Język ciała- zwariowana gra karciana

Choć od kilku dni pogoda nas rozpieszcza i podobno jeszcze przez kolejnych kilka się to nie zmieni, jednak nie da się ukryć, że lada chwila nadejdzie jesień w pełnej krasie. Szalejący na dworze wiatr, deszcz, temperatury, które niezbyt zachęcają do wyjścia z domu i oczywiście długie wieczory- przecież już za tydzień znowu przestawimy zegarki na czas zimowy!

Te jesienno-zimowe wieczory to niezłe wyzwanie zwłaszcza dla rodziców- trzeba przecież jakoś zająć te dzieciaki, aby swoim nadmiarem energii nie rozsadziły nam domu. Myślę, że każdy zgodzi się ze mną, że w tym czasie szczególnie sprawdzają się wszelkie gry karciane i planszowe. Nie tylko zajmują dzieci na długi czas, ale także rozwijają oraz przede wszystkim sprawiają, że spędzamy czas razem, całą rodziną. Także moi drodzy spodziewajcie się, że w najbliższym czasie na blogu pojawi się kilka recenzji gier, które doskonale sprawdzą się na długie wieczory.

Dziś opowiem Wam o grze karcianej- Język ciała, która w skrócie opisywana jest jako "zwariowane kombinacje wygibasów i odgłosów".


W pudełku znajdziecie:
-instrukcję
-64 dwustronne karty

Po jednej stronie karty znajduje się obrazek z odgłosem- np.zwierzakiem, instrumentem:


A po drugiej obrazek z dwoma czynnościami:


Oczywiście każda karta jest inna:


Przed rozpoczęciem gry dzielimy karty pomiędzy wszystkich uczestników i każdy układa je w stosiku przed sobą- obrazkiem z dźwiękiem go góry. Następnie podczas gry bierzemy kartę z góry i kładziemy obok stosiku tym razem czynnościami do góry- w ten sposób każdy gracz ma przed sobą dwie karty- jedną z dźwiękiem (stosik) i jedną pojedynczą z gestami.


Kiedy wśród wyłożonych kart pojawią się dwa takie same gesty- osoby, które te karty wyłożyły muszą jak najszybciej wykonać dany gest jednocześnie wydając dźwięk ze swojego obrazka. Kto zrobi to pierwszy zbiera wszystkie wyłożone karty, a na koniec osoba, która ma najwięcej kart wygrywa.
Na przykład na obrazku powyżej nie ma takich samych czynności, więc gracze muszą wyłożyć kolejne karty.
Natomiast na obrazku poniżej widać dwa takie same gesty- jest to dłubanie w uchu:D Osoby, które wyłożyły te karty muszą więc jak najszybciej włożyć palec do ucha jednocześnie kwicząc jak świnka lub wydając dźwięk ciuchci.


W instrukcji znajduje się również drugi wariant gry- nieco bardziej skomplikowany. Natomiast ja z chłopcami gram w wariant łatwiejszy- czyli bez rywalizacji- nie wykonujemy zadania na zasadzie kto pierwszy i najszybszy tylko po prostu bawimy się w wykonywanie czynności i dźwięków, a karty odkładamy na wspólny stosik. Robimy tak dlatego, że Kubuś jest jeszcze za mały, aby zsynchronizować sobie wszystkie czynności.



Gra rekomendowana jest od 6 lat wzwyż. Jest zabawna i rozwijająca- dzieci ćwiczą chociażby spostrzegawczość. Podczas rozgrywki nie brakuje śmiechu- wykonywanie niektórych gestów w połączeniu z odgłosami wygląda naprawdę komicznie. Wspólne granie w "Język ciała" to świetny sposób na odstresowanie i odprężenie po długim dniu. Wydawcą gry jest polska firma Alexander.
Gra do kupienia w sklepie internetowym- kliknij tutaj

Komentarze

  1. Wygląda całkiem interesująco. Może skuszę, się na nią dla mojego przedszkolaka.

    OdpowiedzUsuń
  2. To idealna gra dla nas, bo przecież śmiech to zdrowie

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna gra przy której na pewno jest dużo śmiechu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna gra - moje dzieci (i ja też) już z niej wyrosły, ale chętnie polecę sąsiadom. Będzie ciszej za ścianą ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej