Książek o wychowaniu dzieci napisano już mnóstwo i całkiem sporo z nich miałam okazję przeczytać. Wciąż jednak sięgam po nowe poradniki i książki o tematyce rodzicielskiej- lubię poszerzać horyzonty, dokształcać się z wychowywania i zdobywać nowe poglądy na wiele spraw.
W tym wpisie chciałabym Wam krótko opowiedzieć o nowości, którą przeczytałam dzisiejszego dnia.
"Rodzicielski maraton. Od narodzin dziecka aż do opuszczenia przez nie gniazda" to książka, w której znalazłam zupełnie nowe spojrzenie na wiele zagadnień, które towarzyszą każdemu rodzicowi.
Autorem książki jest Michael Schulte- Markwort, autor wielu książek o tematyce rodzicielskiej, psychiatra dziecięcy z 30 letnim stażem pracy. Swoje książki pisze on na podstawie własnych doświadczeń rodzicielskich oraz doświadczeń zawodowych.
"Rodzicielski maraton" to nie jest typowy poradnik dla rodziców, bowiem nie ma tutaj gotowych rozwiązań i instrukcji obsługi dziecka. Jak sam autor podkreśla każde dziecko jest inne, każde ma swoje usposobienie i nie da się przekazać rodzicom złotego środka, który pomoże im dobrze wychować dzieci. Natomiast to, na co zwraca uwagę to odpowiednia postawa samych rodziców. Uświadomienie sobie własnej postawy jest niezbędne do tego, aby nawiązać odpowiednią relację z dzieckiem. Często nieświadomie popełniamy błędy, które sprawiają, że nasza komunikacja z dzieckiem jest zaburzona. Często chcemy dobrze, robimy coś w dobrej wierze, nie zdając sobie sprawy z tego, że tak naprawdę osiągamy odwrotny skutek.
Autor opowiada w książce o procesie wychowywania dzieci od ich pojawienia się na świecie (a nawet od życia płodowego), poprzez okres dzieciństwa, następnie czas dojrzewania, aż po czas, kiedy dziecko usamodzielnia się i opuszcza dom rodzinny. Każdy z tych etapów jest inny i wymaga innych rozwiązań oraz odpowiedniej postawy rodzica. Co ciekawe pan Michael Schulte- Markwort obala w tej książce wiele mitów, które przez lata narosły wokół wychowywania dzieci. Mity te potrafią nieźle namieszać w rodzicielskiej postawie i rodzinnych relacjach.
Choć nie zgadzam się z każdym poglądem autora, to jednak z książki wyciągnęłam dla siebie bardzo dużo. Przede wszystkim uświadomiłam sobie, że czasem faktycznie warto odpuścić w niektórych kwestiach. Mam nadzieję, że uda mi się wdrożyć taką postawę w naszej rodzinie i dzięki temu stanę się lepszą mamą dla moich chłopców. Każdy czytelnik może z tej książki wynieść naprawdę cennych wskazówek.
Na koniec dodam jeszcze, że "Rodzicielski maraton" to książka, którą czyta się błyskawicznie i zupełnie nie przypomina ona typowego poradnika z mnóstwem nikomu niepotrzebnej teorii. Tutaj znajdziemy przykłady z życia wzięte i bardzo życiowe problemy, takie, z którymi wszyscy borykamy się na co dzień. To książka dla każdego rodzica, któremu zależy na dobrych relacjach w rodzinie i wychowaniu szczęśliwego, samodzielnego dziecka.
"Rodzicielski maraton. Od narodzin dziecka aż do opuszczenia przez nie gniazda" kupicie tutaj
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Dobra Literatura.
Już sama nazwa wydawnictwa może sugerować, że to niezła publikacja. Wspomnę o niej kilku osobom zainteresowanym takimi książkami.
OdpowiedzUsuń