Mama czyta: "Znajda" Katarzyna Kielecka

W dzisiejszym wpisie zapraszam Was na recenzję książki "Znajda" napisanej przez panią Katarzynę Kielecką. Twórczość tej autorki miałam już okazję poznać i bardzo polubić, więc z dużą niecierpliwością wyczekiwałam premiery najnowszej książki. Moją ciekawość podsycał dodatkowo fakt, że tym razem pani Katarzyna za tło powieści wybrała czasy wojenne. Szybko okazało się, że na tą premierę warto było czekać. Książka pochłonęła mnie bez reszty i dostarczyła wielu emocji. Bardzo żałuję, że nie udało mi się usiąść do pisania recenzji natychmiast po zakończeniu lektury, kiedy wszystkie uczucia były we mnie jeszcze świeże. Z pewnością wtedy recenzja byłaby pełniejsza i dokładniej oddawała moją opinię, ale niestety natłok obowiązków odsunął wszystko w czasie. Mam jednak nadzieję, że mimo tego zdołam Was zachęcić do sięgnięcia po tą naprawdę ciekawą książkę. 


Akcja powieści rozpoczyna się w 1939 roku, w miejscowości Wieluń, gdzie spokojny żywot wiedzie rodzina Sitarzy. Sześcioletni Lolek spędza czas na zabawie z siostrami i cieszy się z narodzin małego braciszka. Niestety beztroskie dzieciństwo chłopca i jego rodzeństwa zostaje brutalnie przerwane w momencie, kiedy niemieckie samoloty bombardują miasto. Rodzina Sitarzy opuszcza swój dom i udaje się w długą, niebezpieczną wędrówkę. Ich celem jest ciotka mieszkająca na wsi, u której planują znaleźć schronienie. Mają nadzieję, że tam będą bezpieczniejsi, niestety wkrótce wojna dociera także do tej małej miejscowości. Lolek jest świadkiem wielu tragicznych wydarzeń. Traci swoich bliskich i wielokrotnie znajduje się w niebezpieczeństwie. Okrucieństwa wojny dotykają wszystkich bez wyjątku, o czym chłopiec wielokrotnie się przekonuje. 

Historia Lolka i jego rodziny nie jest jednak jedynym wątkiem tej powieści. Równolegle toczy się tutaj współczesna historia Matyldy, kobiety, która odkrywa, że mąż ją zdradza. Zrozpaczona Matylda przypadkiem spotyka w przejściu podziemnym staruszkę handlującą rękodziełem. Spotkanie to staje się początkiem niezwykłej przyjaźni dwóch kobiet. Wkrótce Matylda zaczyna poznawać niezwykłą historię starszej kobiety. 

Oczywiście obie historie tylko z pozoru są ze sobą niezwiązane. W pewnym momencie losy bohaterów przecinają się. Autorka prowadzi nas do tego stopniowo, rozbudzając wyobraźnię i snując intrygującą historię. 

"Znajda" to piękna powieść, która wywołuje mnóstwo emocji. Z jednej strony mamy tutaj trudne wojenne czasy, tym bardziej chwytające za serce, że przedstawione oczami dziecka. Z drugiej możemy zagłębić się w opowieść o współczesnych nam ludziach i problemach, z którymi się mierzą. Książkę czyta się wspaniale! Autorka po raz kolejny mnie nie zawiodła i stworzyła wspaniałą opowieść, od której nie mogłam się oderwać. Polecam z całego serca, tak jak i inne powieści pani Katarzyny Kieleckiej. 


Komentarze

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej