Masz ochotę na coś słodkiego, a w domu jak na złość nic nie ma...Szukasz i szukasz, ale wszędzie pusto. Znacie to? Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zrobienie muffinek. Dlaczego akurat muffinki? Bo robi się je bardzo szybko i bez dużego wkładu pracy. Nie ukrywam, że nie przepadam za gotowaniem, więc takie szybkie przepisy są dla mnie idealne.
Przepis, który Wam zaprezentuję pochodzi z modyfikacji innych przepisów na babeczki- zmiany rozpoczęła moja mama, której nie do końca pasowały gotowe przepisy, a ja idąc za jej przykładem też zaczęłam eksperymentować. Tym sposobem powstał nowy przepis na muffinki, którym się z Wami dzielę.
Składniki:
W osobnych miskach mieszamy składniki suche i mokre (roztrzepujemy jajko a następnie dodajemy olej). Jeśli ciasto jest zbyt gęste można dodać trochę mleka lub śmietany. Następnie mieszamy zawartość obydwu naczyń i tak przygotowane ciasto wykładamy do formy na muffinki.
To jest przepis na ciasto, a teraz skupmy się na dodatkach, bo tutaj można zaszaleć. Oczywiście można upiec zwykłe suche babeczki lub można pokusić się o coś więcej. Ja lubię muffinki z dodatkami i wypróbowałam już następujące opcje:
-muffinki z kremem czekoladowym- po wyłożeniu ciasta do foremek na wierzch dodawałam po łyżeczce kremu czekoladowego, który następnie delikatnie mieszałam wykałaczką.
-muffinki z czekoladą- po wyłożeniu ciasta do foremek na wierzch kładłam kostkę czekolady lub startą czekoladę
-muffinki z dżemem- najpierw do formy wykładam połowę ciasta. Następnie dodaję po troszkę dżemu i na wierzch wykładam pozostałe ciasto.
-muffinki z jabłkiem- identycznie jak w opcji wyżej, tylko zamiast dżemu zesmażone jabłka
-muffinki z masą makową-również jak wyżej, tylko zamiast jabłek/dżemu dodajemy po troszkę gotowej masy makowej z puszki
Muffinki pieczemy ok.25 minut w 160 stopniach.
Bardzo lubię ten przepis i na pewno wypróbuję go z wieloma innymi dodatkami np. ze świeżymi owocami. Muffinki są przepyszne o czym świadczy fakt, że jedna porcja (czyli 12 babeczek) znika u nas w ciągu kilku godzin.
Wczoraj zrobiłam muffinki z dżemem porzeczkowym:
Przepis, który Wam zaprezentuję pochodzi z modyfikacji innych przepisów na babeczki- zmiany rozpoczęła moja mama, której nie do końca pasowały gotowe przepisy, a ja idąc za jej przykładem też zaczęłam eksperymentować. Tym sposobem powstał nowy przepis na muffinki, którym się z Wami dzielę.
Składniki:
- 1/2 szklanki oleju
- 3/4 szklanki cukru
- 3 jajka
- 1 i 3/4 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- troszkę mleka lub śmietany
- dodatki według uznania
W osobnych miskach mieszamy składniki suche i mokre (roztrzepujemy jajko a następnie dodajemy olej). Jeśli ciasto jest zbyt gęste można dodać trochę mleka lub śmietany. Następnie mieszamy zawartość obydwu naczyń i tak przygotowane ciasto wykładamy do formy na muffinki.
To jest przepis na ciasto, a teraz skupmy się na dodatkach, bo tutaj można zaszaleć. Oczywiście można upiec zwykłe suche babeczki lub można pokusić się o coś więcej. Ja lubię muffinki z dodatkami i wypróbowałam już następujące opcje:
-muffinki z kremem czekoladowym- po wyłożeniu ciasta do foremek na wierzch dodawałam po łyżeczce kremu czekoladowego, który następnie delikatnie mieszałam wykałaczką.
-muffinki z czekoladą- po wyłożeniu ciasta do foremek na wierzch kładłam kostkę czekolady lub startą czekoladę
-muffinki z dżemem- najpierw do formy wykładam połowę ciasta. Następnie dodaję po troszkę dżemu i na wierzch wykładam pozostałe ciasto.
-muffinki z jabłkiem- identycznie jak w opcji wyżej, tylko zamiast dżemu zesmażone jabłka
-muffinki z masą makową-również jak wyżej, tylko zamiast jabłek/dżemu dodajemy po troszkę gotowej masy makowej z puszki
Muffinki pieczemy ok.25 minut w 160 stopniach.
Bardzo lubię ten przepis i na pewno wypróbuję go z wieloma innymi dodatkami np. ze świeżymi owocami. Muffinki są przepyszne o czym świadczy fakt, że jedna porcja (czyli 12 babeczek) znika u nas w ciągu kilku godzin.
Wczoraj zrobiłam muffinki z dżemem porzeczkowym:
Uwielbiam muffinki :) U mnie proporcje są troszeczkę inne, bo nie lubię się bawić w ułamki :D Patentu z kremem czekoladowym muszę spróbować przy najbliższej okazji! Ostatnio lubię eksperymentować z wierzchem ciasta.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń