Testowanie z blogosferą Canpol Babies

Jakiś czas temu zapisałam się do nowego programu dla blogerów- blogosfery canpol babies .Zgłosiłam się do testowania zestawu "Wesołe zwierzątka" i ku uciesze mojej i Filipka zostaliśmy wybrani.
Wczoraj po południu kurier dostarczył nam "pakę" (określenie Filipka), którą synek osobiście odebrał, a potem rozpakował z moją pomocą.



Choć Filip ma już  kilka swoich talerzyków, to jednak zawartość przesyłki bardzo go ucieszyła. W paczce znaleźliśmy- kubeczek, sztućce, talerzyk głęboki oraz płaski, a także kubek niekapek. Wszystko z obrazkiem sympatycznego misia ( a Fifi misie uwielbia).


Filip od razu zabrał się do testowania " na sucho". Przez kilka minut bawił się tym zestawem i udawał, że je;) 



Nie mógł się doczekać obiadu i co chwila przychodził z talerzykiem do kuchni, żeby mu nałożyć;)
A jak się doczekał to pojadł sam chwilę, po czym mu się znudziło i jak zwykle wolał, żebym ja go pokarmiła. No cóż...książe nie ma czasu na machanie widelcem;)



Jeśli chodzi o same naczynka to spełniają moje wymagania w 100%. Zresztą praktycznie wszystkie filipkowe akcesoria mamy właśnie z Canpol babies. Lubię tą markę,  bo ma dobre rzeczy i normalne, nie wygórowane ceny.
Zestaw "Wesołe zwierzątka" jest bardzo praktyczny i przede wszystkim ładny. Ten miś od razu podbił serce Filipka, tym bardziej, że synek miał już kubeczek z tej serii, a teraz ma cały zestaw.
Zaletą tych naczyń jest to, że są wykonane z plastiku, a więc trudnozniszczalne. Niestety mieliśmy wcześniej miseczki z melaminy i nie przeżyły spotkania z płytkami w kuchni.
Krótko mówiąc- polecam.

Komentarze

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej