Basia- nowości książkowe i nie tylko

 O tym, że uwielbiamy książki z serii Basia wspominałam Wam już wielokrotnie. Zgromadziliśmy już całkiem sporą kolekcję, kilka tytułów wypożyczaliśmy też z biblioteki. Przeczytaliśmy praktycznie wszystkie książki w serii, do niektórych wracaliśmy wiele razy i w dalszym ciągu bardzo się cieszymy, kiedy pojawiają się jakieś Basiowe nowości. W tym miesiącu wydawnictwo Harperkids bardzo nas pod tym względem rozpieściło- nie dość, że ukazało się kilka tytułów książkowych, to jeszcze wśród nowości znalazła się gra! W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam opowiedzieć o czterech nowościach, które wzbogaciły naszą kolekcję. 


"Basia i rower" 

To opowieść o rodzinnym weekendzie za miastem. Rodzice Basi wynajmują od znajomych domek letniskowy i postanawiają wyjechać tam razem z dziećmi. W planach jest między innymi wycieczka rowerowa. Jak się okazuje Basia ma poważne obawy przed taką wyprawą- boi się, że nie da sobie rady, że nie jeździ na rowerze zbyt dobrze. Basia martwi się tak bardzo, że nie może spać, na szczęście pomaga jej szczera rozmowa z mamą. Z samego rana rodzina szykuje się do wyjazdu. Basia szybko zapomina o strachu i z radością wsiada na rower. Choć Basia razem z rodziną spędza wspaniały dzień na wycieczce, to nie brakuje też pewnego przykrego wydarzenia. Mimo wszystko jednak dzień jest bardzo udany. 

Historia ta w bardzo fajny sposób pokazuje dzieciom, że warto pokonywać swój strach i podejmować wyzwania. Kiedy coś wzbudza nasze obawy warto porozmawiać o tym z najbliższymi. Nie można się poddawać i trzeba spróbować swoich sił nawet kiedy nie jesteśmy ich pewni. Myślę, że ta część Basi to świetny punkt wyjścia do rozmowy z dzieckiem na temat strachu, swoich granic, podejmowania wyzwań oraz czerpania radości z czasu spędzanego z rodziną. 



"Basia i przyjaciele. Marcel" 

W tej książeczce głównym bohaterem jest nie Basia, a jej kolega z przedszkola Marcel (choć oczywiście Basia również się pojawia). Marcel to chłopiec, który ogromnie kocha wszystkie zwierzęta- zarówno owady, jak i zwierzaki domowe. Jego miłość do zwierząt przejawia się między innymi tym, że Marcel co jakiś czas przynosi do domu nowe zwierzę- najpierw papugę, później kota, następnie psa, później kolejne dwa koty. Całe szczęście jego rodzina podziela tą miłość i bez oporów godzi się na powiększanie swojego zwierzyńca. Pewnego dnia mama Marcela znajduje otrutego psa. Bez wahania zabiera zwierzę do domu, a następnie do weterynarza. Na szczęście cała historia kończy się dobrze, pies odzyskuje zdrowie i oczywiście zostaje nowym domownikiem. 

Ta książka to wyjątkowo ważna opowieść, dzięki której możemy pokazać dzieciom, że zwierzęta potrzebują naszej troski i szacunku. Moich chłopców książka najpierw bawiła, a następnie bardzo poruszyła, kiedy pojawił się wątek otrutego psa. Myślę, że jest to bardzo ważne, aby rozmawiać z dziećmi o takich sytuacjach, uświadamiać ich, że zdarzają się ludzie, którzy krzywdzą zwierzęta. Warto wzbudzać w dzieciach empatię i uwrażliwiać ich na cierpienie zwierząt, bo to z pewnością zaowocuje w przyszłości. W książce pojawia się również wątek śmierci zwierząt, co może być przydatne w momencie, kiedy nasze dzieci same będą musiały zmierzyć się z taką sytuacją. 



"Basia. Wielka księga o uczuciach" 

Ah ta nasza Basia to całkiem charakterna dziewczyna. W przedszkolu pokłóciła się z Zuzią, po przedszkolu z kuzynką, a po powrocie do domu jeszcze z Jankiem. Uczucia aż w niej buzują, więc nic dziwnego, że Basia nie może sobie z nimi poradzić. Wszyscy doskonale wiemy jak to jest, kiedy ciężko opanować emocje. Prawdopodobnie dzieciom jest jeszcze trudniej, już samo nazwanie uczuć sprawia im wiele trudności. Z pomocą przychodzi Basia i "Wielka księga o uczuciach". W tej książce mali czytelnicy mają okazję zapoznać się z całą gamą różnych emocji, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Wszystkie uczucia wyjaśnione są tutaj w prosty sposób i z kilku punktów widzenia, co bardzo mi się podoba. Ważne jest, aby dzieci wiedziały, że każdy ma prawo do odczuwania emocji, tak samo dzieci, jak i rodzice. Są tutaj konkretne scenki pokazujące emocje w praktyce, są też wypowiedzi bohaterów znanych z książek o Basi. Świetnie napisana książka i doskonały punkt wyjścia do rozmów z dziećmi. Polecam do czytania po kawałku, np. jedno uczucie jednego dnia. Warto sięgać również po konkretne rozdziały w zależności od sytuacji. Zdecydowanie jest to bardzo wartościowa książka, która może nam pomóc w wielu sytuacjach z jakimi zetkną się nasze dzieci. Dzięki niej dzieciom łatwiej będzie nazwać odczuwane przez nie emocje, a tym samym poradzić sobie z nimi. Są tutaj również różne praktyczne porady, między innymi pomagające w poradzeniu sobie ze złością. 






"Basia w zoo"

Tym razem to nie nowa książka, a gra dla dzieci już od 4 roku życia. Bardzo proste zasady, przyjemna typowo Basiowa grafika, niewielkie pudełko, które zajmuje mało miejsca na półce- to wszystko składa się na to, że gra zrobiła na nas bardzo pozytywne wrażenie. W dodatku jest tak łatwa, że chłopcy grają w nią samodzielnie i nie potrzebują żadnej pomocy. A grają bardzo często, więc zdecydowanie mogę powiedzieć, że gra przypadła im do gustu. 

Na grę składają się następujące elementy: 

  • 36 kart- kafelków z różnymi zwierzętami umieszczonymi na tłach w kilku kolorach
  • 8 żetonów postaci znanych z książek o Basi
  • instrukcja

 

Moi chłopcy grają w wersję podstawową, więc o niej Wam opowiem. Zaznaczam jednak, że gra posiada kilka wariantów różniących się stopniem trudności. 

Przed rozpoczęciem rozgrywki każdy wybiera sobie żeton z jedną postacią. Zakryte kafelki rozkładamy na stole w kwadrat 6 na 6 kart. 



Podczas swojej rundy każdy gracz odkrywa dowolną ilość kafelków do momentu, kiedy skusi lub sam zdecyduje o zakończeniu rundy. Skucha to odkrycie dwóch kafelków z takim samym zwierzakiem lub trzech z takim samym tłem. Taka kombinacja powoduje konieczność zostawienia kafelków na planszy, co jest bardzo niekorzystne. Dobrowolne zakończenie rundy następuje wtedy, kiedy gracz woli nie podejmować dalszego ryzyka i trafił na takie kombinacje, które może sobie zabrać (czyli nie ma 2 takich samych zwierzaków lub 3 kart z takim samym tłem). Wygrywa osoba, która zbierze najwięcej kafelków. Być może na pierwszy rzut oka wydaje się to trudne, ale w rzeczywistości jest banalne. Rozgrywka jest dynamiczna i wymaga od graczy podejmowania decyzji, co jest dużym plusem (nie lubię gier, które opierają się tylko na losowości). 


Gra to doskonała propozycja dla dzieci w wieku przedszkolnym. Myślę, że wszyscy mali fani Basi będą z niej zadowoleni. Mi osobiście bardzo podoba się idea tworzenia gier na podstawie książek dla dzieci, więc ogromnie się cieszę, że pojawiła się gra związana z Basią. Mam nadzieję, że nie ostatnia, bo naprawdę mamy ochotę na więcej.


Lubicie Basię? Jak Wam się podobają przedstawione przeze mnie nowości? 


Wszystkie książki z serii Basia, oracz oczywiście grę "Basia w zoo" kupicie w księgarni internetowej Egmont- kliknij tutaj 


Komentarze

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej