"Archimedes" i "Łap za słówka"- nowe gry do plecaka

Zbliża się lato, a wraz z nim czas wyjazdów. U nas zawsze obowiązkowym elementem bagażu są jakieś gry, które ratują deszczowe dni. Dlatego też bardzo lubię wszelkie gry w małym formacie, które zajmują niedużo miejsca, co przy naszej ilości bagaży jest szczególnie ważne. Gry te dobrze sprawdzają się również w domu- mamy małe mieszkanie, więc zabawki, które zajmują mało miejsca na półkach są strzałem w dziesiątkę. Chyba nic mnie tak nie denerwuje jak wielkie pudełka gier, a w środku ledwie kilka elementów. Na szczęście wśród gier tzw. do plecaka jest coraz większy wybór. Wystarczy chociażby wejść na stronę księgarni Egmont i zobaczyć ile ciekawych tytułów w wersji podróżnej już jest dostępnych. Co najlepsze- ciągle wydawane są nowe! Dziś właśnie o tych dwóch nowych chcę Wam trochę opowiedzieć. Są to- gra matematyczna "Archimedes" oraz gra językowa "Łap za słówka!"


Zacznę od gry "Archimedes", która od razu stała się naszym hitem. Szczególnie spodobała się Kubie, który bardzo lubi działania matematyczne. Opakowanie gry jest naprawdę malutkie- 9,5 cm na niecałe 13 cm- idealne nawet do małego dziecięcego plecaczka. W środku niedużo elementów- 55 kart matematyków (każda z jakąś liczbą), 5 żetonów symboli matematycznych oraz 25 małych żetonów punktów. 



 Zasady gry są banalnie proste. Każdy gracz otrzymuje na początek 5 kart z liczbami. Pozostałe karty tworzą stosik, obok którego odsłaniamy jedną kartę. Następnie pierwszy gracz musi do odkrytej karty ułożyć działanie matematyczne ze swoich kart. Może również ułożyć równość. Następnie karty są zbierane a na wierzchu zostaje karta, która była położona po znaku równości. Teraz kolejny gracz układa równanie. Jeśli równania nie da się ułożyć dobiera się kartę ze stosu.W grze jest dodatkowo element liczenia punktów, ale my gramy sobie bez niego. Układamy działania do momentu aż ktoś zostanie bez kart lub skończą się karty do dobierania. 


"Archimedes" to gra, która rozwija zdolności matematyczne i logiczne. Jest w niej element rywalizacji, ale grę równie dobrze można traktować jako ćwiczenie matematyki z dziećmi. Rekomendowana jest od 7 roku życia, ale jeśli młodsze dzieci ogarniają już działania w zakresie 13, to spokojnie można z nimi grać. Kuba ma 6 lat i od razu polubił tą grę, bez żadnego problemu sam układa wszystkie działania. Polecam szczególnie do grania z dziećmi w wieku 6-9 lat. 


Druga propozycja to gra językowa "Łap za słówka!". Tutaj pudełko jest odrobinę większe, ale wciąż na tyle małe, żeby wpasować grę do kategorii "do plecaka". Zasady są bardziej skomplikowane i mamy więcej elementów w opakowaniu. 

W środku tej gry znajdziecie 8 pionków, notes, klepsydrę, kartę startu i mety, karty punktów oraz 48 kart, na których umieszczono aż 480 zadań! 


Ponieważ jest to gra językowa, podczas rozgrywki bawimy się słowami. Aby przygotować rozgrywkę musimy ułożyć karty w odpowiedni sposób, rozdać karty punktów i kartki z notesu oraz naszykować klepsydrę. Na początek każdej rundy wybieramy jedną liczbę od 1 do 10, która będzie określała, które zadanie z karty wykonujemy. Każda runda to trzy fazy- najpierw gracze wypisują słówka w czasie odmierzanym przez klepsydrę, następnie proponują punkty (pojawia się element szacowania i określania swoich szans), a na koniec wszyscy po kolei odczytują i wykreślają słówka. Nie będę tutaj szczegółowo pisać na czym polega liczenie punktów, wspomnę tylko, że w grze jest obecne poważne utrudnienie- musimy bowiem oszacować ile unikalnych słówek mamy na swojej liście (nie możemy odczytywać słów, które ma ktoś inny). To jeszcze nie wszystko- w grze funkcjonują również dodatkowe karty utrudnień, które ograniczają nam możliwość używania niektórych słów. Takie zasady zmuszają do kreatywności i znajdowania w zakamarkach pamięci różnorodnych wyrazów. Dla dzieci to świetna okazja do rozwijania słownictwa i zdolności językowych. 



Gra rekomendowana jest dla dzieci powyżej 10 roku życia i tutaj jak najbardziej się z tym zgadzam. Liczba graczy podczas rozgrywki wynosi od 3 do 8 osób. Dodatkowym atutem jest możliwość grania w drużynach. 

Myślę, że obie gry to ciekawy pomysł na wspólne spędzanie czasu i doskonałe połączenie zabawy i rywalizacji z walorem edukacyjnym. Lubię gry, które zmuszają do myślenia i nie opierają się na losowości. Tutaj jak najbardziej podczas rozgrywki musimy wykazywać się logicznym myśleniem i kreatywnością. 

Gry możecie zakupić na stronie księgarni internetowej Egmont- "Archimedes" i "Łap za słówka!"


Komentarze

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej