Ciąża-trymestr I

Powolutku dobiega końca pierwszy trymestr ciąży. Dziś zaczynam 13 tc, co oznacza, że już za tydzień wkroczymy w trymestr drugi. Z jednej strony szybko, a z drugiej dłuży się, bo już nie mogę się doczekać jak przytulę tego malucha.
Ciążę znoszę jeszcze lepiej niż przy Filipku, a myślałam, że to nie jest możliwe. Wtedy często mnie mdliło (choć na szczęście nie zwracałam), odrzuciło mnie od mięsa, wędzonego, smażonego, bananów, zapachu kosmetyków (głównie męskich). Miałam krwawienie na samym początku. A teraz? Nic:D Dosłownie ciężko mi uwierzyć, że jestem w ciąży, bo prawie tego nie odczuwam.
Jak dotąd jedyne objawy to: powiększony tyłek tak, że żadne spodnie już na mnie nie wchodzą, powolutku zaokrąglający się brzuszek, widoczny na razie tylko popołudniu. Zapachy mnie nie drażnią, apetyt mam jak nigdy w życiu, ciągle jem i jem:D Co chwila nachodzą mnie zachcianki (przy Filipku może raz czy dwa przez całą ciążę). Odrzuciło mnie jedynie od niektórych zup. No i nerwowa jestem strasznie;) Nie wiem jak ten mój mąż ze mną wytrzymuje.
W tym tygodniu miałam usg. Szłam na nie zestresowana, że coś będzie nie tak, albo, że w ogóle dziecka nie ma (no bo objawów ciąży przecież brak). Ale kiedy tylko lekarka przyłożyła sondę usg do brzucha od razu zobaczyłam mojego maluszka. Leżał sobie grzecznie, dał wszystko obejrzeć i zmierzyć, a pod koniec się rozbrykał. Ma już 4,6 cm licząc od główki do pupci:) Byłam bardzo zadowolona z przebiegu badania- ekran cały czas był zwrócony w moją stronę i pani doktor wszystko mi pokazywała. Nosek, rączki, nóżki, pępowinę, nawet malusieńkie paluszki. Słyszałam też bicie serduszka. To wspaniałe chwile dla każdej mamy. No i najważniejsza wiadomość- wszystko jest w porządku, parametry w normie, pani doktor powiedziała, że nie ma żadnych zastrzeżeń.
Kiedy tak myślę o tym moim dzieciątku i przypominam sobie jak wyglądał Filipek na usg w 13 tc to zadaję sobie pytanie- jak niektórzy ludzie mogą twierdzić, że to nie dziecko? Że to nic nieznaczący płód. Że można się pozbyć, zabić...Nie pojmuję tego- przecież bije serduszko, rusza rączkami, nóżkami, ma paluszki, oczy, nos...Ja widzę człowieka. Kilkucentymetrową miniaturkę, ale człowieka. Żywego i prawdziwego.

Następne usg za 8 tygodni, mam nadzieję, że poznam wtedy płeć. Marzę o dziewczynce, ale intuicja podpowiada mi, że będzie drugi synek. Oj będzie problem z imieniem. Dla dziewczynki wybrane jeszcze z czasu, kiedy Filipek był córeczką, ale dla synka łatwo nie dojdziemy do porozumienia;)

A na koniec zdjęcie brzuszka, czasem większego, czasem mniejszego, ale coś tam jest;)




Komentarze

  1. Gratulacje! Ja też oczekuję drugiego dziecka i znoszę ciążę zdecydowanie lepiej niż przy Bartku. Za 3 tygodnie czeka mnie usg połówkowe i mam nadzieję, że dowiem się co będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w pierwszym trymestrze caly czas wymiotowalam. Nawet znalazlam sie w szpitalu przez odwodnienie... Sliczny brzusio :) Malutenki ale sliczny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie póki co druga ciąża bez ani jednego wymiotowania;D

      Usuń
  3. Chciałbym tak dobrze się czuć ale jakoś nie jest mi dane. Z synkiem w ogóle nie czułam że jestem w ciąży byłam bardzo aktywna i jadłam wszystko. Teraz czuję że będzie dziewczynka ,mało co mogę jeść wszystko mnie drażni i te bóle brzucha :/ u nas 24tydzień

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety mówią, że każda ciąża inna. Może rzeczywiście szykuje się córeczka:)

      Usuń
  4. Gratulacje!!! Zośka też w moim przekonaniu miała być chłopcem więc nie nastawiaj się za bardzo;) Intuicja czasem zawodzi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że za dwa miesiące maluch pokaże co tam ma;D

      Usuń
  5. Ja tez oczekuje drugiego dziecka. Ale ciążę znoszę chyba tak samo jak poprzednia. Nie ma większych różnic. Teraz miałam straszna ochotę na kiwi, ale już mi przeszło. U mnie to już 28 tydzień, czas leci szybko. Z Julka u boku i rosnącym brzuszkiem łatwo nie jest, ale dajemy rade!
    Brzusio śliczny! Też nie rozumiem jak można płodu nie uważać za człowieka. To taki malutki, piękny, słodki i bezbronny człowiek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam, że wśród czytelniczek jest tyle oczekujących:) Gratuluję!

      Usuń
  6. Cieszę się bardzo, że wszystko jest w porządku. No i że się tak dobrze czujesz. Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej