Witam Was w kolejnej odsłonie cyklu "Zabawy z dzieckiem". Dziś mam dla Was kilka kolejnych pomysłów jak kreatywnie spędzić czas z maluchem. Zapraszam!
1. Farby do malowania palcami
Myślę, że nikogo nie muszę przekonywać, że malowanie farbami to wspaniała i rozwijająca zabawa dla dziecka. Nasze farbki kupiłam niedawno w Lidlu za niewielkie pieniądze. Są one bezpieczne dla malucha i bardzo łatwo się zmywają. Bez obaw możemy dziecku pozwolić malować paluszkami. Nie trzeba bać się nawet o ubranka, bo wszystko bez problemu się odpiera.
Filip malowanie farbami uwielbia. Często przychodzi i powtarza: "arby, arby". Malujemy zawsze w kuchni na podłodze, na której rozkładam plandekę do prac plastycznych (czyli gruby, duży worek na śmieci;) ). Jedynym problemem jest to, że Filip nie lubi być brudny (straszny z niego czyścioszek) i co chwila chciałby myć rączki.
Malowanie po tacie to też fajna zabawa:D
2. Masa solna
Prosty przepis- szklanka mąki, szklanka soli, 125 ml wody. Ja robię z połowy składników. Można lepić, gnieść, wykrawać wzorki. Wytwory można upiec lub wysuszyć na powietrzu. My ograniczamy się do lepienia prostych rzeczy i póki co nic nie suszymy. Ja niestety jestem beztalencie jeśli chodzi o lepienie;) A Filip na razie też nie lepi nic konkretnego. Ale zabawa fajna i myślę, że rozwijająca dla małych rączek.
3. Stempelki
Pieczątki w czasach mojego dzieciństwa były bardzo popularne. Pamiętam, że miałyśmy ich z siostrą sporo i można je było kupić w sklepie osiedlowym. Jakiś czas temu pomyślałam o stempelkach dla Filipka i zaczęło się wielkie szukanie. Obeszłam wszystkie sklepy w okolicy i nigdzie nikt o takich stempelkach nie słyszał. Bywały, owszem, ale tylko pieczątki z oddzielnym zbiorniczkiem z tuszem. Takich ja nie chciałam. I w końcu po długich poszukiwaniach znalazłam to, co chciałam na allegro:)
Tak jak myślałam Filipowi bardzo spodobały się te stempelki. Zajmuje go to na długi czas. Siada przy stoliku i pilnie tworzy:D
4. Piosenka o krasnoludku
Znacie tą piosenkę? "Wąską ścieżką przez ogródek maszeruje krasnoludek. Dokąd idziesz mój malutki? Idę do swej krasnoludki (...)". Wystarczy w youtube wpisać hasło "krasnoludek" i pojawia się jako pierwszy na liście sympatyczny filmik z tą piosenką. Filip ją uwielbia, jest to ostatnio nasz hit numer jeden. Razem do niej tańczymy i maszerujemy przez cały pokój jak te krasnoludki.
5. Kaczuchy
Nie znam osoby, która nie zna tego tańca, hitu każdej imprezy od domówki po wesele;) My z Filipkiem w domu też sobie tańczymy kaczuchy.
6. Liiiii
Liii to zabawa wymyślona przez tatusia, czyli zjeżdżalnia dla samochodów. Najczęściej budowana z klocków. Choć ostatnio tata użyczył długą deskę, która też spełniła swoją funkcję;) Filip uwielbia się w to bawić i zawsze jak pytam go w co będzie się bawił z tatą jak ten wróci z pracy to Filip wykrzykuje: "Liiii".
Jest też inna wersja liii, czyli huśtanie Filipa w kocu lub kołdrze-taki hamak, tylko zamiast drzew są rodzice:D
Może podsuniecie jakieś pomysły na zabawy z dzieciaczkami? Chętnie poczytam i wypróbuję:)
1. Farby do malowania palcami
Myślę, że nikogo nie muszę przekonywać, że malowanie farbami to wspaniała i rozwijająca zabawa dla dziecka. Nasze farbki kupiłam niedawno w Lidlu za niewielkie pieniądze. Są one bezpieczne dla malucha i bardzo łatwo się zmywają. Bez obaw możemy dziecku pozwolić malować paluszkami. Nie trzeba bać się nawet o ubranka, bo wszystko bez problemu się odpiera.
Filip malowanie farbami uwielbia. Często przychodzi i powtarza: "arby, arby". Malujemy zawsze w kuchni na podłodze, na której rozkładam plandekę do prac plastycznych (czyli gruby, duży worek na śmieci;) ). Jedynym problemem jest to, że Filip nie lubi być brudny (straszny z niego czyścioszek) i co chwila chciałby myć rączki.
Malowanie po tacie to też fajna zabawa:D
Prosty przepis- szklanka mąki, szklanka soli, 125 ml wody. Ja robię z połowy składników. Można lepić, gnieść, wykrawać wzorki. Wytwory można upiec lub wysuszyć na powietrzu. My ograniczamy się do lepienia prostych rzeczy i póki co nic nie suszymy. Ja niestety jestem beztalencie jeśli chodzi o lepienie;) A Filip na razie też nie lepi nic konkretnego. Ale zabawa fajna i myślę, że rozwijająca dla małych rączek.
3. Stempelki
Pieczątki w czasach mojego dzieciństwa były bardzo popularne. Pamiętam, że miałyśmy ich z siostrą sporo i można je było kupić w sklepie osiedlowym. Jakiś czas temu pomyślałam o stempelkach dla Filipka i zaczęło się wielkie szukanie. Obeszłam wszystkie sklepy w okolicy i nigdzie nikt o takich stempelkach nie słyszał. Bywały, owszem, ale tylko pieczątki z oddzielnym zbiorniczkiem z tuszem. Takich ja nie chciałam. I w końcu po długich poszukiwaniach znalazłam to, co chciałam na allegro:)
Tak jak myślałam Filipowi bardzo spodobały się te stempelki. Zajmuje go to na długi czas. Siada przy stoliku i pilnie tworzy:D
4. Piosenka o krasnoludku
Znacie tą piosenkę? "Wąską ścieżką przez ogródek maszeruje krasnoludek. Dokąd idziesz mój malutki? Idę do swej krasnoludki (...)". Wystarczy w youtube wpisać hasło "krasnoludek" i pojawia się jako pierwszy na liście sympatyczny filmik z tą piosenką. Filip ją uwielbia, jest to ostatnio nasz hit numer jeden. Razem do niej tańczymy i maszerujemy przez cały pokój jak te krasnoludki.
5. Kaczuchy
Nie znam osoby, która nie zna tego tańca, hitu każdej imprezy od domówki po wesele;) My z Filipkiem w domu też sobie tańczymy kaczuchy.
6. Liiiii
Liii to zabawa wymyślona przez tatusia, czyli zjeżdżalnia dla samochodów. Najczęściej budowana z klocków. Choć ostatnio tata użyczył długą deskę, która też spełniła swoją funkcję;) Filip uwielbia się w to bawić i zawsze jak pytam go w co będzie się bawił z tatą jak ten wróci z pracy to Filip wykrzykuje: "Liiii".
Jest też inna wersja liii, czyli huśtanie Filipa w kocu lub kołdrze-taki hamak, tylko zamiast drzew są rodzice:D
Może podsuniecie jakieś pomysły na zabawy z dzieciaczkami? Chętnie poczytam i wypróbuję:)
U nas tez niedawno takie zabawy królowały-jednak masa solna i farbki Lili się znudziły.A teraz numerem jeden jest własnie bujanie w kocyku lub kołdrze-uwielbiaaaa to
OdpowiedzUsuń