Podkład do przewijania- mój must have

Każda mama ma na pewno listę rzeczy dla dziecka, które okazały się prawdziwym hitem i bez których nie wyobraża sobie życia. U mnie jednym z takich gadżetów jest wielorazowy podkład do przewijania ze sklepu Pupus.
Kiedy urodził się Filipek nie miałam pojęcia o istnieniu takich podkładów. Do przewijania używałam jednorazówek, które służyły do momentu zabrudzenia, a później lądowały w koszu. Ciągle więc trzeba było dokupować nowe. Kiedy zobaczyłam podkłady z oferty Pupus od razu zamówiłam.
Podkład taki kosztuje 24 zł+ koszt przesyłki, wychodzi więc niewiele ponad 30 zł. Z jednej strony ma mięciutki materiał minky w ładnym wzorze, a z drugiej nieprzemakalny PUL. Kiedy podkład się zabrudzi po prostu pierzemy go w pralce lub przecieramy wilgotną szmatką.
Nasz pierwszy podkład kupiłam jak Filipek miał jakieś 7 miesięcy, więc używamy go już prawie 2 lata, a praktycznie nie widać po nim żadnych śladów zużycia. Oczywiście od kiedy Filipek nie nosi pieluszki nie potrzebujemy już podkładu do przewijania, ale doskonale sprawdził się on  pod prześcieradło- w razie nocnej awarii materac jest suchy.


Ostatnio zamówiłam drugi podkład. Pojawiło się dużo fajnych wzorów i miałam ogromny dylemat na który się zdecydować- w końcu wybrałam wzór Kropki:


Taki podkład to bardzo praktyczna sprawa- składa się do niewielkich rozmiarów, z powodzeniem można go zabrać na każdy wyjazd. Może służyć nie tylko do przewijania ale także do zabawy dla niemowlaka czy rozłożenia podczas badania u lekarza. Jest mięciutki i przyjemny w dotyku.

Ja te podkłady uwielbiam i polecam je każdej mamie. W dodatku cenowo wychodzą dużo taniej niż kupowanie jednorazówek, które po zabrudzeniu są do niczego. Policzcie sobie ile takich jednorazowych podkładów zużyłoby się podczas całego okresu pieluchowania. W dodatku podkład z powodzeniem posłuży wam dla kolejnych dzieci.

Wymiary takiej maty to 75 x 75 cm.


Zobaczcie jakie ładne wzory są dostępne w sklepie Pupus- klik

*To nie jest post sponsorowany.

Komentarze

  1. Ja też mam taki wielorazowy :) Jednak na samym początku najlepiej sprawdzały się te jednorazowe, bo gdy coś się ulało to od razy szedł do kosza i było czysto. Dopiero po czasie, gdy odnalazłam się w nowej roli to zaczęłam korzystać z wielorazowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie kupiłam drugi podkład jak jeden wyląduje w praniu to będziemy używać drugiego. Choć na wszelki wypadek mam też jedną paczkę jednorazowek.

      Usuń
  2. Jej świetne są, jak bym wiedziała wcześniej to też bym kupiła, już nam nie są potrzebne bo Alek już bez pampersów i nie przewijamy się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może przyda się w przyszłości dla drugiego dziecka:)

      Usuń
  3. Takie podkłady są świetne, ale jak wspomniała Mama wyżej, na samym początku jednak lepiej jednorazowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że te wielorazowe i na początek będą super ale w razie czego warto miec też jednorazowki

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. Ja się chyba skuszę :) bo widzę, że to fajna sprawa szczególnie jak się wyjeżdża z maluchem. Do tej pory używałam pieluch tetrowych,ale to fajniejsza opcja. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo fajniejsza opcja, chociażby dlatego że podkład jest nieprzemakalny.

      Usuń
  5. a jaki ładny! U nas przewijanie na stojąco - taki rozrabiaka!
    www.puffa.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz jest dużo ładnych wzorów kiedyś było mniej:) u nas pół roku juz bez przewijania ale już niebawem powtórka z rozrywki;)

      Usuń
    2. Teraz jest dużo ładnych wzorów kiedyś było mniej:) u nas pół roku juz bez przewijania ale już niebawem powtórka z rozrywki;)

      Usuń
  6. Jeżeli chodzi o jednorazowe podkłady to polecam zaglądnąć tutaj http://geriato.pl/194-podklady-chlonne Bardzo dobre produkty w postaci jednorazowych podkładów do przewijania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja polecam mate do przewijania, kupiłam stąd https://babydoro.pl/pl/c/Przewijanie/71 i jestem bardzo zadowolona. Mogę wszędzie ze sobą ją zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ważny element wyprawki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej