Kiedy kilka miesięcy temu czytałam, a następnie recenzowałam na blogu książkę "629 kości" autorstwa M.M.Perr byłam bardzo rozczarowana jej zakończeniem. Ciekawa kryminalna zagadka nie została bowiem rozwikłana, pozostawiając czytelnika w poczuciu ogromnego niedosytu. Jednak teraz, po przeczytaniu drugiej części wiem już, że ze strony autora był to tak naprawdę genialny zabieg, dzięki któremu zostawił on sobie otwartą furtkę dla kontynuacji.
Zapraszam do przeczytania mojej krótkiej opinii o książce "Gdy nikt nie patrzy", kontynuacji powieści "629 kości".
Kryminalna zagadka z poprzedniej części i związane z nią śledztwo zostaje zamknięte, pomimo tego, że nie udało się wskazać sprawcy. Jednak podkomisarz Robert Lew, pomimo tego, że porzucił pracę w policji nadal nie może pogodzić się z wynikiem tamtej sprawy. Choć oficjalnie nie może już do niej wracać, tak naprawdę wciąż szuka nowych dowodów, które mogłyby obciążyć podejrzanego wtedy Brunona Kalitę. W zaciszu własnego garażu Robert nadal szuka wskazówek i analizuje każdy trop, w czym nie raz pomagają mu dawni koledzy z pracy.
Tymczasem w podwarszawskim lesie pewna przypadkowa rodzina jadąca na wakacje odkrywa ludzkie szczątki ukryte w workach na śmieci. Znalezisko jest makabryczne, w dodatku wszystko wskazuje na to, że ponownie jest to sprawka seryjnego mordercy. Podkomisarz Lew jest pewien, że za kolejnymi morderstwami stoi Kalita, policja jednak nie chce na nowo rozpoczynać tamtej sprawy. Komuś wydaje się bardzo zależeć na tym, aby sprawa Kality pozostała w ukryciu i nigdy więcej nie ujrzała światła dziennego. Oficjalnie śledztwo w sprawie nowych zwłok prowadzi młoda, ambitna policjantka Sonia Czech, jednak Robert Lew mimo wszystko również angażuje się w sprawę.
Nie będę Wam zdradzać nic więcej z fabuły, żeby nikomu nie zepsuć radości z czytania. Powiem tylko, że książka jest naprawdę bardzo dobra. Trzyma w napięciu i bardzo zaskakuje. Autor doskonale prowadzi fabułę, nie szczędzi drastycznych opisów (ale też nie ma ich przesadnie dużo) i nie oszczędza też swoich bohaterów. Bardzo dużym plusem było dla mnie pokazanie policjantów śledczych nie tylko od tej służbowej strony, ale również od strony prywatnej i rodzinnej. Bardzo fajnie wkomponowały się te wątki obyczajowe w całą fabułę.
Podsumowując- obydwie części są bardzo dobre, razem tworzą świetny kryminał. Druga część wciągnęła mnie nieco bardziej niż pierwsza, jednak polecam czytanie po kolei, aby w pełni zrozumieć wszystkie wydarzenia.
Recenzję pierwszej części możecie przeczytać tutaj
Kilka informacji o książce:
Autor: M.M. Perr
Wydawnictwo: Prozami
Okładka: miękka
Liczba stron: 416
Rok wydania: kwiecień 2021
Cena: ok 27 zł
Książkę kupicie tutaj
Muszę koniecznie przeczytać obie części 😍
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńMuszę przyznać, że zapowiada się bardzo dobrze :) Nie lubię takich otwartych zakończeń, ale skoro jest i 2 część... ;)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo nie podobało zakończenie 1 części, druga część na szczęście uratowała całość.
Usuń