Znacie książki o Mikołajku? Ha, co za pytanie, na pewno znacie, można powiedzieć, że nasze pokolenie się na nich wychowało. Nawet jeśli nie czytaliście ani jednej książki z tej serii, to na pewno chociaż słyszeliście o "Mikołajku" autorstwa Rene Goscinny'ego i Jeana-Jacques'a Sempe. Mam dziś dla Was fantastyczną wiadomość, ponieważ nie wiem, czy już wiecie, ale "Mikołajek" powrócił do nas w nowej odsłonie dzięki wydawnictwu Znak.
Wydawnictwo to wydało ostatnio zbiory najlepszych przygód Mikołajka zebranych w kilka książeczek o bardzo podręcznym formacie. Dzięki temu "Mikołajek" z powodzeniem może nam towarzyszyć chociażby podczas wakacyjnych wyjazdów.
W naszej biblioteczce pojawiły się dwa zbiory przygód Mikołajka: "Mikołajek. Jestem najlepszy!" oraz "Mikołajek. Jedziemy na wakacje". Dla mnie te książeczki to sentymentalna podróż do czasów dzieciństwa, bo kiedy byłam małą dziewczynką uwielbiałam Mikołajka i przeczytałam wszystkie dostępne części. Bardzo się cieszę, że teraz razem z moimi chłopcami mam okazję powrócić do jednego z ulubionych bohaterów dzieciństwa. Aż mi ciepło na sercu, kiedy czytam chłopakom kolejne rozdziały i widzę, że im również przygody Mikołajka bardzo się podobają. Zresztą tego bohatera trudno nie polubić. Jest zabawny, ma mnóstwo zwariowanych pomysłów i ciągle coś psoci, choć wcale tego nie chce.
W każdej książeczce znajduje się aż osiem różnych przygód Mikołajka. Są tam zarówno przygody szkolne przeżywane razem z kolegami, jak i te rodzinne, w których główną rolę oprócz Mikołajka odgrywają rodzice. I choć sposób wychowywania dzieci mamy teraz zupełnie inny, to jednak można tu znaleźć wiele bardzo znajomych scen, które i nam się przytrafią. Nam najbardziej spodobał się rozdział o tym jak Mikołajek razem z rodzicami pakowali się na wakacje oraz jak Mikołajek został po raz pierwszy sam w domu. Cieszę się, że moim chłopcom podpasował ten rodzaj humoru i wspólne czytanie naprawdę ich rozbawiło.
Choć książki zyskały nowe wydanie, to jednak nie zatraciły swojego wyjątkowego klimatu i nadal bawią nas nie tylko tekstem, ale również charakterystycznymi czarno-białymi ilustracjami.
Cieszę się, że Mikołajek zagościł w naszej domowej biblioteczce i że moi chłopcy mają okazję czytać te same książki, które ja uwielbiałam w dzieciństwie. Nowe wydanie "Mikołajka" jest bardzo ładne, ma twardą oprawę i może być świetnym pomysłem na prezent.
Te oraz inne książki z serii "Mikołajek" znajdziecie na stronie wydawnictwa Znak- kliknij tutaj.
Wydawnictwo to wydało ostatnio zbiory najlepszych przygód Mikołajka zebranych w kilka książeczek o bardzo podręcznym formacie. Dzięki temu "Mikołajek" z powodzeniem może nam towarzyszyć chociażby podczas wakacyjnych wyjazdów.
W naszej biblioteczce pojawiły się dwa zbiory przygód Mikołajka: "Mikołajek. Jestem najlepszy!" oraz "Mikołajek. Jedziemy na wakacje". Dla mnie te książeczki to sentymentalna podróż do czasów dzieciństwa, bo kiedy byłam małą dziewczynką uwielbiałam Mikołajka i przeczytałam wszystkie dostępne części. Bardzo się cieszę, że teraz razem z moimi chłopcami mam okazję powrócić do jednego z ulubionych bohaterów dzieciństwa. Aż mi ciepło na sercu, kiedy czytam chłopakom kolejne rozdziały i widzę, że im również przygody Mikołajka bardzo się podobają. Zresztą tego bohatera trudno nie polubić. Jest zabawny, ma mnóstwo zwariowanych pomysłów i ciągle coś psoci, choć wcale tego nie chce.
W każdej książeczce znajduje się aż osiem różnych przygód Mikołajka. Są tam zarówno przygody szkolne przeżywane razem z kolegami, jak i te rodzinne, w których główną rolę oprócz Mikołajka odgrywają rodzice. I choć sposób wychowywania dzieci mamy teraz zupełnie inny, to jednak można tu znaleźć wiele bardzo znajomych scen, które i nam się przytrafią. Nam najbardziej spodobał się rozdział o tym jak Mikołajek razem z rodzicami pakowali się na wakacje oraz jak Mikołajek został po raz pierwszy sam w domu. Cieszę się, że moim chłopcom podpasował ten rodzaj humoru i wspólne czytanie naprawdę ich rozbawiło.
Choć książki zyskały nowe wydanie, to jednak nie zatraciły swojego wyjątkowego klimatu i nadal bawią nas nie tylko tekstem, ale również charakterystycznymi czarno-białymi ilustracjami.
Cieszę się, że Mikołajek zagościł w naszej domowej biblioteczce i że moi chłopcy mają okazję czytać te same książki, które ja uwielbiałam w dzieciństwie. Nowe wydanie "Mikołajka" jest bardzo ładne, ma twardą oprawę i może być świetnym pomysłem na prezent.
Te oraz inne książki z serii "Mikołajek" znajdziecie na stronie wydawnictwa Znak- kliknij tutaj.
Strasznie lubię Mikołajka i chyba przeczytam sama dla siebie.
OdpowiedzUsuńMusimy zamówić tego wakacyjnego Mikołajka. Bardzo lubimy książki z tym bohaterem.
OdpowiedzUsuńJeju, ile nas omija. Aktualnie zaszyliśmy się w angielskich komiksach. Muszę poszukać w księgarni w UK przygód wakacyjnych Mikołaja. :)
OdpowiedzUsuń