Humor słowny #11

Jesteście gotowi na solidną dawkę humoru? To zapraszam;)

-Filip musimy Ci włosy obciąć.
-czemu?
-bo już masz bardzo długie
-i będę głupi jak dziewczyna?


Filip ogląda misia Uszatka.
-Wiesz Filipku, ta bajka już stara jest. Ja ją oglądałam jak byłam dzieckiem
-Nooo, to bardzo stara...


Filip do Kuby, jak ten go zdenerwował:
-Nie lubię Cię! Nie jesteś moim bratem! Jesteś Ko-szma-rny!


Któregoś ranka podczas ubierania się stwierdził:
-wszystkie spodnie ze mnie wyrastają


Rozmawiam z mamą przez telefon i żalę się na chłopców.
-Ciągle tylko biją się, walczą...
Na to odzywa się Filip:
-bo my jesteśmy walcuchy


-Mamo ta bajka o Księżniczce Zosi to jest taka porąbana bajka, prawda?

-Mamo, rzęs mi się zagiął!

-Kuba to jest ostatnio taki pożądliwy (miał na myśli, że Kuba jest porządny, bo często sprząta)

Filip do Kuby:
-Znowu coś zeżarłeś, ty mały śmietniku?

-Tata mnie wychowuje na złe dziecko


Kuba się przewrócił pchnięty przez Filipa. Słyszę a Filip mówi do niego:
-no cicho, nie bec, psesies to był tylko drobny wypadek


Rozwiązujemy książeczkę. Mówię do Filipka:
-teraz narysuj jabłka
-a mogą być spleśniałe?
-spleśniałe? Nie no ładne narysuj
-A mogą być niedokwitłe?


-Mamo, mogę iść do Mikołaja? (kolega Filipka mieszkający w tym samym bloku)
-Nie dziś nie możesz
-Ale Mikołaj był wczoraj u mnie, to wypada, żebym ja się teraz zaprosił do niego


Filip do Kuby:
-Kubaaaaa, chodź na pogadankę


-Mamo dziewczyny już się za mną oglądają. Ja nie jestem jeszcze na to przygotowany.


Kubuś nosi jakąś zabawkę śrubokręt. Ja do niego:
-Kubuś, chodź ci pokażę jak się naprawia
Na co Filip z politowaniem:
-A ty cokolwiek umiesz naprawiać mamo?


Tata w zabawach w Tabalugę, jest Arctosem. Któregoś dnia, kiedy był w pracy Filip mówi do Babci:
-Babciu, pobawimy się w Tabalugę? W odcinek bez Arctosa


Filip je na obiad kluski z jagodami. Nagle stwierdza:
-mam zakalec!
-gdzie? w makaronie?
-nooo, albo w jagodach


Któregoś dnia przy śniadaniu nam oznajmił:
-Ta Pani w przedszkolu to jest taka głupia. Ona chce, żebym ja dotknął językiem do nosa. Co ona myśli? Że ja jestem krową?


Ja do Filipa:
-Filip nie oszukuj, bo ci urośnie nos jak u Pinokia
-i będę miał taki długi jak twój?


-Mamo, a czemu wy pijecie kawę a ja nie?
-bo jesteś dzieckiem, dzieci nie piją kawy
-Nie mów tak, bo mi tylko sprawiasz przykrość. Ty jesteś taka schamska!


Filip czyści mokrą chusteczką krzesełko do karmienia. Babcia, czyli moja mama do niego:
-Filip, co robisz?
A Filip:
-myję, ciołku, nie widzisz?


Dziś mi oznajmił, że powiedział Paniom w przedszkolu, że mają go nie przytulać, bo mama nie lubi jak pachnie innymi kobietami:D


Coraz lepsze ma te teksty i musimy się bardzo pilnować, co przy nim mówimy. Niby nie słucha, a w najmniej oczekiwanym momencie potrafi wszystko powtórzyć.  Jest wesoło;)
A jakimi śmiesznymi powiedzonkami zaskoczyły was wasze dzieci?



Komentarze

  1. Tata mnie wychowuje na złe dziecko - no padłam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj kochana na dziś brawa dla Was, poprawiliście mi mój wisielczy humor.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej co to za niedobry tata. Super zestaw tekstów ��

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre:) dzieci mają teksty i trzeba mega uważać co się przy nich mówi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba umarłam ze śmiechu ☺
    Mój ostatnio mi powiedział "Mamo, chyba cie pogielo " 😉

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej