Statuetka "Witaj nasze Kochanie" i trochę nowości

Ostatnio pisałam o tym, że dostałam się do projektu "Witaj nasze kochanie", do którego zgłosiłam zdjęcie z usg. Dzisiaj dotarła do mnie przesyłka ze statuetką. Jest piękna! Zapakowana w eleganckie pudełeczko, bardzo ładnie wykonana. Jestem niesamowicie zadowolona, bo to piękna pamiątka zarówno dla nas-rodziców, jak i dla naszego dziecka.
 A tak prezentuje się to cudo:


Warto zajrzeć na stronę wystawy na facebooku (kliknij)

Chciałam też zrobić pamiątkowe zdjęcie Łobuzowi, ale nie miał ochoty współpracować;)


Oprócz tego dotarła przesyłka z puzzlami piankowymi, które kupiłam na allegro. Zależało mi na nich ze względu na to, że w mieszkaniu jest dość zimna podłoga, a z tych puzzli mogę ułożyć matę do zabawy. Filipkowi bardzo się spodobały.


Mój kawaler dorósł już do tego, aby korzystać ze swojego krzesełka do karmienia:) Choć często bardziej niż jedzenie interesuje go uderzanie w blat lub oglądanie oparcia:)


A dziś spróbował swojego pierwszego chrupka. Najpierw bał się, uciekał, odkręcał głowę i bronił się jak tylko zbliżałam ten dziwny przedmiot do jego buzi. Dopiero po chwili załapał, że to się je!


Jednak zdecydowanie bardziej smakowały mu chrupki serowe, które jakiś czas temu tata pozwolił polizać;)


Komentarze

  1. Młody wie co dobre. Chrupki są jak narkotyk ;)
    Piękna ta statuetka i to naprawdę wspaniała pamiątka! Gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej