Pędzące żółwie- Turbowyścig do sałaty. Extreme- nowa edycja popularnej gry

 "Pędzące żółwie" to bardzo popularna gra, którą z pewnością znacie lub chociaż o niej słyszeliście. Proste zasady i dynamiczna rozgrywka sprawiają, że jest to lubiana gra rodzinna, po którą chętnie sięgają i mali i duzi. Nie dziwi więc fakt, że produkt ten doczekał się już kilku wariantów (m.in edycja zimowa o której pisałam kilka miesięcy temu). W ostatnim czasie pojawiła się kolejna wersja- Extreme i to właśnie o niej dzisiaj Wam opowiem. 


Zanim przedstawię Wam zasady gry zajrzyjmy do pudełka i sprawdźmy jaka jest jego zawartość. Elementów jest tu całkiem sporo:

  • instrukcja
  • rozkładana plansza
  • 6 drewnianych figurek żółwi w różnych kolorach
  • 6 kartoników z wizerunkami żółwi
  • 6 okrągłych żetonów z kretami
  • aż 59 kart wyścigu
  • dodatki w postaci figurki czarnego żółwia oraz figurki kruka 

Aby rozpocząć rozgrywkę figurki żółwi ustawiamy na starcie. Żetony z kretami umieszczamy na odpowiednich miejscach planszy. Karty tasujemy i każdemu zawodnikowi rozdajemy po 5. Reszta kart tworzy stosik, z którego dobieramy karty w czasie rozgrywki. Następnie każdy gracz losuje jeden kafelek z żółwiem, by poznać kolor swojego pionka. Naszym zadaniem jest doprowadzenie swojego żółwia do sałaty, przy czym warto zrobić to tak by pozostali gracze nie poznali naszego koloru. 

Sama gra jest bardzo prosta. Polega na zagrywaniu wybranych kart i wykonywaniu ruchów, które są na nich zaznaczone. Nasze żółwie mogą przemieszczać się samodzielnie lub też na cwaniaka, czyli na skorupach innych zwierzaków. 

Ważne jest to, że podczas rozgrywki możemy poruszać się wszystkimi żółwiami. Jeśli na karcie mamy żółwia w określonym kolorze to poruszamy dokładnie taką figurką. Jednak jeśli zagramy kartę z żółwiem wielokolorowym, to możemy przemieścić dowolnego, wybranego przez siebie żółwia. To okazja, by zaszkodzić innym graczom lub pomóc samemu sobie. 



Rozgrywkę urozmaicają dodatkowe pola na planszy- kopce kreta, rzeka czy pola z lisami. Czekają tam na nas dodatkowe polecenia. W grze możemy użyć również dodatków- czarnego żółwia, kruka oraz dopasowanych do nich kart. Otrzymujemy wtedy dodatkowy, trudniejszy wariant gry. 

Kto wygrywa? Oczywiście osoba, której jako pierwszej uda się doprowadzić swojego żółwia do sałaty. 


"Pędzące żółwie" to gra z banalnie prostymi zasadami. Z powodzeniem możemy zaproponować ją nawet 5 letnim dzieciom. Jednocześnie gra jest na tyle ciekawa i dynamiczna, że starsze dzieci również chętnie wezmą udział w rozgrywce. U nas największym fanem "Pędzących żółwi" jest ośmioletni Kuba. Bardzo często to właśnie tą grę wybiera do rodzinnej, wieczornej rozgrywki. Przyznaję, że ja również lubię grać w żółwie, bo ta prosta gra nie zajmuje dużo czasu, nie wymaga przygotowań i jest idealna jako krótki przerywnik w czasie innych zajęć. 

Grę znajdziecie na stronie wydawnictwa Egmont. 

 

 

*Post powstał dzięki współpracy recenzenckiej z wydawnictwem Egmont.


Komentarze

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej