Dziś zapowiedziana druga część wpisu o kosmetykach Avon, które w ostatnim czasie miałam okazję wypróbować. Tym razem będą to kosmetyki pielęgnacyjne. Jeśli natomiast przeoczyliście pierwszy wpis to zapraszam tutaj.
Zacznijmy od maseczki w płachcie. Jest to produkt, w którym znajdują się trzy osobno zapakowane maseczki. Każdą z nich trzeba przed użyciem przygotować według instrukcji, a następnie nałożyć na twarz na 15 minut. Po użyciu skora jest bardzo odświeżona i nawilżona.
Drugi produkt, który przypadł mi do gustu, to żel pod prysznic o zapachu jabłko i kwiat wiciokrzewu. Kosmetyk bardzo ładnie pachnie, przy czym zapach ten jest słodki, delikatny i co najważniejsze, nie drażniący, a pod tym względem jestem bardzo wybredna. Dobrze się pieni, używam go z przyjemnością.
Niezbyt spodobał mi się natomiast żel micelarny do oczyszczania twarzy. Po użyciu mam wrażenie suchej i ściągniętej skóry, skład również nie jest zachwycający. Tym razem to zdecydowanie kosmetyk nie dla mnie.
Do gustu przypadła mi natomiast woda perfumowana "Avon Herstory". Ma dość słodki, na początku bardzo intensywny zapach. Jednak z czasem zapach robi się delikatniejszy i co najważniejsze- jest trwały.
Warto też pamiętać, że w ofercie Avon znajdziecie nie tylko kosmetyki. Można tam kupić również różne akcesoria do makijażu oraz gadżety takie jak np. portfele, czy taki ładny workoplecak.
Jeśli jesteście zainteresowani zakupami w Avon, to warto znaleźć swoją konsultantkę, która zarabia sprzedając te kosmetyki i może nam zaoferować najnowsze katalogi czy promocje.
W sumie to lubię kosmetyki od Avon, a zwłaszcza te przeznaczone do kąpieli - mają piękne zapachy! :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że dawno nie zamawiałam z Avon. Muszę kiedyś zrobić jakieś podejście :D
OdpowiedzUsuńU mnie na święta też króluje Avon, ale same nowinki zapachowe.
OdpowiedzUsuń