęciach. Cieszę się, że pojechaliśmy, a Filipek też wydawał się zadowolony z takich atrakcji.
Niestety, jeśli chodzi o atrakcje nieco się zawiodłam. Pamiętam takie noce kultury, w których samych scen muzycznych było 3-4, aż nie wiadomo było gdzie się zatrzymać. W tym roku pod tym względem było wyjątkowo biednie. W sumie to chodziliśmy w tą i z powrotem i tylko od czasu do czasu trafialiśmy na coś ciekawego. Wiadomo też, że z dzieckiem i wózkiem nie wszędzie można pójść. Trzeba też tak wybierać atrakcje, żeby maluch się nie nudził i trochę skorzystał. Jeszcze jak na złość zapomniałam karty pamięci do aparatu i zdjęcia musiałam robić telefonem. Ale dość narzekania, zapraszam do obejrzenia tych kilku fotek, które udało mi się zrobić.
Brama rybna przystrojona rybami:) Filip stwierdził, że to jego własna brama.
Sposób, żeby dziecko wsiadło do wózka- kinder joy;)
Zabawa z wielką kolorową tkaniną- Filipek był zachwycony. Ta atrakcja zdecydowanie najbardziej mu się spodobała.
Szafa Show na Placu Litewskim- w mojej opinii wyjątkowo kiepskie.
Lubelskie zabytkowe autobusy- Ziutek i Gutek. Można było wejść do środka i podziwiać;)
Ulica Żmigród- widok w dzień i w nocy. Zdecydowanie najlepsza atrakcja tegorocznej Nocy Kultury. Cała ulica obwieszona lampionami z sukienek. W nocy widok po prostu bajeczny! Ta niepozorna, zaniedbana uliczka chyba jeszcze nigdy nie przyciągnęła takich tłumów.
Fontanna na Placu Wolności. Wiele miejsc zostało tak pięknie oświetlonych- niestety nie wszystko udało nam się zobaczyć. O 22 zebraliśmy się do domu, bo Filipek był już bardzo zmęczony.
Suma sumarum nie było aż tak hucznie jak w niektórych latach, ale pomimo tego było sporo miejsc wartych odwiedzenia. Nie wszystko uwieczniłam na zdjęciach. Cieszę się, że pojechaliśmy, a Filipek też wydawał się zadowolony z takich atrakcji.
Znów się minęłyśmy! Szkoda, że nie zaszliście na most kultury - o 20:30 graliśmy tam koncert w towarzystwie młodych z Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Lubelskiej im. W. Kaniorowej.
OdpowiedzUsuńMnie też podobały się Świeciuchy na Żmigrodzie ;)
Szkoda,że nie wiedziałam, bo na pewno byśmy przyszli!
UsuńTo zapraszam albo 16 w TVP Lublin na koncert charytatywny, albo do Chatki Zaka 19 czerwca. Wszelkie szczegóły na naszym fanpage.
UsuńUwielbiam w ten sposób spędzać czas :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nawet tatuś zadowolony z wyprawy ;)
W tym roku postanowiliśmy korzystać, ile się da, bo za rok z dwójeczką już będzie trudniej;)
OdpowiedzUsuńFajne są takie wydarzenia, moje dziewczynki byłyby zachwycone tymi autobusami.
OdpowiedzUsuńSama byłam ciekawa jak Ziutek wygląda od środka;D
Usuńnie wiedziałam że tak jak my jesteście z Lublina;) miło nam
OdpowiedzUsuń