W ostatnim czasie mam ogromny sentyment do lat 90 i czasów PRL-u. Co chwila sięgam po książki związane z tymi czasami lub oglądam filmy wyprodukowane w tamtych latach. Takie podróże do przeszłości wywołują we mnie nutkę nostalgii i niesamowicie poprawiają humor. Wypatruję więc nowych książkowych tytułów, a że temat stał się ostatnio dość popularny, to i nowości ukazało się sporo. Jedną z nich, czyli książkę "Kultowe teleturnieje" wypatrzyłam w ofercie księgarni taniaksiążka.pl i oczywiście od razu zapragnęłam przeczytać.
Warto zaznaczyć, że książka "Kultowe teleturnieje" jest jedyna w swoim rodzaju. Podczas, gdy inne nowości poruszają głównie tematy związane z codziennym życiem w PRLu, tutaj mamy podróż przez najbardziej znane teleturnieje dawnych lat. Któż z nas nie pamięta takich hitów jak "Idź na całość", "Familiada" czy "Jaka to melodia"? To właśnie o tych najbardziej znanych teleturniejach emitowanych w Polsce możemy poczytać w tej niezwykle ciekawej książce.
Autor Roman Czejarek zafundował nam tutaj sentymentalną podróż przed stare telewizory, kiedy miliony ludzi zasiadało przed ekranem o stałej porze, by oglądać ulubione teleturniejowe rozgrywki. W swojej książce autor opowiada nam o tym skąd wziął się sukces teleturniejów i co sprawiło, że programy te potrafiły przyciągać aż tylu odbiorców. Dowiemy się tutaj, które teleturnieje były wymyślone w Polsce, a które wykupione na zagranicznych licencjach. Przypomnimy sobie najbardziej znanych prowadzących oraz poznamy osoby, które zgarnęły rekordowe wygrane. Wreszcie przeczytamy mnóstwo zabawnych anegdotek oraz najlepszych żartów Karola Strasburgera.
Opisane w książce teleturnieje to kolejno: "Koło fortuny", "Idź na całość", "Jeden z dziecięciu", "Wielka gra", "Familiada", "Jaka to melodia?", "Gilotyna", "Milionerzy". Wyjątkiem jest ostatni rozdział, który nie jest poświęcony programowi, a prezenterowi, który jest rekordzistą jeśli chodzi o liczbę poprowadzonych teleturniejów. Wiecie o kim mowa? Oczywiście osobą tą jest Krzysztof Ibisz.
Co ciekawe, wiele z opisanych w książce teleturniejów jest nadawanych do dzisiaj. Formuła niektórych znacząco się zmieniła, są jednak dwa takie, które zachowały swój pierwotny styl, a nawet osobę prowadzącego. Teleturnieje te to oczywiście "Familiada" oraz "Jeden z dziesięciu".
Książkę przeczytałam w dwa wieczory i mówię szczerze- świetnie się przy niej bawiłam. Ciekawym doświadczeniem było zajrzenie za kulisy znanych programów telewizyjnych oraz przypomnienie sobie niektórych programowych hitów. Autor o teleturniejach opowiada w niezwykle barwny sposób, przytacza różne anegdotki, ale również szczerze pisze o problemach, z którymi mierzyli się twórcy poszczególnych programów. Dodatkowo tekst okraszony jest zdjęciami.
Polecam książkę "Kultowe teleturnieje" oraz zachęcam do przejrzenia innych nowości w księgarni taniaksiążka.pl
Ojej nawet nie wiedziałam, że taka książka została wydana. Z chęcią ją przeczytam od dziecka uwielbiałam oglądać teleturnieje i nadal jestem ich ogromną fanką. Dziękuję za tę recenzję.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest świetna, bardzo polecam.
Usuń"Familiadę" pamiętam jak rozpoczynała się.... tyle lat minęło a prowadzący zawsze trzyma sie swoich zartów. Moja mama uwielbia "Milionerów" i "Jeden z dziesięciu".
OdpowiedzUsuń