"Książka bez obrazków"- nasz hit ostatnich dni

Pomysł wydania książki bez obrazków przeznaczonej dla małych dzieci na pierwszy rzut oka wydaje się dość dziwny. Przecież to właśnie ilustracje są tym, co dzieci uwielbiają w książeczkach. Sam tekst nie wydaje się być zbytnio atrakcyjny...Ale taka książka naprawdę powstała i co najciekawsze jest F-A-N-T-A-S-T-Y-C-Z-N-A! Przy pierwszym czytaniu mój Kuba dosłownie skręcał się ze śmiechu! Bo właśnie cała tajemnica tej książki tkwi w humorze (ciekawostką jest, że jej autorem jest amerykański komik).

"Książka bez obrazków" nawet na okładce nie ma żadnej ilustracji:


Kuba podszedł do niej dość sceptycznie i na początku trochę kręcił nosem. Do momentu, aż zaczęliśmy czytać:



I w tym momencie zaczyna się zabawa...Jak się okazuje książka pełna jest różnych zabawnych i bezsensownych słów, które my rodzice musimy przeczytać, a w tym czasie nasze dzieci skręcają się ze śmiechu. Bo który maluch wytrzyma z poważną miną, kiedy rodzic oświadczy, że jest małpą, która nauczyła się czytać lub jego głowa to kotlet z cukrem pudrem;)


Oczywiście dużo też zależy od nas rodziców, mamy tutaj okazję wykazać się zdolnościami aktorskimi i umiejętnością rozśmieszania innych. Dzieciaki to uwielbiają i gwarantuję Wam, że będziecie musieli czytać im tę książkę wielokrotnie. Przecież to takie zabawne jak mama lub tata robi z siebie błazna:D


Niech więc nie zwiedzie Was poważny wygląd tej książki, bo tak naprawdę jej czytanie to kupa śmiechu i mnóstwo zabawy. To książka kreatywna i nasycona dobrym humorem. U nas od kilku dni to jest hit!

Kilka informacji o książce:
Autor: B.J.Novak
Wydawnictwo: Czarna Owca
Okładka: twarda
Rok wydania: marzec 2020 (wyd.II)
Liczba stron: 48
Cena: ok 21 zł
Książka na stronie wydawnictwa- kliknij tutaj


Komentarze

  1. Dzieciaki lubią takie gry słowne, uważam, że to świetna okazja do wspólnej zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój syn uwielbia książki z ilustracjami. Zastanawia mnie, jaka jakaby jego reakcja na ten tytuł. 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Nietypowa, ale interesująca. Na pewno warto przyjrzeć jej się bliżej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej