Macie ochotę wybrać się na niezwykły podwieczorek razem z Alicją z Krainy Czarów? Właśnie nadarzyła się okazja! Królowa Kier zaprasza wszystkie chętne osoby na herbatkę. Niestety są pewne komplikacje, bo królowa wymyśliła nowe dziwne zasady. Żeby je poznać trzeba otworzyć pudełko niezwykłej gry, która właśnie pojawiła się w ofercie wydawnictwa Egmont.
"Alicja w Krainie Słów" to gra słowna, z kategorii gier imprezowych i rodzinnych. W rozgrywce jednocześnie może brać udział od 3 do 8 osób. Gra rekomendowana jest dla dzieci od 10 roku życia, które mają już doskonale opanowaną znajomość liter i słów. Ja natomiast zapewniam Was, że z rozgrywką poradzi sobie nawet ośmiolatek, jeśli tylko dobrze czyta i głoskuje oraz ma odpowiednio duży zasób słownictwa.
Co znajdziemy w pudełku?
- 1 grający imbryk
- 8 kart postaci
- 8 kart punktacji
- 60 kart tematów
- 42 żetony z punktami
- 3 żetony czasu i 1 żeton pana Gąsienicy
- 25 kart z zakazanymi literami o różnym stopniu trudności
Podczas rozgrywki wcielamy się w postaci z Krainy Czarów:
Gra posiada kilka wariantów rozgrywki, które różnią się stopniem trudności. Ja opowiem Wam o wariancie podstawowym, bo właśnie taki wypróbowaliśmy z Filipem.
Ogólna zasada gry polega na tym, że gracze wypowiadają różne słowa zgodne z wylosowanym na karcie tematem.
Oczywiście samo wymyślanie słów byłoby zbyt proste, więc musi być coś, co nam to zadanie skomplikuje. Tym czymś są "zakazane litery", które odkrywamy na kartach. Wymyślając słowa musimy dobierać je tak, żeby nie zawierały zakazanych liter.
Na przykład w takiej sytuacji jak na powyższym zdjęciu musimy wymyślać słowa związane z deserami, które nie będą zawierały liter H i O. Nie możemy więc powiedzieć herbata czy ciasto, możemy natomiast użyć słów keks, kawa, talerzyki, murzynek (takie ciasto), sernik itd.
Dodatkowym utrudnieniem jest upływający czas, który odmierza nam taki piękny grający imbryczek. Zdecydowanie ten element gry stanowi największą atrakcję. U nas oczywiście imbryczek tak spodobał się Kubie, że ciągle nam go zabiera. Jest to więc element, który zachwyci nie tylko dziewczynki.
Każda rozgrywka składa się z tylu rund ile mamy graczy, natomiast każda runda ma trzy etapy: nakrycie stołu, rozmowa, sprzątanie. Podczas "nakrycia stołu" odkrywane są tematy i zakazane litery. W fazie 'rozmowy" gracze kolejno wypowiadają słowa zgodnie z regułami gry. Etap "sprzątania" to podliczanie punktów.
Rozgrywkę wygrywa osoba, która zdobędzie najwięcej punktów. Gracz, który wypowie słowo zawierające zakazaną literę odpada z rundy i nie może już brać udziału w rozmowie.
Szczegółowe zasady są oczywiście opisane w instrukcji, są tam też dokładne informacje na temat tego jakie słowa są dozwolone, a jakie nie.
Gra jest bardzo ciekawa, emocjonująca i dynamiczna. Jest pięknie wydana i na pewno zgodzicie się ze mną, że szata graficzna od razu przyciąga wzrok. Grający imbryk to doskonały dodatek, który dodaje grze atrakcyjności. Nam "Alicja w Krainie Słów" bardzo się podoba i myślę, że będziemy do niej często wracać. Co najważniejsze- kart tematów jest tutaj bardzo dużo dzięki czemu każda nasza rozgrywka będzie inna. Myślę, że tak pięknie wydana gra to doskonały pomysł na prezent.
Grę kupicie na stronie księgarni Egmont, aktualnie jest w promocji! Kliknij tutaj
Takie gry są super, bo pomagają myśleć i przy okazji ćwiczymy pamięć.
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie podczas grania dzieci ćwiczą wiele umiejętności. Zresztą nie tylko dzieci- rodzice też mają okazję rozruszac szare komórki
UsuńCiekawa Gra, ładnie wydana i grający kubryk, dla mnie bomba
OdpowiedzUsuńImbryk to hit:)
Usuńimbryk chciałam napisać 😃
OdpowiedzUsuń