Mama czyta: "Dom sekretów" Magdalena Kordel

 Magdalena Kordel to jedna z moich ulubionych polskich pisarek, więc każdą nową książkę tej autorki zawsze witam z dużą radością. Szczególnie jeśli jest to kontynuacja serii, której bohaterów zdążyłam już poznać i których dalsze losy bardzo mnie interesowały. Nie ma się więc, co dziwić, że kiedy w księgarni taniaksiążka zobaczyłam książkę "Dom sekretów" od razu zapragnęłam ją mieć. Byłam ogromnie ciekawa jak autorka przedstawiła dalsze losy pani Adeli, Muszki, Eweliny i innych bohaterek, które poznałam i polubiłam w dwóch poprzednich częściach serii. 


Choć poprzednie części serii "Tajemnice" czytałam już jakiś czas temu, szybko przypomniałam sobie najważniejszych bohaterów tych powieści. Miałam nadzieję, że w końcu poznam losy Haliny, tajemniczej siostry pani Adeli, ale ku mojemu wielkiemu zdziwieniu autorka nadal nie przedstawiła historii tej rodziny. Co prawda w powieści cofamy się do zamierzchłych czasów, ale są to czasy przodków obu pań. Poznajemy tam historię Oleńki, która szaleńczo zakochała się w młodym dziedzicu. Miłość ta niestety doprowadziła do tragedii, która rzuciła się cieniem na dalsze pokolenia. O rzuconej wtedy klątwie Adela zobowiązała się opowiedzieć swoim najbliższym, choć jest to dla niej niezwykle trudne. Adela bardzo przeżywa nie tylko obietnicę daną przed laty dziadkowi Konstantemu, ale również pojawienie się siostry oraz kłopoty najbliższych osób. We wszystkim nadal dzielnie wspiera ją wierna Muszka oraz wnuczka Ewelina, do której los wreszcie się uśmiechnął. 

Jeśli chodzi o moje odczucia związane z tą częścią, jak i całą serią to muszę przyznać, że są one bardzo mieszane. Z jednej strony książki czyta się ciekawie, jak to u pani Kordel. Z drugiej brakuje mi tutaj tej wartkiej akcji i wyjaśnienia zarysowanych sekretów. Autorka pozostawiła mnie z uczuciem ogromnego niedosytu, a tego bardzo nie lubię. Pomimo lekkiego rozczarowania lekturą sięgnę po kolejne części (jeśli powstaną), bo bardzo bym chciała poukładać sobie w głowie całą historię Adeli i Haliny, a także innych bohaterów. 

Tymczasem zapraszam was do zajrzenia na stronę księgarni taniaksiążka, bo czeka tam na was mnóstwo świetnych nowości na lato



Komentarze

  1. Zachwycają mnie okładki książek tej autorki! Ale wciąż nie miałam okazji przeczytać żadnej, może kiedyś znajdę czas

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej