Wizyta u ortopedy

Dzisiaj Filipek miał kolejną wizytę u ortopedy. Wahaliśmy się, czy jechać, ponieważ tak,jak pisałam ostatnio Filip jest troszkę chory. W końcu zdecydowaliśmy, że jednak pojedziemy, bo na wizytę czeka się ok. 1,5 miesiąca, więc szkoda odpuścić. Tymbardziej, że już od poniedziałku Mały nie gorączkuje i wcale po nim nie widać, żeby cokolwiek mu dolegało.
Wizytę mieliśmy na 10:20 w przychodni przy ul.Hipotecznej u doktora znanego w Lublinie jako Arab. (Rzeczywiście jest Arabem i mało kto zna jego nazwisko). Ledwo zdążyliśmy, ale na szczęście udało się. Praktycznie zaraz po wejściu do poczekalni i rozebraniu Filipa doktor wezwał nas do gabinetu. Badanie wyglądało tak, jak przy poprzednich wizytach- doktor poprosił o rozebranie dziecka-zdjęcie rajstopek i pampersa, na szczęście nie trzeba było zdejmować wszystkiego, body i koszulka mogły zostać. Podczas gdy rozbieraliśmy Filipa, który w tym momencie zaczął już protestować i popłakiwać, doktor wypytał, co dziecko już potrafi. Następnie obejrzał nóżki i zrobił usg bioderek. Ułożył też Filipka w pozycji na czworaka i chciał, żeby Filip usiadł, ale mały buntownik jak na złość nie chciał. Na szczęście doktor uwierzył na słowo, że dziecko potrafi siedzieć stabilnie oraz przechodzić z pozycji na czworaka do siadu i odwrotnie. Ogólnie z bioderkami synka jest wszystko w porządku. Dostaliśmy jednak zalecenie zwiększenia dziennej dawki witaminy D z jednej do dwóch kropel, ponieważ bioderka zbyt wolno kostnieją. Także dobrze, że pojechaliśmy!
Zawsze stresuję się tymi wizytami, bo naczytałam się bardzo niepochlebnych opinii na temat tego lekarza. Jednak ponownie w praktyce przekonałam się, że to naprawdę dobry doktor i ma podejście do dzieci. Zawsze potrafi Filipa zainteresować i odwrócić uwagę od tego, że jest robione jakieś badanie. Wizyta trwała dosłownie 5 minut. Bardzo jestem zadowolona z tej przychodni, ponieważ zawsze wszystko idzie tam bardzo sprawnie- nigdy nie ma kolejki, wchodzi się praktycznie punktualnie co do minuty na wyznaczoną wizytę. Następne odwiedziny w poradni preluksacyjnej czekają nas jak Filip zacznie chodzić.
A Filipkowi najbardziej spodobał się widok z okna:


Przy okazji wstąpiłam na małe zakupy. Jak zwykle odwiedziłam Rossmanna- miałam nadzieję, że trafię na jakieś promocje na jedzenie dla dzieci- niestety nie było dosłownie nic! Kupiłam, więc tylko szampon do włosów dla siebie i kleik ryżowy dla Filipa. Ah no i mały gadżecik do naszej łazienki. Klepsydra odmierzająca 3 minuty na mycie zębów. Przedmiot ten został stworzony z myślą o dzieciach, ale ja kupiłam go dla nas. Często łapię się na tym, że myję zęby za krótko, może dzięki klepsydrze będę bardziej obowiązkowa. Ma ona jeszcze dwa atuty- posiada przyssawkę do umieszczenia np. na lustrze oraz niewiele kosztuje- 4,99 zł.


Zajrzałam też do ciuchlandów, miałam nadzieję, że znów upoluję coś fajnego, ale znalazłam tylko pidżamkę dla Filipka. Będzie akurat na wiosnę.

 

Kupiłam też Filipkowi książeczkę z serii "Przyjaciele z lasu" z dołączonymi figurkami jelenia i wiewiórki. Wiewiórka została na razie schowana, bo jest dość mała. Nie zamierzam kupować tego regularnie, ale pierwszy numer opłacało się wziąć, bo kosztował tylko 4,99 zł.





Komentarze

  1. Ja znam nazwisko doktora;) Też u niego byliśmy, ale w Luxmedzie. Pan doktor ma też brata chirurga, który leczył mnie przy moich problemach z piersią;) Obaj bardzo sympatyczni i dobrzy lekarze.

    OdpowiedzUsuń
  2. nas też czeka wizyta, za miesiąc, właśnie przypomniałaś mi, że muszę Młodą zapisać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiscie dobrze, ze pojechalas :) I fajne zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do ortopedy, to faktycznie wszystko trzeba mieć pod kontrolą. A taki ortopeda dziecięcy warszawa https://ortogo.pl/cennik/ szybko wykryje ewentualnie prawidłowości i będzie można zastosować w razie czego odpowiednie leczenie. Także warto o tym pamiętać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej