Mama czyta- "Służące do wszystkiego"- recenzja książki

 Kilka miesięcy temu, w wakacje miałam okazję przeczytać i opisać na blogu książkę Joanny Kuciel-Frydryszak "Chłopki". Książka ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie, więc z dużą ekscytacją sięgnęłam po inny tytuł autorki- "Służące do wszystkiego", który trafił do mnie za sprawą księgarni TaniaKsiazka.pl. Lektura ta okazała się równie fascynująca, więc podobnie jak "Chłopki" pochłonęłam tą książkę w dwa dni. Bardzo lubię prawdziwe opowieści i wszelkiego rodzaju reportaże, więc książki autorki idealnie wpasowują się w mój gust czytelniczy. 


"Służące do wszystkiego" to książka, w której autorka przybliża nam temat służby domowej, niezwykle popularnej w latach przedwojennych i międzywojennych. Możemy tutaj poznać życie kobiet, których los był niezwykle trudny. Służące bowiem musiały całkowicie oddać się swojej pracy- bez prawa do urlopu, bez odpoczynku i zwykle bez godnych warunków do życia. Choć mieszkanie w ciasnych kątach, w warunkach dla nas niewyobrażalnych i tak dla wielu z nich było lepszą opcją niż zostanie w rodzinnych domach, gdzie działo się jeszcze gorzej. 

Czym zajmowały się służące? Jak wyglądał ich dzień? Jak były traktowane przez swoich chlebodawców? Co jadły, gdzie spały, co było im wolno, a czego nie? Co działo się ze służącymi, które zaszły w nieślubną ciążę, wszak wiadomo, że obecność młodej dziewczyny w domu często była zachętą dla mężczyzn? Odpowiedzi na te pytania mamy okazję poznać na kartach książki. Autorka przybliża nam tutaj losy wielu dziewcząt, zarówno tych zwyczajnych, bezimiennych, jak i tych, które w jakiś sposób zapisały się na kartach historii, jak chociażby służąca Henryka Sienkiewicza, czy Aniela, która wymyśliła zakończenie Ferdydurke. W książce spotykamy kilka znanych nazwisk, co jest dużą ciekawostką dla czytelnika. Osobiście nie spodziewałam się tego, więc było to dla mnie pozytywne zaskoczenie. 

"Służące do wszystkiego" to książka, która ciekawi i porusza. Losy opisanych dziewcząt chwytają za serce i pokazują jak trudne było życie biednych ludzi w tamtym okresie historii. Tym bardziej, że wiele z tych dziewcząt zaczynało służbę jako dzieci. 

Równie ciekawy jest również temat powolnych zmian społecznych, w których stopniowo służące zyskiwały lepsze warunki pracy. Przerażające jest jednak to, jak ciężko było bogatszym ludziom pogodzić się z tym, że dziewczyny niższe stanem także mają prawo do godnego życia i odpoczynku. Autorka przedstawia nam również losy służących w czasie, kiedy wybuchła wojna i życie całego społeczeństwa zostało drastycznie przeorganizowane. 

Oczywiście wielką niesprawiedliwością byłoby opisywanie tylko negatywnych przykładów. W reportażu znajdziemy również opowieści pozytywne, pokazujące, że niektóre służące trafiały do przyzwoitych ludzi i stawały się przyjaciółkami, a nawet członkami rodziny. 


"Służące do wszystkiego" to zdecydowanie kawał dobrej literatury. To książka, która pokazuje nam nieznany aspekt historii i obyczajów sprzed kilkudziesięciu lat. Przeczytałam jednym tchem, ani przez chwilę nie będąc znudzona pomimo tego, że książka jest dość obszerna. Wspaniały reportaż otwierający oczy na to, jak trudne potrafiło być życie. Takie książki są niezwykle potrzebne, nie tylko po to, by pokazać nam historię, ale również po to, byśmy docenili to, co mamy. Polecam książkę z całego serca, zdecydowanie to jest tytuł, po który warto sięgnąć. Na pewno się nie zawiedziecie. 

 

Zachęcam również do zajrzenia na stronę księgarni TaniaKsiazka.pl, gdzie czeka mnóstwo nowości w atrakcyjnych cenach. 


 

*Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni TaniaKsiazka.pl

#współpracarecenzencka

Komentarze

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej