Kropeczkowo nam

Ostatnio znowu wzięło mnie na szycie. Miałam niepotrzebne spodnie od pidżamy, którą używałam w ciąży. Szkoda mi było wyrzucić, bo niezniszczona i ładny wzór. Wpadłam, więc na pomysł, że ją przerobię na coś dla Filipa;D I tym sposobem powstała poszewka na poduszkę i spodenki. No i maskotka kot, ale delikatnie mówiąc niezbyt się udała.
Ah jak mi się marzy maszyna do szycia...może kiedyś Mikołaj mi przyniesie;)




Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Tak, póki co nie dorobiłam się maszyny, więc wszystko szyję ręcznie.

      Usuń
    2. Też. Marze o maszynie i cieszylabym sie z takiego mikolaja;-)

      Usuń
  2. Jakie fajne ciapki :) Choć szyć nie umiem też bym chciała maszynę, a co! Nauczyłabym się ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale super. Też mi się marzy maszyna, ale bardziej mi się marzy, żeby w ogóle nauczyć się szyć :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej