Co nowego u Filipka?

Dawno nic nie pisałam o Filipku. Ale to jest taki wiek,że dziecko rozwija się w niesamowitym tempie, co chwila nabywa nowych umiejętności i ciężko to wszystko spisać. Mój syn kończy dziś równo 19 miesięcy. Jest taki mądry i wspaniały, że po prostu rozpływam się jak czekolada na słońcu, kiedy na niego patrzę. A mówić mogłabym o nim godzinami. Dobrze, że mam bloga, bo na żywo raczej mało kto by to wytrzymał;)
W wielkim skrócie napiszę wam, parę zdań o Filipie.

Charakter
Mój synek jest bardzo pogodnym i roześmianym dzieckiem. Jest niezwykle kontaktowy i otwarty, w ogóle nie boi się ludzi. Sam zaczepia obcych, na spacerach czy w sklepie. Często jadąc w wózku macha do ludzi:D Kiedy mamy gości od razu przynosi im swoje zabawki i zachowuje się zupełnie naturalnie. Jest po prostu sobą w każdej sytuacji. Cieszę się, że jest śmiały w kontaktach z ludźmi i nie chowa się za moją "spódnicą", kiedy pojawi się obca osoba. Również,kiedy my odwiedzamy kogoś,nie mamy żadnych problemów z Filipkiem. No może poza tym, że w obcym miejscu Fifi jest tak zaciekawiony wszystkim, że nie dajemy sobie rady z upilnowaniem go. Musi zajrzeć w każdy kąt, każdą szafkę otworzyć, wszystko obejrzeć. I biega na tych swoich małych stopkach, że czasem ciężko go złapać. Jeśli chcemy załatwić jakąś ważniejszą sprawę, Filipka musimy zostawiać u moich rodziców. Raz wzięliśmy go do banku-to był błąd, chcieliśmy z nim załatwiać sprawy z kupnem mieszkania-też błąd. Przy Filipie spraw się nie załatwia,przy Filipie ćwiczy się biegi i refleks;)
Ale,ale żeby nie było tak słodko to synuś ma też niezły charakterek. Jak sobie coś ubzdura to nie ma zmiłuj. Potrafi wymuszać płaczem, obrażaniem się, a nawet kładzie się na podłogę i żali się,jakby mu się krzywda działa. Staramy się nie ulegać takim zachowaniom. Kiedy Filip zaczyna histeryzować, biorę go za rączki i spokojnym tonem powtarzam, żeby na mnie popatrzył,bo chcę mu coś powiedzieć. Kiedy spojrzy i przestaje płakać, tłumaczę mu dlaczego danej rzeczy nie mogę mu dać.
Ma też już swoje upodobania, są rzeczy, które lubi i takie, których nie cierpi. Tyczy się to m.in ubrań- ostatnio nie lubi spodni ogrodniczek i jak tylko próbowałam mu włożyć, to był wrzask. Raz się udało, ale dotąd stał przy swojej szafce z ubraniami, ciągał się za te spodnie,że musiałam go przebrać. Nie lubi też niektórych moich swetrów-jak je nałożę,to jest tak nieszczęśliwy, próbuje mnie rozbierać i pokazuje na inne ubrania. Uwielbia za to czapki i swoje ciapki (po obudzeniu rano zawsze woła "kaaaaaaapki" ) :D Nie znosi też moich długich włosów, szczególnie mokrych oraz biżuterii.
Jest bardzo uczuciowy i straszny z niego pieszczoszek. Uwielbia się przytulać, chętnie rozdaje buziaki, lubi być głaskany i całowany szczególnie po uszach. Jest też czuły w stosunku do dzieci, zwierząt i zabawek-często je przytula,kołysze i całuje. Potrafi kołysać nawet naklejki z małym zwierzątkiem:)

Sen
Filipek zasypia zazwyczaj około 21, najczęściej kładziemy się razem z nim w naszym łóżku, często zasypia też w wózku. Po przeprowadzce spróbujemy nauki zasypiania w łóżeczku. Kiedy uśnie mocnym snem przekładamy go do łóżeczka. W nocy najczęściej przebudza się ok 4-5 rano i przychodzi do nas, czasami też śpi u siebie do rana. Wstajemy zazwyczaj około 7-7:30. Po obudzeniu jakieś pół godziny leżymy razem w łóżku, przytulamy się i oglądamy bajki lub teledyski dla dzieci. Drzemkę Filipek ma zazwyczaj około południa i śpi od 40 min do 2,5 godziny-drugą opcję lubię zdecydowanie bardziej.

Jedzenie
Od dawna nie gotuję już Filipowi oddzielnych obiadów, je to,co my. Na śniadanie zazwyczaj dostaje kanapeczki, kaszki mleczne, jajko itd. Raz na jakiś czas w ramach obiadu dostaje gotowe danie ze słoiczka (jeśli gotuję coś,czego nie chcę mu dawać-np.jakiś obiad na szybko z proszku, danie z grzybami itd). Uwielbia pieczywo, przy każdych wspólnych zakupach zawsze musi dostać jakąś bułkę (uwielbia paluchy czosnkowe i cebularze:D). Je również słodycze w niewielkich ilościach, a także chrupki, paluszki juniorki itd. Przepada za owocami, szczególnie jabłkami i malinami. Jeśli chodzi o jedzenie raczej nie mamy z nim żadnych problemów. Karmię go nadal piersią.

Mowa 
Filip mówi coraz więcej. Nawet nie próbuję już wypisywać wszystkich słów, które zna. Praktycznie każdego dnia mamy coś nowego-ostatnio kaliiii (kaloszki), Fifi, miś, dach, kok (sok). Często próbuje po nas powtarzać wyrazy. Zna wszystkie odgłosy zwierząt, literki A,M,T, a inne próbuje powtarzać. Podczas zabawy "nadaje" cały czas. Czasem mam z niego niezły ubaw, bo sam sobie zadaje pytania i sam odpowiada np.bawi się samochodem i pyta siebie "tędy?"-"kak" ;)

Zabawy
Jeśli chodzi o zabawki to numerem jeden są wszelkie układanki drewniane i puzzle. Świetnie sobie z nimi radzi, często potrafi ułożyć układankę bez naszej pomocy! Lubi też samochody i wózek na zakupy. Nie za bardzo interesują go klocki. Uwielbia książeczki-bardzo często je przynosi, aby mu czytać i oglądać obrazki. No i naklejki oczywiście, o tym pisałam już w poście Naklejkowe szaleństwo.


Lubi oglądać bajki-jego ulubione to Masza i niedźwiedź (czyli Lala), nowa Pszczółka Maja, Domisie, Jedyneczka, Mama i Ja, Miś i Margolcia oraz Kubuś Puchatek. Lubi teledyski z piosenkami dla dzieci.
Hitem jest także elektronika. Mąż, kiedy zajmuje się Fifciem wyciąga ze swojej szafy swoje rzeczy elektroniczne,części, sprzęty i tak razem przy tym siedzą nawet i 2 godziny. Aż się boję pomyśleć, co będzie jak Filip podrośnie.



Umiejętności
Nawet nie wiem od czego zacząć, tyle już tego jest. Filip rozumie praktycznie wszystko,co do niego mówimy. Wykonuje polecenia, wie,co gdzie jest w domu,co gdzie trzeba schować. Kiedy znajdzie papierek, wyrzuca go do kosza, brudne pranie wkłada do pralki, wyjmuje zmiotkę i zamiata podłogi. Wariuje na widok odkurzacza, biega za mnie z okrzykiem "ti,ti,ti", co oznacza,że on chce odkurzać (nadal o sobie mówi "ti" zamiast "ja"), strasznie płacze,kiedy odkurzacz chowam.


Rozumie,że nie można podchodzić jeśli mówię, że coś jest gorące, albo że tam jest prąd. Jest czyścioszkiem,kiedy tylko ubrudzi rączki, od razu wyciera w pieluszkę tetrową, albo biegnie do łazienki,żeby mu umyć. Potrafi pokazać, co w danej chwili chce. Woła kupę na nocnik, a czasem również siusiu. Wie, do czego służy praktycznie każda rzecz w domu oraz każda jego zabawka.
Próbuje sam jeść i pić z kubeczka. Uwielbia rozpakowywać zakupy. Moja mama nie może do nas przyjść bez siatki, bo Filip pierwsze co robi,to biegnie rozpakowywać:D
Potrafi odnaleźć odpowiednie kształty w sorterze, ułożyć drewnianą układankę, połączyć klocki, umyć samodzielnie ząbki, włączyć telewizor.


Wie,że nie można iść po ulicy, a przechodząc przez nią trzeba trzymać się za rączkę. Boi się, kiedy obok przejeżdża samochód.
Potrafi zrobić wiele min (zmarszczenie brwi, zmarszczenie noska, mrugnięcie oczkami, mina Gargamela,mina zdziwienia jak leci samolot itd), świetnie panuje nad mimiką twarzy. Zna mnóstwo gestów i sztuczek, szybko łapie szczególnie te głupie;D Ostatnio dziadzio go nauczył, że jak ksiądz dotknie go w nosek w kościele,to Filip ma zrobić "no no no":D Podłapał od razu.
Filip uwielbia chodzić na zakupy do Biedronki:D Kiedy miniemy sklep, nie wchodząc do środka, to krzyczy "tam,tam". Zna też drogę do moich rodziców, kiedy tylko wejdziemy na ulicę, którą zawsze chodzimy od razu powtarza "baba,dziadzia". Kiedy tą ulicę miniemy to też krzyczy "tam,tam".

Macie pewnie dość, więc więcej nie wypisuję. Każda jego umiejętność nieustannie mnie zachwyca i ciężko mi uwierzyć, że ten mój maleńki, dwukilogramowy noworodek jest już takim mądrym chłopcem:)
Jeszcze tylko dodam, że Filipek ma 8 ząbków- 5 na górze i 2 na dole. Póki co każdy z nich wyszedł zupełnie bezobjawowo.

Ostatnio mało piszę na blogu, ale pochłaniają mnie przygotowania do przeprowadzki-to już za kilka dni! Ciekawa jestem jak Filip zareaguje na nowe mieszkanie. Codziennie mu tłumaczymy,że będziemy mieli nowy dom, a Filipek swój własny pokoik.

Komentarze

  1. O, jak fajnie, że już macie mieszkanie!
    Filipek jest wspaniałym chłopcem. Tylko pozazdrościć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Filipek sporo już potrafi-jak czytam o niektórych rzeczach to jak bym o Lili czytała z zakupami ,zamiataniem,odnoszeniem porania ,myciem rączek ,baniem sie przejeżdżających bliski aut wyrzucaniem śmieci itp.
    Jedynie co to moje dziecko zrobiło się nieśmiałe-w duzych grupach ludzi spoko do każdego puódzie ale jak ktoś nas odwiedzi albo my kokoś to potrzebuje tera kilku minut na oswojenie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej