Malowanki z pisakiem wodnym to kolorowanki, które znamy już od jakiegoś czasu. Chłopcy mają kilka tytułów i od czasu do czasu lubią po te malowanki sięgać. Jednak mimo tego, że produkt ten jest im już doskonale znany, to za każdym razem, kiedy pojawia się nowa malowanka chłopcy są tak samo podekscytowani. I wcale im się nie dziwię- każda malowanka to inne obrazki, a przede wszystkim element zaskoczenia przy kolorowaniu po raz pierwszy. Nie wiedzą przecież co pojawi się na obrazku. W ostatnim czasie do naszych zbiorów dołączyła malowanka "Radosne Boże Narodzenie", która sprawiła chłopcom ogromną frajdę- tak, jak ja mają słabość do wszelkich książek o tematyce świątecznej.
Malowanka z pisakiem wodnym to książeczka, w której na początku widzimy tylko białe strony z narysowanym jednym elementem:
Aby odkryć, co kryje się na obrazku trzeba napełnić pisak wodą i pomalować nim każdą stronę. Podczas malowania na ilustracjach pojawia się kolorowy obrazek. Świetne jest to, że nie pojawiają się tutaj tylko kolory jak w zwyczajnych malowankach, ale też całe elementy np.sanie Mikołaja, których na początku nie widać. Wygląda to magicznie, więc absolutnie nie dziwię się moim dzieciom, że uwielbiają te malowanki.
Podczas malowania otrzymujemy takie piękne, kolorowe, świąteczne obrazki. To jednak nie koniec zabawy- po wyschnięciu kolory znikają i całą zabawę można zaczynać od nowa. To jest świetne, że te malowanki nie są produktem jednorazowym, można do nich wracać wiele razy.
Myślę, że takie malowanki wodne to produkt dla dzieci w każdym wieku. Podczas malowania dobrze będą się bawić i maluchy i przedszkolaki, a nawet dzieci w wieku szkolnym. U nas malowankami najwięcej bawi się Kuba, ale Filip również od czasu do czasu lubi po nie sięgnąć. Polecam Wam te książeczki z całego serca, bo naprawdę sprawiają one dzieciom mnóstwo radości. W serii tej możecie znaleźć już kilka różnych tytułów (m.in zwierzęta, literki, księżniczki, pojazdy- kliknij tutaj) , w tym dwie książeczki Bożonarodzeniowe- kliknij tutaj
Podoba mi się taka opcja zabawy.
OdpowiedzUsuń