Najtańsza gra planszowa

Planszówki...kto ich nie lubi? Pewnie niejedna mama małego dziecka, nie może się doczekać aż bąbel dorośnie do wspólnego grania. Jaka jest ta dolna granica wiekowa? 2 latka? 3? a może 4? To zależy od dziecka. Dziś mam dla was pomysł jak zacząć grać nie wydając ani grosza na planszówkę;) Na rynku jest ogrom przeróżnych gier dla dzieci, aż ciężko się zdecydować, co wybrać. Na początek warto sprawdzić, czy w ogóle wasz maluch będzie zainteresowany wspólnym graniem. A najlepszy sposób na to, to stworzenie własnej gry.
Taką grę niedawno stworzyłam wspólnie z Filipkiem.
Co było nam potrzebne?
-sztywna kartka papieru
-kredki, flamastry
-naklejki
-coś w kształcie kółka, do odrysowywania

Na dużej tekturowej kartce narysowałam pola w kształcie okręgów.


Następnie w niektórych polach napisałam polecenia, które wymyślaliśmy wspólnie z Filipkiem. Fajne jest to, że dobieramy polecenia do naszego dziecka. U nas to m.in policz do 5, powiedz wierszyk o papużce, przytul kogoś, daj buziaka, podskocz 3 razy na jednej nodze, wymień 5 zwierząt, udawaj żabę, zaśpiewaj piosenkę o Filipku, zrób trzy przysiady. Te czarne mazgaje na planszy to polecenia, które napisał Filipek;)


Kolejny krok to ozdobienie planszy. I tu już wesoła twórczość Filipka, do której się nie wtrącałam. Używał kredek, flamastrów i oczywiście naklejek.



Potrzebujemy jeszcze pionków (lub np. małych figurek z kinder niepodzianek, kolorowych guzików czy czegokolwiek innego) i kostki do gry, I gotowe można grać. Zasad nawet nie trzeba tłumaczyć.


Zalety takiej gry:
-nic nie kosztuje
-kiedy się znudzi można bez żalu wyrzucić
-nie zajmuje miejsca, można schować np. za regał
-dziecko uczestniczy w jej tworzeniu, może realizować własne pomysły, wymyślać zadania, ma poczucie, że potrafi coś stworzyć, rozwija kreatywność
-długość gry i polecenia dostosowane idealnie do naszego malucha
-tworzenie gry sprawia, że mamy dzieciaczka na kilkanaście minut "z głowy";)
-fajna zabawa, a co najważniejsze wspólna- rodzice+dziecko
-nie wymaga skomplikowanych materiałów, można ją stworzyć "z niczego"
-w grę możemy wpleść polecenia trenujące konkretne umiejętności dziecka np. liczenie, ćwiczenia ruchowe

Ja jako dziecko bardzo lubiłam tworzyć różne gry i widzę, że mojemu synkowi też się taka zabawa podoba. To nasza pierwsza gra, ale na pewno nie ostatnia.

Komentarze

  1. świetna zabawa kurcze musimy to zrobic;):)Monika Flok

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale świetny pomysł !!!!
    www.kolorowe-usta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, ileż gier stworzyłam w dzieciństwie. Uwielbiałam to. I wciąż je jeszcze mam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej