Szkolna wyprawka- jakie produkty warto kupić?

 Pierwsze dni szkoły za nami, emocje pewnie już opadły i czas na wejście w szkolną rzeczywistość. Trzeba wypracować nowy rytm dnia oraz oczywiście przygotować dzieciakom mnóstwo rzeczy. Jeśli jeszcze nie zakupiliście szkolnej wyprawki, to pewnie świetnie wiecie, że właśnie jest na to ostatni dzwonek. Jeśli tak jak ja nie lubicie chodzić po sklepach i stać w kolejkach, to polecam Wam mój sposób wypróbowany od lat, czyli zamawianie wyprawki przez Internet. Takie zakupy możecie zrobić na przykład w księgarni taniaksiążka.pl, w której oprócz ogromnej oferty książkowej nie brakuje również artykułów szkolnych. Przy wybieraniu produktów warto przede wszystkim zwracać uwagę na ich jakość. Wierzcie mi, że na niektórych rzeczach nie warto oszczędzać i lepiej jest postawić na sprawdzone marki. Dla mnie jedną z takich marek od lat jest firma BIC. Produkty te cechują się bardzo wysoką jakością, dzięki czemu służą dzieciakom długo, a korzystanie z nich jest przyjemne. Cenowo również wszelkie akcesoria wychodzą bardzo dobrze. 

 

W tegorocznej wyprawce moich chłopców również nie zabrakło produktów tej marki. Tym bardziej, że Kuba zaczyna pierwszą klasę i w jego przypadku szczególnie ważne jest, aby korzystał z produktów wysokiej jakości, chociażby ołówków, od których dzieci zaczynają przygodę z pisaniem. Taki ołówek musi wygodnie prowadzić się w zeszycie, dobrze leżeć w dłoni, być wygodny w temperowaniu i mieć rysik, który pisze wyraźnie. Filip również w pierwszej klasie korzystał z ołówków BIC i bardzo je lubił. Oczywiście oprócz ołówków dzieci potrzebują także gumek (warto wybierać takie, które ścierają naprawdę dobrze) i temperówek (u nas Pani prosiła o temperówki ze zbiorniczkiem). W drugim semestrze stopniowo wprowadzane są długopisy ścieralne i z doświadczenia powiem, że zawsze warto mieć do nich zapas wkładów. Przydają się także długopisy kolorowe, szczególnie zielony, którym często notowane są ważniejsze rzeczy. W pierwszej klasie dzieci korzystają również z linijek i nożyczek, które również warto dobrać tak, aby były wygodne dla dziecka. 


W klasach 1-3 dzieci zużywają również ogromnych ilości kleju. Klej kupuję w ilościach wręcz hurtowych i pilnuję, żeby zawsze mieć w domu zapas. Tutaj również warto postawić na sprawdzone dobre marki, ponieważ z doświadczenia wiem, że tanie kleje podrzędnych firm są często bardzo słabe. Natomiast klej marki BIC nigdy nas nie zawiódł, dlatego kupujemy go bardzo często. Do szkoły najlepiej sprawdza się klej w sztyfcie, natomiast w domu często używamy mocnego kleju w buteleczce (ten klej skleja nie tylko papier, ale także drewno, plastik, szkło, a nawet metal). Filip stosuje go do wykonywania małych figurek z papieru i kartonu, tzw. papercraftów.


Pierwsza klasa to czas, kiedy dziecko wyrabia mięśnie dłoni i uczy się prawidłowo pisać. Świetnym ćwiczeniem dla małych rączek jest lepienie z plasteliny, dlatego tego produktu nie może zabraknąć w wyprawce żadnego pierwszaka. Dzieci lepią podczas zajęć w szkole, ale warto również bawić się plasteliną w domu. 

Małym uczniom niezbędne są również kredki. Tutaj wybór mamy naprawdę ogromny i myślę, że warto zaopatrzyć się w różne rodzaje kredek, tak, aby dawać dziecku szansę rysowania różnymi technikami. Do piórnika i codziennego stosowania w szkole najlepiej sprawdzają się kredki ołówkowe, do innych prac warto kupić także pastele czy kredki świecowe. Przydają się również flamastry, choćby dlatego, że dzieci zwykle bardzo lubią nimi rysować. U nas flamastry i kredki są w bardzo częstym użyciu. 


Jak widzicie w księgarni internetowej można skompletować w zasadzie całą niezbędną wyprawkę, oszczędzając czas, nerwy, a często także pieniądze. Dla mnie taka opcja jest idealna i wam również polecam. 

Jak tam u Was ze szkolnymi wyprawkami? Już skompletowane, czy zakupy jeszcze przed wami? Wolicie kupować stacjonarnie, czy zamawiać produkty przez Internet? 

Komentarze

  1. Teraz takie zakupy internetowe to dla wielu duża wygoda. Wszystko szybko i sprawnie można skompletować. Ja za to jako dziecko uwielbiałam iść z mamą do sklepu i sama wszystko wybierać. Gdy byłam dzieckiem nie było sklepów internetowych .

    OdpowiedzUsuń
  2. My w tym roku zamówiliśmy niemal wszystko przez internet, bo w ten sposób łatwiej nam kontrolować wydatki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej