Jak przeżyć wesele z małymi dziećmi?

Niektórzy rodzice na myśl o tym, że mieliby zabrać swoje małe dzieci na wesele wolą w ogóle zrezygnować z przyjęcia. Niektóre pary młode rozdając zaproszenia na wesele od razu zaznaczają, że nie chcą obecności dzieci. A ja Wam powiem, że nie taki diabeł straszny jak go malują.
Z naszymi chłopcami przeżyliśmy już dwa wesela (a wcześniej kilka z samym Filipem). Ostatnie w ubiegłą sobotę. Dlaczego chłopcy byli na weselu z nami? Bo nie wyobrażam sobie, aby było inaczej. Za mąż wychodziła moja młodsza siostra, chłopców chrzestna, a więc najbliższa rodzina. Jak mogłabym zabronić im uczestniczenia w tak ważnym dla całej rodziny wydarzeniu? Przecież chłopcy, choć mali są pełnoprawnymi członkami naszej familii. Inna historia, że Kubuś jest takim maminsynkiem, że i tak by z nikim nie został.
Dodam jeszcze, że na samym ślubie mój Filipek miał ważną funkcję- najpierw niósł obrączki przed Parą Młodą, a następnie podawał je do założenia. Był bardzo dzielny, z uśmiechem wykonał swoją funkcję, a ja no cóż- pękam z dumy:)

Tak więc Filip i Kuba byli z nami na weselu i bawili się do 23. Czy my bawiliśmy się mniej ze względu na obecność dzieci? Absolutnie nie! Przy tak dużej liczbie osób, co chwila znalazł się ktoś, kto zaopiekował się moimi pociechami. Tu duży ukłon i podziękowania dla kochanej cioci Ali oraz dla moich rodziców, dzięki nim mogłam potańczyć z mężem a nie tylko z krasnoludkami:)
Najbardziej problematyczną kwestią jest na pewno miejsce do spania. Wiadomo, że nawet najwytrwalszy maluch nie wytrzyma do końca wesela. My mieliśmy zarezerwowany pokój, jednak nie skorzystaliśmy z niego. Oczywiście jest to super opcja, ale trzeba wziąć pod uwagę, że ktoś musi z dziećmi w tym pokoju być. A my nie chcieliśmy stracić nic z wesela. Na przyjęciach u dalszej rodziny z powodzeniem korzystaliśmy z opcji pokoju i wtedy wymienialiśmy się z rodzicami w czuwaniu nad dzieckiem. Jednak tym razem para młoda była nam zbyt bliska. Kwestię spania rozwiązaliśmy więc inaczej- zabraliśmy ze sobą dwa wózki spacerowe i około godziny 23, kiedy chłopców pokonało zmęczenie położyli się spać w wózkach. Możecie mi wierzyć lub nie, ale spali tak do 5 rano, kiedy to sami ich obudziliśmy, aby pojechać do domu. Nic im nie przeszkadzała głośna muzyka, śpiewy i ogólny hałas. Nie mam pojęcia jak można tak spać, ale widać można:D
Byliśmy na weselu z dwójką małych dzieci, a bawiliśmy się do rana! Dawno się tak nie wytańczyłam!


Co zrobić, o czym pamiętać, aby przeżyć wesele z małymi dziećmi?
-zadbaj o miejsce do spania dla maluchów- zarezerwuj pokój lub skorzystaj z opcji wózka na sali. Jeszcze inną opcją jest zarezerwowanie pokoju i zabranie ze sobą kogoś, kto w tym pokoju zaopiekuje się dziećmi. Można też w trakcie wesela odstawić dzieci np do babci, ale u nas z Kubą ta opcja nie wchodzi w grę.
-pamiętaj o zabraniu potrzebnych rzeczy- koniecznie ubrania na zmianę dla dzieci
-ubierz dzieci wygodnie, pamiętaj, że maluchy będą biegać i szaleć
-jeśli masz możliwość wyboru miejsca na sali najlepiej sprawdza się miejsce na samym brzegu (przynajmniej u mnie)
-przed weselem porozmawiaj z dzieckiem o uroczystości, zasadach zachowania, wytłumacz co się będzie działo
-pozwól dziecku dobrze się bawić, jeść to na co ma ochotę, nie strofuj co chwilę, nie zabraniaj wszystkiego

Pamiętaj, że takie wesele to także dla dziecka są duże emocje. Filipek do dziś wspomina sobotnie wesele i bardzo żałuje, że już jest po wszystkim. Proponował nawet aby ciocia zorganizowała jeszcze jedno;)
Jedną z największych atrakcji wesela były dla moich chłopaków balony z helem:)

A to ja w mojej kreacji weselnej, w której czułam się rewelacyjnie:)


 Moi tancerze. Praktycznie nie schodzili z parkietu.


Pokonani przez zmęczenie:


Mieliście okazję zabierać dzieci na wesele? Czy raczej zostawiacie maluchy w domu?

Komentarze

  1. My byliśmy z córką jak miała 3 lata, ale z młodszym dzieckiem bym nie poszło. A przed 20 córkę wzięli do domu moi rodzice, bo chciało jej się spać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na moim weselu dzieci były, co prawda nie wiele jednak dla mnie było od początku oczywiste, że dzieci są również zaproszone. Nikomu nie przeszkadzały i wszystko było ok ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas były dzieci i bawiły się równie dobrze, jak dorośli

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja syna zabralam, slub brala tez moja mlodsza siostra chrzestna Adasia, na początku było strasznie, bo bal sie tej glosnej muzyki, wcześniej niz sie umawialiśmy zadzwonilismy po rodzine ktora miala go odebrac i przenocowac, oni nie mogli od razu przyjechac, a Adas w tym czasie sie rozkręcił i bawil wyśmienicie. Wesele z dziecmi nie jest takie zle gorzej gdy jest to wesele ich rodziców...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej