Kilka dni zbierałam się do napisania tego posta. Nie jest łatwo mówić o tym, co się nie udało. W końcu każdy chciałby mieć piękne, zdrowe dzieci z białymi ząbkami...A już szczególnie na blogach wszystkie dzieci są idealne, prawda?
Postanowiłam jednak podzielić się z Wami moim doświadczeniem, bo jestem pewna, że ten wpis może komuś pomóc. Sama przez kilka ostatnich dni przekopywałam Internet w poszukiwaniu informacji na ten temat. Znalazłam dużo wiadomości przydatnych, jak i takich przez które wylałam może łez (o tym za chwilę).
Chciałabym Wam opowiedzieć o lapisowaniu ząbków mlecznych u dzieci, które niestety spotkało nas w przypadku Kubusia. Lapisowanie jest to metoda leczenia próchnicy u małych dzieci. Zabieg zupełnie bezbolesny, podobno bardzo skuteczny, niestety posiadający jeden ogromny minus- ząbki pozostają później czarne, już do końca, czyli do momentu wymiany na stałe. I z tym nie mogę się pogodzić.
Dawniej, kiedy widziałam dziecko z czarnymi ząbkami, myślałam: "Jak można tak zaniedbać, jak można do tego dopuścić...". Teraz biję się w piersi za te myśli, bo to wszystko nie tak! Jeśli zobaczysz dziecko z polapisowanymi (czarnymi) ząbkami, to nie myśl, że to zaniedbanie rodziców. Wręcz przeciwnie, to oznacza, że dziecko jest leczone.
Próchnica butelkowa? Myślałam, że to bajki i co najwyżej efekt zaniedbania rodziców. Boleśnie się przekonałam o swojej pomyłce. Od samego początku dbałam o ząbki Kubusia, codziennie je myłam, słodycze jadł sporadycznie, a mimo to, próchnica zaatakowała jego ząbeczki. To nie jest tak, że dziecko z próchnicą miało zaniedbaną higienę. Są dzieci, które nie wiedzą, co to pasta i szczoteczka i mają śliczne, białe ząbki, a są dzieci, które mają myte ząbki od początku, a mimo to muszą je leczyć. Przyczyn próchnicy może być wiele. Czytałam nawet o dzieciach, którym ząbki wyżynały się już z ubytkami. Czynniki są przeróżne, od predyspozycji genetycznych, poprzez spożywanie słodkich napojów, leków (np.niektórych antybiotyków), aż po zaniedbania, wiadomo i tak się zdarza.
Posłuchajcie jak to wszystko było u nas.
Filipek od samego początku miał duże, mocne zęby. I nadal mając 4,5 roku ma je zdrowe. Kubuś od początku miał ząbki drobniutkie, ale początkowo nic nie wskazywało na to, że mogą być problemy. Ząbki myliśmy codziennie. Karmiony był piersią, nigdy nie pił mleka z butelki. Przez jakiś miesiąc używał butelki do soków (rozcieńczanych z wodą), ale zaraz przeszedł na kubki ze słomką. Nie pił w nocy, nie zasypiał z butlą w buzi.
Pierwsze oznaki próchnicy pojawiły się jakoś na początku tego roku. Podczas mycia zauważyliśmy na jedynkach brązowe smugi. Początkowo myśleliśmy, że może za lekko myjemy ząbki i powstał osad. Niestety pomimo mocnego mycia plamy nie schodziły. Zapisaliśmy Kubę na prywatną wizytę u stomatologa, gdzie usłyszeliśmy, że to początek próchnicy butelkowej. Szczerze mówiąc byłam w szoku, bo tak jak napisałam butelki prawie nie używaliśmy. Usłyszeliśmy, że są trzy metody leczenia- usunięcie ząbków (co jest dla mnie w ogóle niedorzeczne!), lapisowanie (o którym nie chciałam słyszeć) oraz ozonowanie. Zdecydowaliśmy się na to ostatnie, choć drogie, to brzmiało dobrze. Ozonowanie ząbków pochłonęło nam 800 zł (200 zł za ząbek-okazało się, że do leczenia są górne jedynki i dwójki). Jedna wizyta, trwająca dosłownie 1, góra 2 minuty kosztowała nas 200 zł. Nie przejmowałam się tym jednak, zdrowie jest ważniejsze od pieniędzy. Zabieg był całkowicie bezbolesny i cieszyłam się, że Kuba będzie miał zdrowe ząbki.
Moja radość nie trwała jednak długo. Jakiś miesiąc temu zauważyliśmy, że prawa dwójka lekko się nadkruszyła. Myślałam, że synek gdzieś się uderzył. Jednak kilka dni temu przeżyłam szok, kiedy zauważyłam, że na dwójce powstały ubytki w szkliwie, a jedynka zaczyna również się kruszyć. To wszystko stało się dosłownie w kilka dni! Na szybko zapisaliśmy Kubusia do dentysty (tym razem innego), gdzie okazało się, że ząbki zaczynają być coraz poważniej zaatakowane, robią się ubytki w szkliwie i odsłania się wnętrze ząbka. Ozonowanie okazało się nieskuteczne, z wierzchu było dobrze, a od środka próchnica szła dalej. Nie wiem czy metoda okazała się za słaba, czy zabieg był wykonany niedokładnie, czy próchnica zbyt silna. Tym razem nie mieliśmy już wyjścia-musieliśmy zgodzić się na lapisowanie ząbków. Ząbki po zabiegu wyglądają okropnie. Wierzcie mi, że nie mogę się z tym pogodzić, przepłakałam kilka wieczorów. Każdy pociesza mnie, że to tylko mleczaki, ale ja wiem, jak każdy będzie na nas patrzył- na Kubę, że brzydko wygląda, na mnie, że go zaniedbałam, choć robiłam co mogłam.
Lapisowanie powtarza się trzy razy-co tydzień. Jest bezbolesne, trwa krótko. Czarne stają się ząbki zaatakowane próchnicą. U Kuby są to jedynki i dwójki na górze. Dolne ząbki ma zdrowe i modlę się, aby próchnica się zatrzymała i nie poszła dalej. Podobno, lapisowanie powinno tego dokonać.
Niektóre gabinety stomatologiczne oferują również lapisowanie bezbarwne. Jest ono jednak mniej skuteczne. Choć ząbki Kubusia wyglądają okropnie, tłumaczę sobie, że to wszystko dla jego dobra. Gdybyśmy nie zdecydowali się na tą formę leczenia., ząbki zaczęłyby się kruszyć. Pociesza mnie myśl, że Kubuś ma ząbki drobne i taki układ buźki, że mało je widać. Nie rzuca się to od razu w oczy. Mimo wszystko pod koniec sierpnia mamy zarezerwowaną wizytę u kolejnego stomatologa, który robi wypełnienia na zalapisowanych ząbkach. Pomimo, że w rejestracji ostrzegano nas, że nie na wszystkich ząbkach da się to zrobić, chwyciłam się tego jak tonący liny. Tli się we mnie nadzieja, że mój synek nie będzie miał czarnych zębów.
Przez ostatni tydzień dziesiątki razy zastanawiałam się dlaczego nas to spotkało, czy coś zrobiłam źle. Dbaliśmy o higienę, a mimo to nie uchroniliśmy synka przed próchnicą. Pojawiła się ona zaraz po pierwszych chorobach Kubusia- kiedy to inhalowany był sterydem oraz brał antybiotyk. Może to jest przyczyną? Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że po inhalacji zawsze trzeba umyć ząbki, bo może to prowadzić do grzybicy jamy ustnej lub próchnicy. O tym doczytałam dopiero kilka tygodni później.
Kiedy szukałam w Internecie informacji na temat lapisowania natknęłam się na forum, gdzie w bardzo niemiłych słowach ludzie oceniali rodziców, których dzieci mają czarne zęby. Niestety większość myśli, że ta czerń to potworne zaniedbanie...Dużo obraźliwych słów tam padło, po których przepłakałam cały wieczór, choć zwykle nie przejmuję się takimi wypowiedziami. Z tego też względu chciałam napisać ten post, aby powiedzieć ci- nie znasz sytuacji-nie oceniaj!
Sama kiedyś oceniałam...Może teraz za to pokutuję?
Edit (23.08.2017)
Kochani jesteśmy już po konsultacji u innego stomatologa. Czarny kolor ząbków po lapisowaniu można zamaskować!!! Niestety jeszcze nie teraz, musimy poczekać aż Kubuś będzie miał co najmniej 4 latka. Stomatolog wytłumaczył to w ten sposób, że jeszcze w ząbkach jest zbyt dużo tkanki miękkiej. Około czwartego roku życia ząbki zaczynają twardnieć. Wtedy można bezpiecznie zetrzeć czarną warstwę lapisu i zrobić białe wypełnienie. Teraz jest zbyt duże ryzyko dotarcia do nerwu.
Także jeżeli wasz maluszek ma polapisowane ząbki to warto poszukać stomatologa, który podejmie się się tego, aby przywrócić dziecku biały uśmiech. Nie każdy dentysta robi takie rzeczy. Pani, do której chodziliśmy na lapisowanie twierdziła, że absolutnie nic się z tym nie robi i ząbki muszą zostać czarne aż do wypadnięcia.
Przed nami jeszcze dwa lata, ale wstąpiła we mnie ogromna nadzieja, że kiedy Kubuś wejdzie w wiek przedszkolny, to odzyska biały uśmiech. Póki co polapisowanych ząbków aż tak bardzo u niego nie widać (na szczęście to tylko 4 ząbki na górze, dół ma biały i zdrowy).
Edit (luty 2020)
Ponieważ post jest wciąż najczęściej odsłanianym wpisem na blogu i często pytacie jak dalej wygląda sprawa z ząbkami Kubusia postanowiłam dopisać kilka słów.
Aktualnie Kuba ma 4.5 roku. Zalapisowane ząbki bardzo się wykruszyły, zrobiły się malutkie, ledwo wystają za dziąsła. Są to jedynki i dwójki na górze. Z tego względu nie było sensu maskowania czarnego koloru.
W międzyczasie wykonywaliśmy jeszcze kilka razy lapisowanie oraz leczenie i wstawienie plombki ponieważ raz zrobiła się przetoka i stan zapalny. Najadłam się wtedy trochę strachu, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Pozostałe ząbki są białe i zdrowe. Regularnie chodzimy do stomatologa i kontrolujemy ząbki Kubusia. Przyzwyczaiłam się do czarnych ząbków i nie zwracam na to uwagi. Choć nie ukrywam, że nie mogę się już doczekać, kiedy te zęby wypadną i pojawią się stałe.
Z perspektywy czasu żałuję, że nie szukaliśmy jeszcze innych metod leczenia. Może udałoby się uchronić zęby przed wykruszeniem, a może nie. Czasu nie cofnę, zrobiłam to, co na tamten moment mogłam i co doradziła stomatolog.
Postanowiłam jednak podzielić się z Wami moim doświadczeniem, bo jestem pewna, że ten wpis może komuś pomóc. Sama przez kilka ostatnich dni przekopywałam Internet w poszukiwaniu informacji na ten temat. Znalazłam dużo wiadomości przydatnych, jak i takich przez które wylałam może łez (o tym za chwilę).
Chciałabym Wam opowiedzieć o lapisowaniu ząbków mlecznych u dzieci, które niestety spotkało nas w przypadku Kubusia. Lapisowanie jest to metoda leczenia próchnicy u małych dzieci. Zabieg zupełnie bezbolesny, podobno bardzo skuteczny, niestety posiadający jeden ogromny minus- ząbki pozostają później czarne, już do końca, czyli do momentu wymiany na stałe. I z tym nie mogę się pogodzić.
Dawniej, kiedy widziałam dziecko z czarnymi ząbkami, myślałam: "Jak można tak zaniedbać, jak można do tego dopuścić...". Teraz biję się w piersi za te myśli, bo to wszystko nie tak! Jeśli zobaczysz dziecko z polapisowanymi (czarnymi) ząbkami, to nie myśl, że to zaniedbanie rodziców. Wręcz przeciwnie, to oznacza, że dziecko jest leczone.
Próchnica butelkowa? Myślałam, że to bajki i co najwyżej efekt zaniedbania rodziców. Boleśnie się przekonałam o swojej pomyłce. Od samego początku dbałam o ząbki Kubusia, codziennie je myłam, słodycze jadł sporadycznie, a mimo to, próchnica zaatakowała jego ząbeczki. To nie jest tak, że dziecko z próchnicą miało zaniedbaną higienę. Są dzieci, które nie wiedzą, co to pasta i szczoteczka i mają śliczne, białe ząbki, a są dzieci, które mają myte ząbki od początku, a mimo to muszą je leczyć. Przyczyn próchnicy może być wiele. Czytałam nawet o dzieciach, którym ząbki wyżynały się już z ubytkami. Czynniki są przeróżne, od predyspozycji genetycznych, poprzez spożywanie słodkich napojów, leków (np.niektórych antybiotyków), aż po zaniedbania, wiadomo i tak się zdarza.
Posłuchajcie jak to wszystko było u nas.
Filipek od samego początku miał duże, mocne zęby. I nadal mając 4,5 roku ma je zdrowe. Kubuś od początku miał ząbki drobniutkie, ale początkowo nic nie wskazywało na to, że mogą być problemy. Ząbki myliśmy codziennie. Karmiony był piersią, nigdy nie pił mleka z butelki. Przez jakiś miesiąc używał butelki do soków (rozcieńczanych z wodą), ale zaraz przeszedł na kubki ze słomką. Nie pił w nocy, nie zasypiał z butlą w buzi.
Pierwsze oznaki próchnicy pojawiły się jakoś na początku tego roku. Podczas mycia zauważyliśmy na jedynkach brązowe smugi. Początkowo myśleliśmy, że może za lekko myjemy ząbki i powstał osad. Niestety pomimo mocnego mycia plamy nie schodziły. Zapisaliśmy Kubę na prywatną wizytę u stomatologa, gdzie usłyszeliśmy, że to początek próchnicy butelkowej. Szczerze mówiąc byłam w szoku, bo tak jak napisałam butelki prawie nie używaliśmy. Usłyszeliśmy, że są trzy metody leczenia- usunięcie ząbków (co jest dla mnie w ogóle niedorzeczne!), lapisowanie (o którym nie chciałam słyszeć) oraz ozonowanie. Zdecydowaliśmy się na to ostatnie, choć drogie, to brzmiało dobrze. Ozonowanie ząbków pochłonęło nam 800 zł (200 zł za ząbek-okazało się, że do leczenia są górne jedynki i dwójki). Jedna wizyta, trwająca dosłownie 1, góra 2 minuty kosztowała nas 200 zł. Nie przejmowałam się tym jednak, zdrowie jest ważniejsze od pieniędzy. Zabieg był całkowicie bezbolesny i cieszyłam się, że Kuba będzie miał zdrowe ząbki.
Moja radość nie trwała jednak długo. Jakiś miesiąc temu zauważyliśmy, że prawa dwójka lekko się nadkruszyła. Myślałam, że synek gdzieś się uderzył. Jednak kilka dni temu przeżyłam szok, kiedy zauważyłam, że na dwójce powstały ubytki w szkliwie, a jedynka zaczyna również się kruszyć. To wszystko stało się dosłownie w kilka dni! Na szybko zapisaliśmy Kubusia do dentysty (tym razem innego), gdzie okazało się, że ząbki zaczynają być coraz poważniej zaatakowane, robią się ubytki w szkliwie i odsłania się wnętrze ząbka. Ozonowanie okazało się nieskuteczne, z wierzchu było dobrze, a od środka próchnica szła dalej. Nie wiem czy metoda okazała się za słaba, czy zabieg był wykonany niedokładnie, czy próchnica zbyt silna. Tym razem nie mieliśmy już wyjścia-musieliśmy zgodzić się na lapisowanie ząbków. Ząbki po zabiegu wyglądają okropnie. Wierzcie mi, że nie mogę się z tym pogodzić, przepłakałam kilka wieczorów. Każdy pociesza mnie, że to tylko mleczaki, ale ja wiem, jak każdy będzie na nas patrzył- na Kubę, że brzydko wygląda, na mnie, że go zaniedbałam, choć robiłam co mogłam.
Lapisowanie powtarza się trzy razy-co tydzień. Jest bezbolesne, trwa krótko. Czarne stają się ząbki zaatakowane próchnicą. U Kuby są to jedynki i dwójki na górze. Dolne ząbki ma zdrowe i modlę się, aby próchnica się zatrzymała i nie poszła dalej. Podobno, lapisowanie powinno tego dokonać.
Niektóre gabinety stomatologiczne oferują również lapisowanie bezbarwne. Jest ono jednak mniej skuteczne. Choć ząbki Kubusia wyglądają okropnie, tłumaczę sobie, że to wszystko dla jego dobra. Gdybyśmy nie zdecydowali się na tą formę leczenia., ząbki zaczęłyby się kruszyć. Pociesza mnie myśl, że Kubuś ma ząbki drobne i taki układ buźki, że mało je widać. Nie rzuca się to od razu w oczy. Mimo wszystko pod koniec sierpnia mamy zarezerwowaną wizytę u kolejnego stomatologa, który robi wypełnienia na zalapisowanych ząbkach. Pomimo, że w rejestracji ostrzegano nas, że nie na wszystkich ząbkach da się to zrobić, chwyciłam się tego jak tonący liny. Tli się we mnie nadzieja, że mój synek nie będzie miał czarnych zębów.
Przez ostatni tydzień dziesiątki razy zastanawiałam się dlaczego nas to spotkało, czy coś zrobiłam źle. Dbaliśmy o higienę, a mimo to nie uchroniliśmy synka przed próchnicą. Pojawiła się ona zaraz po pierwszych chorobach Kubusia- kiedy to inhalowany był sterydem oraz brał antybiotyk. Może to jest przyczyną? Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że po inhalacji zawsze trzeba umyć ząbki, bo może to prowadzić do grzybicy jamy ustnej lub próchnicy. O tym doczytałam dopiero kilka tygodni później.
Kiedy szukałam w Internecie informacji na temat lapisowania natknęłam się na forum, gdzie w bardzo niemiłych słowach ludzie oceniali rodziców, których dzieci mają czarne zęby. Niestety większość myśli, że ta czerń to potworne zaniedbanie...Dużo obraźliwych słów tam padło, po których przepłakałam cały wieczór, choć zwykle nie przejmuję się takimi wypowiedziami. Z tego też względu chciałam napisać ten post, aby powiedzieć ci- nie znasz sytuacji-nie oceniaj!
Sama kiedyś oceniałam...Może teraz za to pokutuję?
Edit (23.08.2017)
Kochani jesteśmy już po konsultacji u innego stomatologa. Czarny kolor ząbków po lapisowaniu można zamaskować!!! Niestety jeszcze nie teraz, musimy poczekać aż Kubuś będzie miał co najmniej 4 latka. Stomatolog wytłumaczył to w ten sposób, że jeszcze w ząbkach jest zbyt dużo tkanki miękkiej. Około czwartego roku życia ząbki zaczynają twardnieć. Wtedy można bezpiecznie zetrzeć czarną warstwę lapisu i zrobić białe wypełnienie. Teraz jest zbyt duże ryzyko dotarcia do nerwu.
Także jeżeli wasz maluszek ma polapisowane ząbki to warto poszukać stomatologa, który podejmie się się tego, aby przywrócić dziecku biały uśmiech. Nie każdy dentysta robi takie rzeczy. Pani, do której chodziliśmy na lapisowanie twierdziła, że absolutnie nic się z tym nie robi i ząbki muszą zostać czarne aż do wypadnięcia.
Przed nami jeszcze dwa lata, ale wstąpiła we mnie ogromna nadzieja, że kiedy Kubuś wejdzie w wiek przedszkolny, to odzyska biały uśmiech. Póki co polapisowanych ząbków aż tak bardzo u niego nie widać (na szczęście to tylko 4 ząbki na górze, dół ma biały i zdrowy).
Edit (luty 2020)
Ponieważ post jest wciąż najczęściej odsłanianym wpisem na blogu i często pytacie jak dalej wygląda sprawa z ząbkami Kubusia postanowiłam dopisać kilka słów.
Aktualnie Kuba ma 4.5 roku. Zalapisowane ząbki bardzo się wykruszyły, zrobiły się malutkie, ledwo wystają za dziąsła. Są to jedynki i dwójki na górze. Z tego względu nie było sensu maskowania czarnego koloru.
W międzyczasie wykonywaliśmy jeszcze kilka razy lapisowanie oraz leczenie i wstawienie plombki ponieważ raz zrobiła się przetoka i stan zapalny. Najadłam się wtedy trochę strachu, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Pozostałe ząbki są białe i zdrowe. Regularnie chodzimy do stomatologa i kontrolujemy ząbki Kubusia. Przyzwyczaiłam się do czarnych ząbków i nie zwracam na to uwagi. Choć nie ukrywam, że nie mogę się już doczekać, kiedy te zęby wypadną i pojawią się stałe.
Z perspektywy czasu żałuję, że nie szukaliśmy jeszcze innych metod leczenia. Może udałoby się uchronić zęby przed wykruszeniem, a może nie. Czasu nie cofnę, zrobiłam to, co na tamten moment mogłam i co doradziła stomatolog.
nie wiedziałam. że tak się może stać, też zawsze myślałam, dlaczego to dziecko ma takie czarne zeby ///
OdpowiedzUsuńNiestety, to jest efekt uboczny leczenia:( też do niedawna o tym nie wiedziałam. Mam nadzieję że mój post uświadomi jak najwięcej osób.
UsuńWow... Nie wiedziałam o tych czarnych ząbkach... Jednak mi nigdy nie zdarzyło się myśleć, że dziecko z czarnymi jedynkami jest zaniedbane. Zęby mleczne są tak kruche, ze to zdarza się nadzwyczaj często - to się wie kiedy ma się od małego dużo do czynienia z dziećmi. Nie martw się, nie każdy ocenia matkę dzieciaczka z czarymi ząbkami - jest nas świadomych więcej niż myślisz. Sama jako dziecko spędziłam wiele godzin na fotelu dentystycznym wlasnie z mleczakami, ale wtedy wykonywalo sie zwykle borowanie... oczywiscie nie w jedynkach.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten komentarz. Nasza stomatolog mówiła że bardzo duzo dzieci ma lapisowane ząbki. Za bardzo nie ma innej opcji bo na borowanie to za delikatne ząbki
UsuńNie wiedziałam że istnieje taki zabieg, dobrze że tu trafiłam bo sama kiedyś miałam czarne ząbki ale na skutek przyjmowania żelaza i niestety musiałam je wszystkie wyrwać, na szczęście to były mleczaki. Obiecuję sobie dbać o żeby swoich dzieci i robić wszystko by miały zdrowy uśmiech!
OdpowiedzUsuńWyrwanie ząbków...to brzmi strasznie:(
UsuńDzięki za info o myciu zębów po inhalacji, nie wiedziałam tego.
OdpowiedzUsuńJa się dowiedziałam zbyt późno:(
UsuńO jeny, ja też zawsze myślałam, że takie czarne zęby to zaniedbanie, bo próchnica weszła tak bardzo, że zrobiły się czarne. Nie miałam pojęcia, że to jest sposób leczenia. Wiesz... nie ma się w ogóle co przejmować opiniami innych. Co nas obchodzi co oni pomyślą, bo przecież najważniejsze jest zdrowie naszych maluszków.
OdpowiedzUsuńTego się bardzo boję że każdy będzie patrzył na mojego synka i myślał jak okropnie zaniedbane ma ząbki:(
UsuńIle razy widziałam czarne ząbki zastanawiałam się co jest powodem i czemu rodzice nie działają A tu jednak działają robią co mogą I przepraszam za swoje myśli a tymczasem życzę powodzenia w leczeniu zębów synka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie robią co mogą:(
UsuńJa też całkiem niedawno doczytałam, że po inhalacji też trzeba umyć zęby, żeby zmyć z nich resztki preparatu np. sterydu.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci blog Matka Dentystka - tam od Karoliny można się sporo dowiedzieć na temat higieny jamy ustnej :)
Dzięki, zajrze
UsuńGłowa do góry! Najważniejsze że ty i twój synek wiecie, jaka jest prawda. Ludzie zawsze będą oceniać - jak nie zęby to włosy, jak nie włosy to ubranie. Może potraktuj to jako okazję, żeby nauczyć synka, jak radżyć sobie z niemiłymi komentarzami?
OdpowiedzUsuńBardzo wartościowy tekst. Wiele matek powinno go przeczytać, nie tylko tych, które zbyt pochopnie oceniają stan jamy ustnej dzieci w przedszkolu czy na placu zabaw, zarzucając rodzicom zaniebanie, a także mamy, które nie do końca wiedzą jak zadbać o mleczne uzębienie swoich pociech.
OdpowiedzUsuńMoją młodszą córkę prawdopodobnie czeka lapisowanie. Ma bardzo słabe ząbki, które właśnie ulegają kruszeniu. Lekarze obstawiają głównie efekt wcześniactwa, zbyt małej ilości wapnia na etapie płodowym. Szczerze przyznam, że słabo mi jak o tych czarnych ząbkach myślę, ale lepsze to niż zostawienie sprawy samej sobie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety nie jest to fajne ale co zrobić:(
OdpowiedzUsuńPamiętam, że w podstawówce moja koleżanka miała czarne zęby i wlasnie tak jako dziecko myślałam - że jak można do tego dopuścić... Sama mam co prawda ładne zęby, za to pomimo mycia często muszę odwiedzać dentystę, bo ciągle coś gdzieś boli. A mam kuzynki, które mycie zębów jak i wizyty u dentystów totalnie olewają i nic ich nie boli ;/
OdpowiedzUsuńBo to właśnie duzo zależy też od samych zębów. Znam dzieci które wcale nie miały mytych ząbków i mają ładne. Ja Kubusiowi mylam.i dbalam od początku i mamy problem...
OdpowiedzUsuńTeż mieliśmy Córci lapisować jedynki bo zaczynało się coś na nich pojawiać ale na kolejnej wyznaczonej wizycie okazało się że jedna zaczeła się już ruszać więc nie ma sensu skoro za moment wypadną. Za to ma zalapisowane 6 tylko na biało.
OdpowiedzUsuńTzn bezbarwnie nie biało ;-)
Usuńnie mogę się doczekać jak Kubusiowi wyrosną stałe ząbki. Ale jeszcze kilka lat przed nami...
UsuńBędąc małym dzieckiem miałam lapisowane zęby. Były czarne tylko przez parę dni, potem to się jakoś scieralo i nie było aż tak widać. Do dziś pamiętam smak tego czegoś. .. fuj. Ale pomogło. A Twojemu synkowi na pewno zaszkodził na ząbki antybiotyk. A Ty i tak zrobiłaś dla niego dużo, dbając o ząbki od początku.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że ząbki zaczęły się psuć od leków;( Ogromną nadzieję pokładam w stomatologu z którym jesteśmy umówieni za tydzień. Mam nadzieję, że choć odrobinę zamaskuje ten czarny kolor, o ile Kubuś da cokolwiek zrobić:(
Usuńnie przypominam sobie, żebym miała takie problemy za dzieciaka. Ale moje koleżanki - owszem. No cóż, ładnie to nie wygląda, nie ma co się dziwić, że dzieci na ten widok odrzuca i od razu zarzucają innym brak dbałości o higienę.
OdpowiedzUsuńJa myślę, że tu dużo zależy od rodziców, czy uczą dzieci odpowiednich zachowań, tłumaczą, czy wręcz sami nakręcając mówiąc np.myj zęby bo będziesz miał takie jak Antoś czy Amelka.
UsuńWiem o czym mówisz. Moja starsza córka ma 10 lat i od samego początku problemy z zębami. W każdym mleczaku miała dziurkę, teraz leczymy już stałe... O zęby bardzo dbamy. Ma słabe zęby...
OdpowiedzUsuńWłaśnie bardzo dużo zależy od samych ząbków. Mój starszy od początku miał duże i mocne, za to Kubuś ma ząbki drobniutkie i słabe
UsuńNasz Kubuś ma skończone 2 latka i właśnie dzisiaj jesteśmy po pierwszym lapisowaniu.. Ja już płacze od dłuższego czasu że tak się stało.. Byliśmy u stomatologa we Wrocławiu. Jedna z klinik zaproponowała za solidną kwotę 3000zl leczenie, ale nie odbudowa.. Tylko usunięcie jedynek.. Dzisiaj jesteśmy po kolejnej konsultacji.. Pani doktor powiedziała że leczymy lapisem.. No trudno że będą czarne.. Mam nadzieję że stałe będą zdrowe
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie usunięcia jedynek takiemu maluchowi:( lapisowane ząbki nie wyglądają ładnie ale jwst to metoda skuteczna. Na pocieszenie dodam że teraz po kilku miesiącach juz w ogole nie zwracam uwagi na te ząbki.
UsuńJesteśmy po trzecim lapisowaniu..i nie możemy sobie darować z mężem że się na to zdecydowaliśmy bo to akurat górne jedynki ...wyglądają strasznie a córka tak samo ma dopodop 2 latka.. pocieszyła mnie wiadomośc że za dwa lata jak będzie to bardzo widoczne będzie można coś zadziałać ..no i może też się przyzwyczaimy do tego czasu...my tak...tylko co będzie jak pójdzie do przedszkola i komentarze dzieci właśnie Smutno mi okropnie z powodu tych zębów Ale widzę że nie jestem sama
OdpowiedzUsuńja również okropnie to przeżywałam, Kuba nie chodzi jeszcze do przedszkola, ale u Filipa w grupie zauważyłam już kilka dzieciaczków z polapisowanymi zębami, więc chyba jest to dość częste zjawisko.
UsuńMój synek ma dwa ząbki lapisowane, a żeby więcej się próchnica nie pojawiała i żeby ząbki były mocne, zaczęłam mu podawać codziennie do ssania tabletki acidolac dentifix kids z ksylitolem i witaminą D, bo to wspiera mineralizację ząbków
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy wcześniej o takiej metodzie leczenia próchnicy. Ja najczęściej wybieram się na leczenie w lux-dent i polecam to miejsce każdemu. Kto boi się wizyt u dentysty. W tej klinice leczenie przede wszystkim nie boli, a lekarze są bardzo mili i cierpliwi.
OdpowiedzUsuńMinęło trochę czasu, czy udało się zrobić wypełnienia? U nas wypełnienia się nie trzymają?
OdpowiedzUsuńniestety po lapisowaniu ząbki się wykruszyły, w tym momencie została z nich praktycznie połowa, więc raczej nie będzie co wypełniać. W poniedziałek mamy kolejną wizytę u dentysty, zobaczymy co powie.
UsuńWitam. Mój synek 21miesięcy,też ma zalapisowane ząbki. Górne jedynki i dwójki. Niestety taka była już konieczność,gdyż dwójki zaczęły się kruszyć i zostały praktycznie bez warstwy szkliwa. Dbalam o ząbki synka i nadal dbam,ale próchnica zwyciężyła. Synek ma czarne ząbki,ale najważniejsze że walczymy. Nie przejmuję się tym co inni powiedzą,bo ją robię wszystko co w mojej mocy żeby nie cierpiał. Mleczaki kiedyś wypadną i zastąpią je ząbki stałe zdrowe. A jeśli można dziecku pomoc w tej chwili to trzeba działać. Nie ważne że ząbki są czarne,ważne że coś się robi w tym kierunku żeby stałe zęby były zdrowe. Pozdrawiam wszystkie mamy z tym problemem. Nasze dzieci będą mieć piękne uśmiechy😊
OdpowiedzUsuńHej ja też mam ten problem od wczoraj moja córcia ma za laapisowane dwie górne jedynki a ja depreche. Chciałam zapytać jak wygląda sprawa po jakimś czasie czy to lapisowanie zatrzymuje pruchnice ��
UsuńNiestety mojemu Kubie zęby się wykruszyły po lapisowaniu więc trudno powiedzieć czy to zatrzymało próchnicę.
UsuńMoja córcia ma 18 miesięcy w życiu nie pomyślałabym że to tak szybko może nastąpić, mam trochę żal do siebie bo już od paru miesięcy pracuje i zaniedbałam może pewne sprawy. Mam dwójkę starszych dzieci już prawie dorosłych mieli tak zdrowe żeby że w mlecznych zębach nic nie robiliśmy. Lenka była dzieckiem butelkowym więc może dlatego
UsuńKuba nie korzystał z butelki praktycznie wcale, był karmiony piersią i miał myte ząbki. U nas bardzo zaszkodziły inhalacje sterydami. Niestety czasu nie cofniemy, jedyne pocieszenie, że to zęby mleczne. Po pewnym czasie przestaje się zwracać uwagę na te polapisowane ząbki. Jedynie denerwują od czasu do czasu komentarze innych.
UsuńNo ja miałam komplikacje po cc i straciłam pokarm no i karmienie było butelka jszcze niedawno piła w nocy a że jadła po troszku więc zdarzało się że jadła dwa razy bez mycia ząbków. Jednak wychowując starsze dzieci też tak robiłam i wszystko było ok. A teraz jest mi przykro i żal mi małej jeszcze tyle przed nami. A przepraszam że pytam jak synek to znosił
UsuńKubuś mając rok-półtora nienawidził dentysty i płakał jak tylko usłyszał,że tam jedziemy. Wszystko zmieniło się jak miał około dwóch lat i trafiliśmy na dentystkę z podejściem do dzieci. Od tego czasu uwielbia wizyty i daje sobie zrobić wszystko! Jest tak mega cierpliwy, że stomatolog za każdym razem się dziwi, dał sobie nawet oczyścić przetokę, która go bolała. Sam otwiera buzię i sam dopytuje, kiedy kolejna wizyta. Także podstawa to stomatolog z podejściem!
UsuńGłowa do góry, wszystko będzie dobrze. Wiem, że początkowo jest bardzo przykro i płakać się chce jak się spojrzy na te ząbki, ale z czasem to mija. Robimy to dla dobra naszych dzieci. I tak naprawdę przez te 3.5 roku nie było ani jednej sytuacji, kiedy Kubie byłoby przykro z powodu wyglądu ząbków. Nawet jak ktoś coś skomentował on w ogóle nie zwracał na to uwagi, bardziej ja za każdym razem przeżywam. Zobaczymy, co będzie jak pójdzie do przedszkola, ale mam nadzieję, że dzieciaki nie zwracają za bardzo uwagi na takie rzeczy.
UsuńTo super mam nadzieję że u nas też tak będzie moja Lenusia narazie bardzo to przeżyła wczoraj. Narazie nic u nas nie widać Lenka ma taki układ buzi i ząbki malutkie nawet ja jeszcze dobrze tego nie widziałam bo po wczoraj nie da sobie zajrzeć do buziaka. Super ze mogę dziś porozmawiac z kimi kto mnie rozumnie dziękuję bardzo
UsuńPomyślałam że skoro macie taka Fajną pana doktor to może dalibyście nam namiary,my jesteśmy z okolic Warszawy bo my naszą mamy porostu tak z łapanki tylko ona mogła przyjąć nas tak szybko
UsuńMy jesteśmy z Lublina. Do tamtej pani doktor już nie chodzimy bo zmieniła miejsce. Teraz mamy młodego pana stomatologa i póki co chłopcy zadowoleni. Akurat musimy się zapisać na wizytę kontrolną.
UsuńNo my chcieliśmy szybko i w sumie to było ciężko z takim maluchem a teraz niepokoi mnie to że wszędzie piszą że 3 wizyty lapisowanie po tygodniu a nasza teraz kazała przyjechać po dwóch do trzech tygodni
UsuńMieliśmy tą samą sytuację. Szukaliśmy dentystki na szybko, która przyjmie nas z dnia na dzień i trafiliśmy do pani bez podejścia do dzieci. Jeśli chodzi o odstęp przy lapisowaniu to u nas początkowo było co tydzień, ale później już kolejne serie miały nie raz większe odstępy, myślę, że tym nie trzeba się przejmować.
UsuńMam jeszcze pytanie czy mozna to jakoś wspomc może braliście jakieś leki pomyślałam że porozmawiam z moim lekarzem ale czasami lepiej zapytać wy macie już doświadczenie
UsuńLeków nie braliśmy. Raz jak miał stan zapalny to plukal buzię dentoseptem i wodą utlenioną.
UsuńU nas było jedno lapisowanie i ząbki nie są czale czarne są brazowe oczywiście są to duże powierzchnie ale po boksch i od góry są białe jak to wyglądało u was całe były ciemne czy to przychodzi stopniowo po każdym lapisowaniu?
UsuńTak u nas tez początkowo były brązowe w niektórych miejscach potem ten kolor się pogłębiał. Ogólnie czarne robią się miejsca z próchnicą. Ale ponieważ u Kuby ząbki zaczęły się kruszyć to w zasadzie teraz zostały już tylko te czarne miejsca. U was może być tak że tylko część ząbka będzie czarna, widzialam dużo takich dzieci.
UsuńMamy obie z Lena kryzys. Lenka nie chce tera myć zębów ani otwierać buzi tak pamięta wizytę może macie jakiś sposob
UsuńCierpliwość i tłumaczenie:( Proponuję również pójść razem do sklepu i niech sobie wybierze jaką chce szczoteczkę, pastę itd. Może jakieś książeczki o myciu zębów, wspólna zabawa w dentystę (polecam np. zestaw ciastoliny play doh dentysta). Zabawa w mycie zębów sobie nawzajem-pani myje jej, a ona pani. To tak na szybko przychodzi mi do głowy. U nas aż takiego problemu nigdy nie było, choć początkowo nie znosił tych wizyt u dentysty to w domu wszystko było ok.
UsuńI jeszcze raz podkreślam- szukać do skutku dentysty z podejściem do dzieci. U nas np. dentystka na każdym lapisowaniu mówiła Kubie,że maluje mu fajne rzeczy na ząbkach i pytała go co ma namalować on wymyślał jakieś traktorki, bałwanki.
Byliśmy na konsultacji w Warszawie w Mazowieckim Centrum Stomatologii zaproponowali nam prube leczenia kanałowego tych jedynek i normalne leczenie dwujek oczywiście odpłatnie pod narkozą niestety jeśli leczenie się nie uda zabki jedynki będą do usunięcia co mamy robić
UsuńBoimy się i narkozy i utraty tych ząbków u Lenki
UsuńCiężko mi coś Wam doradzić, nie mam takiej wiedzy:(
UsuńJedno jest pewne- usunięcie ząbków, to powinna być ostateczność. Warto najpierw podjąć wszelkie próby leczenia. Natomiast gdyby nam ktoś zaproponował leczenie pod narkozą w pierwszej kolejności poszłabym do naszej pediatry i z nią o tym pogadała- mamy super panią doktor, której bardzo ufam.
Wiem, że to dla Was bardzo trudna decyzja, zdecydowanie skonsultujcie się z osobami, które się na tym znają. Leczyć ząbki trzeba na pewno, kwestia tylko w jakiej formie. Koniecznie dajcie znać!
Dzięki za info że w wieku 4lat.mozna coś z tym czarnym kolorem zrobić. Bo niestety też mój synek ma
OdpowiedzUsuńNie u każdego dziecka się da, ale warto próbować. I szukać stomatologa, który się podejmie, bo niektórzy idą na łatwiznę twierdząc, że się nie da.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWitam. I co z uzębieniem Kubusia? Moja córka ma 5,5 roku. Też miała lapisowane ząbki, ale niestety nie zatrzymało to próchnicy. Zostały jej w niektórych miejscach tylko koniuszki bo skruszały. W 4 i 5 są duże ubytki zaczynają ja boleć. Stomatolog nie radzi nic z tym robić ale tyle lat przed nami co będzie dalej. Do tej pory wszystkie wypełnienia wypadają kruszą się. Dodam że w czasie ciąży musiałam przyjmować leki które obojętne na pewno nie były dla dziecka. Mam nadzieję że na stałe zęby to nie przejdzie, bo gdzie tu zapewnienia stomatologa że laisowanie pomoże w 100%. Modlę się tylko żeby więcej jej nie bolały.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i przydatny artykuł. Poozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłyszałam kiedyś o tym zabiegu ale dopiero tutaj znalazłam wyczerpujące informacje.
OdpowiedzUsuńChociaż jest to dla mnie trudny temat, to ciesze się, że mogłam pomóc innym. Pozdrawiam
UsuńWitam, po którym zabiegu lapisowania pojawia się czarne zabarwienie ? Synek 3 latka - dziś miał podejście nr 1 :( nam dentystka zaleciła 5 wizyt co tydzień... jestem załamana.
OdpowiedzUsuńJuż nie pamiętam, pojawiało się stopniowo, po każdym aż ząbki zrobily się całkiem czarne.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCiekawe inspiracje wiele mi pomogły!
OdpowiedzUsuńDobry dentysta to podstawa oczywiście.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDzieci często boją się dentysty. Dużo zależy moim zdaniem od pierwszej wizyty i podejścia stomatologa. Niedługo z synem będę szedł do https://www.dentystagdynia.pl/ na pierwszą taką adaptacyjną wizytę, mają podobno super podejście do małych pacjentów.
OdpowiedzUsuńMy też jesteśmy po drugim podejściu czeka nas jeszcze jedna wizyta , ząbki są czarne ale uważam że jeśli ma to małemu pomóc to warto podjąść taka decyzję .A co inni powiedzą to wcale mnie to nie obchodzi zdrowie mojego dziecka jest na pierwszym miejscu.
OdpowiedzUsuńMama Lenki. Miałam się odezwać jak będziemy już po, więc jesteśmy już po zabiegu wszystkie ząbki mamy już wyleczone i chciałam wam powiedzieć że można leczyc mleczne zabki jedynki również. Z powodu pandemii Mazowieckie Centrum stomatologii jest zamknięte ale znaleźliśmy super klinikę i dr Sobczaka w Warszawie naprawdę polecamy oczywiście zabieg płatny i w narkozie ale było warto. Lenka bardzo dobrze to wszystko zniosła i tego samego dnia bawiła się i dokazywala ��
OdpowiedzUsuńSuper wiadomość! Żałuję ze ja nie znalazlam takiego miejsca, teraz już za późno. Ząbki uratowane i nie będą czarne?
UsuńNo nie są bielutkie i wyleczone jedna jedynka kanałowo. Przed leczeniem Lenka miała zdjęty lapis
OdpowiedzUsuńCzy mogę wiedzieć ile kosztował zabieg i w jakim wieku była Lenka jak miała zabieg?
UsuńZabieg kosztował ponad 3000 a Lenka miała 18,miesiecy
UsuńNo oczywiście chciałam napisać że są białe i pięknie wyglądają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo jakim czasie zęby robią się czarne? Czy już po pierwszym lapisowanie po godzinach czy dopiero po kilku wizytach?
OdpowiedzUsuńNie pamiętam już dokładnie, ale chyba stopniowo to następowało po każdej wizycie.
UsuńWitam. Pani wpis baaardzo podniósł mnie na duchu. Bardzo za niego dziękuję. Przechodzimy z synkiem to samo co Psno a skończył dopiero 2 latka. Na razie lapisujemy gorne jedynki i dwójki których już prawie nie widać :( od małego karmiony piersią do picia tylko woda zero słodyczy i słodkich napojów, bez smoczka i bez butelki. Uslyszalam że albo genetyka albo częste nocne karmienie piersią. Też mam nadzieję że uda się zrobić białe plomby. Synek zaczyna współpracować ze stomatologiem bo pierwsze wizyty gdy miał ok 15 mcy były straszne. Też kiedyś myślałam że czarne ząbki i dzuevi to zaniedbanie rodzicow. Teraz wiem że to błędne myslenie.
OdpowiedzUsuńU nas niestety nie udało się wstawić plombek, ząbki się praktycznie całkiem wykruszyły. Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć, że szybko się przyzwyczailiśmy do tego wyglądu i nie zwracamy na to uwagi, dosłownie kilka razy zdarzyło się,że ktoś nas o te ząbki zapytał. A czas tak szybko leci,że lada chwila zaczną wypadać mleczaki i wyjdą ząbki stałe.
UsuńCo do stomatologa- podstawa to lekarz z dobrym podejściem. U nas na początku był dramat przy każdej wizycie, po zmianie dentysty synek polubił wizyty i teraz chodzi bardzo chętnie i daje sobie zrobić wszystko, nawet jak coś go bolało.
Nie na wszystko mamy wpływ niestety, choćbyśmy się bardzo starały.
Mam dokładnie ten sam problem z moim synkiem. Niestety za późno dowiedziałam się o myciu ząbków po inhalacji i żałuję że poszłam tylko do jednego dentysty i wierzyłam we wszystko co powiedział. Mój synek ma obecnie 3 lata i 3 miesiące, obawiam się że jak pójdzie do przedszkola to dzieci będą się z niego śmiać. Dzięki temu wpisowi dowiedziałam się że można leczyć ząbki pokryte lapisem. Też ciężko mi się patrzy na jedynki i dwójki synka. Mam nadzieję że w moich okolicach znajdę dobrego dentystę. Dziękuję
OdpowiedzUsuńNam nie udało się nic zrobić z czarnymi ząbkami bo strasznie się wykruszyly. Dla pocieszenia powiem że Kubuś ma już ponad 5 lat i nikt mu nigdy nic nie powiedział na temat ząbków Kuba zupełnie się tym tematem nie przejmuje. A czas tak szybko leci że lada chwila będziemy wypatrywać stałych.
UsuńWpadłam tu zupełnie przypadkiem. Czytam ten post i nie wierze . Na prawdę tak ważny jest dla ciebie WYGLÀD zębów dziecka ?! Ze będzie brzydkie?! Ze ludzie będą gadać ?! Żeby przepłakiwać z tego powodu noce ?! No i co z tego ze będą czarne ?! Ważne ze będą. Uwierz mi, dziecku to obojętne, wiem bo sama miałam lapisowanie jako dziecko - Teraz mam zdrowe i bezproblemowe zęby .
OdpowiedzUsuńTak, proszę sobie wyobrazić że dla mamy takie rzeczy są ważne i na początku ciężko było się z tym pogodzić. Dla mnie moje dziecko i tak zawsze będzie piękne niezależnie jakie będzie miało ząbki, ale bardzo się martwiłam jak będą reagować inne dzieci. A dla dziecka wyśmiewanie przez rówieśników to naprawdę nic przyjemnego. Na szczęście synek tego nie doświadczył. Ale od dorosłych pytania o jego ząbki lub komentarze słyszeliśmy nie raz, myślisz że jest to przyjemne dla dziecka? Polecam patrzeć trochę szerzej.
UsuńWspółczuję, ale to konieczne. U nas było podobnie. Moim zdaniem warto umówić się tutaj na wizytę chirurgia stomatologiczna gdynia To bardzo dobra przychodnia stomatologiczna z rozbudowaną ofertą. Byłam tam usunąć ósemki i jestem bardzo zadowolona. Przyjmują również dzieci :)
OdpowiedzUsuńNa ost wizycie u alergologa uslyszalam(poraz kolejny) iż taka próchnica powstaje najczęściej przez refluks. Oboje doświadczeni lekarze (pulmonolodzy) stwierdzili ze nigdy w życiu nie spotkali się z takim stanem u dziecka przez sterydy i że ponoć wszyscy stomatolodzy tak mówią a to ewidentnie kwasy żołądkowe najczęściej u astmatykow.
OdpowiedzUsuńDla mnie to bzdura. Syn nie miał ani reflusku, ani astmy. Widziałam na własne oczy jak zaraz po stosowaniu sterydów pogarszał się stan ząbków. W Internecie też można poczytać na ten temat.
UsuńWitam. U mnie aktualnie ten sam problem. Synek 2,5 roku ma teraz a od roku jest już leczony. Nigdy nie korzystał z butelki ani smoczka. Niestety rzeczywiście czarne ząbki wyglądają źle. Ale co gorsza- usta i okolice około ust. Czy jest sposób żeby to zmyć? Na ostatniej wizycie pani stomatolog dość mocno wybrudziła go wkoło ust. Ciągle wygląda jakby przed chwilą jadł czekoladę! Da się to czymś domyc czy trzeba czasu?
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem, nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji.
UsuńDzień dobry ,tu mama Lenki jeżeli ktoś będzie szukał tu pomocy to chce powiedzieć że mleczne ząbki też można leczyć,jak pisałam tu wcześniej .Lenka zaczęła mieć problem z ząbkami jak miała 18 miesięcy ,mieliśmy już jedno lapisowanie, ale ja ciągle szukałam pomocy i znalazłam klinikę w Warszawie,tam zdjęto lapis i pod narkoza wyleczono ząbki . Niestety jest to zabieg płatny ale naprawdę było warto ,minęło już ponad dwa lata a ząbki są zdrowe nie mamy żadnych problemów,są białe i zdrowe .Lenka ma obecnie już cztery lata
OdpowiedzUsuńWitam. Mogę prosić o namiary na to klinike?
UsuńWitam. Czy można prosic namiary na to klinike?
UsuńPrzepraszam ale może jeszcze się przydadzą komuś te namiary Klinika Bednarczyk-Sobczak Aleja Niepodległości 54.lok 42 Warszawa konkretnie Lenka była leczona przez dr Michała Sobczaka .Bardzo polecamy ząbki są zdrowe do dziś pan doktor ma super podejście do dzieci
Usuń;)
OdpowiedzUsuńŻyczę przedwszystkim zdrowia i jak najszybszego rozwiązania problemu
OdpowiedzUsuńNie reklamuj już tej kliniki. Wiele dzieci, i nie tylko dzieci, ma poważne powikłania po narkozie. Zgony też nie są rzadkie.
OdpowiedzUsuńMoja 3 letnia córka ma próchnicę początkowa górnych 1. Dentystka zaleciła lakierowanie co 3 mc- zabieg nie najtańszy ale dający szansę powstrzymania próchnicy i zachowania białych zębów! Oczywiście zdarza się że próchnica postępuje mimo takiego leczenia (mam nadzieję że nas to nie spotka) ale jesli- to w tedy należy pod narkoza wyleczyć ząbki. Wg niej lapisowanie jest błędem i jeśli stomatolog zaleca to Waszym dzieciom- zmieńcie gabinet! Czarne zeby wyglądają okropnie ale co gorsza próchnica rozwija się dalej pod tą ciemna plama tylko jej nie widać! Dlatego ząbki się wykruszają bo nadal choruja
OdpowiedzUsuńNiestety wśród dzieci ciężej jest dbać o higienę jamy ustnej, ponieważ ciężko jest dopilnować dyscypliny porządnego i regularnego mycia zębów. Jeśli jednak zauważamy jakieś zmiany w uzębieniu warto szybko udać się do dentysty. Pozostawienie pojawiającej się próchnicy może mieć okropne skutki
OdpowiedzUsuńTo bardzo wartościowy wpis dla rodziców – temat lapisowania zębów jest często poruszany, ale rzadko opisany tak przystępnie. Dobrze, że zwracasz uwagę na ważne aspekty zdrowia dziecka.
OdpowiedzUsuńhttps://kruszbet.com.pl/