Dziś dla odmiany przychodzę do Was z recenzją książki dla dorosłych czytelników. To kolejna nowość z oferty wydawnictwa Prozami- tym razem kryminał Małgorzaty Podstawnej "W martwym punkcie". Jest to pierwsza część serii z komisarz Tamarą Swobodą.
Komisarz Tamara Swoboda to bohaterka z rodzaju tych, jakie lubię w kryminałach. Kobieta silna, niezależna, radząca sobie świetnie w zawodzie zdominowanym przez mężczyzn. Tamara jest twarda i pomimo niechęci ze strony współpracowników robi swoje i nie przejmuje się opinią innych. Jest odważna i bezkompromisowa, a jednocześnie pod tą twardą skorupą to kobieta pełna emocji i uczuć, z trudną przeszłością i nadzieją na to, że wszystko jeszcze się ułoży.
Tamarę poznajemy w momencie, kiedy zmienia pracę. Z powodów osobistych komisarz wraca do rodzinnych Katowic, by tutaj przejąć trwające już śledztwo. Sprawa jest trudna ponieważ ofiara zginęła w dość nietypowy sposób, poprzez strzał prosto w serce. Wkrótce okazuje się, że ofiar jest więcej i wszystkie bardzo do siebie podobne. Sytuacja jest napięta, co nie ułatwia Tamarze wejścia w nowe śledztwo. Nowy zespół niezbyt przychylnie patrzy na fakt, że ich przełożoną będzie kobieta, w dodatku przeszłość wciąż nie daje Tamarze o sobie zapomnieć. Kobieta jednak uparcie robi swoje, analizuje sytuację krok po kroku, by wejść coraz głębiej w mroczny świat przestępców. Czy komisarz Swobodzie uda się ustalić tożsamość wszystkich ofiar oraz odnaleźć sprawcę morderstw?
"W martwym punkcie" to książka, w której dzieje się bardzo dużo. Jest tutaj kilka ofiar i śledztwo, które jest dość zagmatwane. W fabule pojawia się wielu bohaterów, co sprawia, że jest ciekawie, ale jednocześnie czytelnik musi mocno skupić się na akcji, by nie pogubić się w wątkach. Choć książka jest naprawdę dobra, ja trafiłam na nią w trochę kiepskim momencie, chwilę po tym, gdy skończyłam czytać inny kryminał, również z komisarzem-kobietą. Przez to ciężko było mi przejść z jednej akcji w drugą, co poskutkowało tym, że momentami ciężko było mi połapać się w wydarzeniach. Nie mniej uważam, że to książka z dużym potencjałem, naprawdę dobrze napisana i bardzo żałuję, że nie wydobyłam z niej tego wszystkiego, co zaoferowała autorka. Na przyszłość mam nauczkę, by pomiędzy jedną, a drugą lekturą o podobnej tematyce zrobić sobie przerwę.
Książkę "W martwym punkcie" znajdziecie na stronie wydawnictwa Prozami.
*Post powstał dzięki współpracy recenzenckiej z wydawnictwem Prozami.

.jpg)
Komentarze
Prześlij komentarz