W tym miesiącu już po raz kolejny mam przyjemność organizować dla Was konkurs w ramach programu blogosfera Canpol babies. Bardzo się cieszę, że zostałam wytypowana, bo nagroda jest naprawdę wspaniała.
Konkurs potrwa od dzisiaj do dnia 27.02.2019 do godz. 23:59.
Nagroda jest jedna, i jest nią mata do zabawy dla maluszka:
Zadanie konkursowe brzmi:
Mata edukacyjna- hit, czy kit? Potrzebny gadżet czy zbędny wydatek?
Wasze odpowiedzi możecie dodawać w komentarzu pod tym postem lub pod postem konkursowym na Facebooku. Po zakończeniu konkursu wybiorę jedną odpowiedź, która najbardziej mi się spodoba i najlepiej rozwinie temat.
Zanim weźmiecie udział w konkursie, zapoznajcie się z poniższym regulaminem.
Jeżeli dodajecie komentarz z anonimowego konta podpiszcie się imieniem i nazwiskiem lub mailem, inaczej wasze komentarze nie będą brane pod uwagę przy rozstrzyganiu konkursu.
WYNIKI!!!!!
Jak zawsze wytypowanie zwycięzcy to dla mnie najgorszy moment każdego konkursu. Dodaliście mnóstwo wspaniałych odpowiedzi, ale ja niestety mogę nagrodzić tylko jedną osobę.
Tym razem nagrodę zdobywa Pani Klaudyna Strzępka-Brożek, która dodała zgłoszenie w poście konkursowym na Facebooku. Serdeczne gratulacje!
Dziękuję wszystkim za udział w konkursie i zachęcam do śledzenia bloga oraz strony na Facebooku.
Regulamin konkursu:
1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga www.mama-filipka.blogspot.com we współpracy z programem Blogosfera Canpol babies
13. Jedna osoba może dodać jedno zgłoszenie.
Konkurs potrwa od dzisiaj do dnia 27.02.2019 do godz. 23:59.
Nagroda jest jedna, i jest nią mata do zabawy dla maluszka:
Zadanie konkursowe brzmi:
Mata edukacyjna- hit, czy kit? Potrzebny gadżet czy zbędny wydatek?
Wasze odpowiedzi możecie dodawać w komentarzu pod tym postem lub pod postem konkursowym na Facebooku. Po zakończeniu konkursu wybiorę jedną odpowiedź, która najbardziej mi się spodoba i najlepiej rozwinie temat.
Zanim weźmiecie udział w konkursie, zapoznajcie się z poniższym regulaminem.
Jeżeli dodajecie komentarz z anonimowego konta podpiszcie się imieniem i nazwiskiem lub mailem, inaczej wasze komentarze nie będą brane pod uwagę przy rozstrzyganiu konkursu.
WYNIKI!!!!!
Jak zawsze wytypowanie zwycięzcy to dla mnie najgorszy moment każdego konkursu. Dodaliście mnóstwo wspaniałych odpowiedzi, ale ja niestety mogę nagrodzić tylko jedną osobę.
Tym razem nagrodę zdobywa Pani Klaudyna Strzępka-Brożek, która dodała zgłoszenie w poście konkursowym na Facebooku. Serdeczne gratulacje!
Dziękuję wszystkim za udział w konkursie i zachęcam do śledzenia bloga oraz strony na Facebooku.
Regulamin konkursu:
1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga www.mama-filipka.blogspot.com we współpracy z programem Blogosfera Canpol babies
2.
Nagrodą w konkursie jest mata do zabawy "Piraci"
3.
Wysyłka nagrody możliwa jest tylko na terenie Polski. Koszt wysyłki pokrywa sponsor
konkursu.
4.
Aby wziąć udział w konkursie należy wypełnić wszystkie jego warunki wymienione
w treści posta konkursowego. W przypadku nie dopełnienia któregoś z punktów
osoba zostaje wykluczona z konkursu.
5.
Osoby, których polubienia znikną po zakończeniu konkursu zostają wykluczone z
możliwości brania udziału w kolejnych konkursach organizowanych przez autorkę
bloga www.mama-filipka.blogspot.com.
6.
Konkurs trwa od dnia 13.02.2019 do dnia 27.02.2019 do godz. 23:59.
7.
Zwycięzca zostanie wybrany przez autorkę bloga najpóźniej do dnia 05.03.2019.
Wyniki zostaną opublikowane na blogu oraz na Facebooku.
8.
Zwycięzca konkursu po poinformowaniu o wygranej dobrowolnie podaje
swoje dane adresowe w celu wysyłki nagrody. Dane te nie zostaną wykorzystane
do innych celów ani przekazane osobom trzecim. Dane zostaną przekazane sponsorowi konkursu, czyli firmie Canpol babies.
9.
Organizator konkursu zastrzega sobie prawo do zmian w niniejszym regulaminie,
bez podawania przyczyny jak również do odwołania konkursu w przypadku zbyt
małej liczby zgłoszeń (poniżej 15 osób)
11.
Niniejszy konkurs nie jest grą losową ani zakładem wzajemnym, w rozumieniu
ustawy z dnia 19 listopada 2009 r.(Dz.U.2010.127.857)
12.
Udział w konkursie jest bezpłatny i dobrowolny.13. Jedna osoba może dodać jedno zgłoszenie.
Jestem mamą 3 dzieciaków. Najstarszy syn ma już 8 lat i on obył się be maty, wystarczyła sterta zabawek, leżaczek,, pałąk przy łóżeczku. Przy córce już postawiliśmy na matę i uwielbiała się na niej bawić, była kolorowa, przykuwała jej uwagę mnóstwem zabawek które, a to szeleściły, a to świeciły, piszczały czy dzwoniły, w dodatku były tam różne struktury tkanin więc to dodatkowe bodźce które pobudzają mózg naszej pociechy. Teraz przy Nikosiu także marzy nam się podobna mata i ta taka jest, mamy jedną którą dostaliśmy w prezencie jednak po kilku dzieciakach chyba ma już dość. Takie maty pobudzają wzrok, słuch, dotyk dziecka, w dodatku skupiają jego uwagę, pałąki nad nią zmuszają do wyciągania rączek, rozciągania ciałka. . Dodatkowym plusem jest to że taką matę możemy zabrać ze sobą dosłownie wszędzie i wszędzie rozłożyć, czy na dworze na świeżym powietrzu czy też na podłodze, kanapie jeśli jest spora, na łóżku w sypialni i mieć dziecko zawsze na oku. Ta ma jeszcze dodatkowy plus w postaci ścianek które można postawić sczepiając ze sobą za pomocą rzepów, widać ze są solidne więc dziecko szybko się z niej nie wyturla. Idealna jest po prostu.
OdpowiedzUsuń9 lat temu córka miała taką mate ale różową i jak dlanie to dalej hit o który zagram może się uda wygrać dla syna który zawita w maju �� Jest to fajna zabawa dla dziecka,radosc i nauka :) Patrycja Zarębska (Facebook)
OdpowiedzUsuńDo niedawna myślałabym, że jest to swoistego rodzaju kit. No przyznam szczerze, że nim zaszłam w ciążę i widziałam te dziadostwo na półce sklepowej to aż oczy wychodziły mi z orbit, a w duchu zadawałam sobie pytanie: jak szalonym trzeba być, by takie pstrokate coś kupić? Przecież taki maluch jeszcze nie rozróżnia barw, a w pierwszych miesiącach głównie je, patrzy, śpi, obraca ewentualnie na bok, czy też robi w pieluchę. Nie oszukujmy się, ale taka jest prawda. Mata edukacyjna wydawała mi się wtedy czymś abstrakcyjnym i na tyle niepotrzebnym i zbędnym, że uważałam to jako marnowanie pieniędzy, które ciężko się zarobiło. Pomijając już fakt, że uważałam, iż dawanie komuś tego dziadostwa w prezencie jest nie na miejscu, a wręcz nachalne, bo często design i barwy były tak pstrokate i kolorowe, że nie wpasowałoby się to do żadnego wnętrza. No, chyba, że urządzamy salę zabaw dla dzieci - tam nadałoby się idealnie.
OdpowiedzUsuńTeraz jednak wygadałam się - kiedyś tak uważałam, no i bum! Zaszłam w ciążę. Zaczęło się wielkie przygotowywanie - wiadomo już, że nowy domownik niebawem, bo na początku kwietnia, zamieszka w swoim świeżo wyremontowanym pokoiku - a ja do tego czas, czytam, czytam i czytam. I oczom nie wierzę, bo okazuje się, że to wyżej wymienione, kiczowate dziadostwo ma swoje duże zastosowanie w macierzyństwie, a nota bene, jest wręcz jego ułatwiaczem. Od tego czytania to mi się w głowie musiało nieźle poprzestawiać, bo z czasem i coraz to nowszymi artykułami zaczęłam się do diabelstwa przekonywać. Fakt faktem, do nowoczesnego wnętrza to tak ni pięć ni dziesięć nie pasuje, jednak ile może cudów zdziałać! Warto przemęczyć się tych kilka miesięcy. Dlaczego jednak zmieniłam zdanie? Po pierwsze dowiedziałam się, że dziecko musi jak najwięcej leżeć na twardym podłożu, a wiadomo, matę można rozłożyć na podłodze, ułożyć maluszka i niech leży. Będzie mu wygodnie, a także ciepło w plecki. Dodatkowo często te kolory STYMULUJĄ, więc to kolejny plus, o którego istnieniu nie miałam całkowitego pojęcia. Nie wspominając już o pałąkach i zabawkach do niego przyczepionych - ponoć dobrze rozwijają wzrok, a tym samym zachęcają malca do przechylania, podnoszenia rączek, a jeśli mają ukryte elementy w samej macie - to i do odwracania. Zwróciłam uwagę także, że coraz więcej mat ma te podnoszone boki, które zapewnią dużo bezpieczeństwa, a dzięki temu uniknie się osunięcia brzdąca na często zimniejszą i niewygodną podłogę. Zdejmowane zabawki to kolejny plus - dziecię może pogryźć gryzaki w buźce, uczyć się i poznawać nowe struktury, a tym samym nabywać nowe zdolności i kształtować swoje zmysły. Widziałam w tych matach także dużo lusterek - pewnie ma to zachęcić do przeglądania się, może nawet ćwiczenia min i poznawania swoje uśmiechu? Chciałabym zobaczyć taki uśmiech u swojego dziecka. Musi to być niesamowite doświadczenie! Wymieniłam tu dużo plusów, które zmieniły moje zdanie na temat mat edukacyjnych - teraz spokojnie mogę taką rozłożyć na podłodze, bo wiem - że więcej z tego korzyści, aniżeli moich wizualnych minusów ;)
soadmylove@gmail.com Pozdrawiam cieplutko! :)
Zdecydowanie hit - dla mnie to musy have każdej mamy i Malucha. Mata i dołączone do niej akcesoria, jej kolory i faktury fantastycznie stymulują rozwój dziecka. A oprócz świetnej zabawki edukacyjnej jest też pomocnikiem każdego rodzica - kiedy nasz Maluch zdecyduje się na chwilę samodzielnej zabawy mama ma swoje 10 minut na wypicie ciepłej kawy, wstawienie zupy, powieszenie prania... lub inną "rozrywkę" ;)
OdpowiedzUsuńMata edukacyjna to jest hit,
OdpowiedzUsuńNie wiem czy znajdzie się ktoś co powie że to kit.
Wiadomo że lata temu nie było takich cudów i się żyło,
Ale to już 21 wiek więc taka mate mieć jest miło.
Mata jest po to by rozwijać dziecko,
By bawiło się bezpiecznie i miękko.
Dla nas mata to też zabijacz czasu,
I nie robi jak zabawki interaktywne hałasu.
Wiem że zostawiając dziecko w macie,
Mogę posprzątać sobie w chacie.
Bo wiem że bezpieczne dziecko tam jest,
I zabawę z niej będzie mieć.
W macie dziecko ma radość i chwilę zabawy,
A mama ma czas na wypicie porannej kawy.
Dziecko tam rozwija swoje ruchy i ćwiczy siadanie,
Nawet się zdarza w okol osi obracanie.
Wierszem to jest napisane,
Może będzie coś wygrane :)
Kiedy nie było mat ale były koce i dywany.dzisaj taka mata to wygoda i ułatwieniue dla rodzica.wiedz jest hitem i pomoca w domu.Dziecko ktore moze lezec na macie ma lepsza korydynacje i lepiej sie rozwija.Napewno łatwiej zobaczy kazdy okruszek na podłodze. Dzieci które maja kontakt z mata sa napewno szvczesliwsze od tych które cały czas leza w wuzku. Bo kto z nas jadac autem nie patrzy przez szybe. Mata edukacyjna dla dzieci to hit i wynalazek dla rodziców. Dzieci uwielbiaja gdy moga po prostu polezec na macie.Sama uwielbiam kłasc sie przy synku na jednej z jego mat i ogladac swiat z jego perspektywy. Juz nie długo bedzie potrezbna kolejna mata bo tej siostra nie odda łatwo. to napewno dobra inwestycja w rozwoj dziecka. od niemowlaka do przeczkolaka.
OdpowiedzUsuńJest wiele rzeczy, bez których można się obejść mając w domu niemowlaka. Są też takie jak mata edukacyjna dla niemowlaka, na którą faktycznie warto wydać trochę pieniędzy. Maty edukacyjne stworzone są tak aby skłaniać niemowlaki do spędzania czasu na brzuszku w poszukiwaniu atrakcji. A to jest najlepsza pozycja, aby ćwiczyć mięśnie tułowia i w przyszłości zapewnić sobie prosty, zdrowy kręgosłup. Szeleszczące i plastikowe elementy będą z kolei zachęcały do pracy małe paluszki. Im więcej atrakcji rozmieszczonych wszerz maty edukacyjnej, tym więcej bodźców ma dziecko, aby wyciągać dłoń, chwytać. Co najważniejsze, mata edukacyjna to bezpieczne miejsce, gdzie można zostawić maluszka wychodząc np. do toalety.
OdpowiedzUsuńRóżne tekstury materiałów, kontrastowe barwy i wydające dźwięki zabawki doczepione do maty edukacyjnej to świetna uczta dla rozwijających się zmysłów maluszka.
Mata edukacyjna pozwala stworzyć oddzielną przestrzeń z zabawkami przyjazną dziecku i zorganizować trochę porządek w domu.
Dzieci w okresie 2-4 miesięcy zaczynają widzieć intensywne kolory. Więc dobra mata powinna być w kolorach, które są dobrze widoczne dla dziecka. Na macie dziecko może ćwiczyć też koordynację oko-ręka, więc dobrze, by znalazły się nad nią wiszące elementy. Fajnie, jeśli można je zmieniać, by uniknąć znudzenia. Można też odpinać poszczególne zawieszki i zostawiać dziecku jedną, by uniknąć przestymulowania małego układu nerwowego.
Mata powinna być na tyle duża, aby maluszek mógł się na niej swobodnie poruszać, obracać, przekręcać. Istotnym jest, aby była z naturalnego materiału, z elementami wykonanymi z tkanin o różnej fakturze i aby można było w łatwy sposób ją rozłożyć.
Jest zabawką, której można używać już niemalże od narodzin dziecka i sprawdza się praktycznie przez cały pierwszy rok życia, a może i dłużej. Już dwumiesięczne niemowlę będzie patrzyło na elementy maty z ciekawością.
Maty edukacyjne oferują dziecku możliwość zabawy, zanim jeszcze będzie ono w stanie usiąść lub chodzić. Jak wspomniałam powyżej, zachęcają niemowlaki do sięgania po przedmioty, podnoszenia głowy, a w końcu do siadania. Dodatkowo do czwartego miesiąca rozwija się lepiej widzenie głębi i dzięki temu dzieci mają jeszcze większą radość z chwytania przedmiotów, znajdujących się na pałąkach.
Mimo, że zaprojektowane sa z myślą o noworodkach, to nadają się również dla rocznych dzieci. Dziecko rosnąc z zabawką, dostrzega co chwila kolejne elementy i może bawić się nimi na różne sposoby.
Poruszanie wiszącymi przedmiotami zachęca malucha do ćwiczenia mięśni ramion, nóg, brzucha, pleców i szyi. Mata pozwala położyć dzieci na brzuszku, a to z kolei powoduje wzmocnienie mięśni szyi i ramion, a także mięśni rąk, wspierających chwytanie i podnoszenie się, rozwój umiejętności motorycznych.
Niektóre maty zaopatrzone są w lusterka, w których niemowlę może się przeglądać. Dzieci są w stanie zauważyć swoje odbicie w lustrze już w trzecim miesiącu życia.
Gdy mają już 5 – 8 miesięcy zaczynają robić miny w odpowiedzi na to, co widzą w lustrze. Tego typu zdolności są istotne przy rozwoju samoświadomości.
Podsumowując, maty edukacyjne mają wiele zalet i na pewno wspomagają rozwój dziecka. Musimy jednak pamiętać, że to my – rodzice, jesteśmy w tym rozwoju najważniejsi. Żadna mata nie zastąpi naszych twarzy, dotyku, zapachu naszej skóry, żadna z nich nie podniesie dziecka do góry, nie pokaże mu świata i nie będzie z nim rozmawiać dlatego traktujmy je jako jeden ze środków wspomagający rozwój😊😉😉
Kasiulek1702@wp.pl
Mate edukacyjna trzeba doceniać
OdpowiedzUsuńBo jest jak Dżin co spełnia życzenia
Chcę by przez chwilę dziecko "przechowala"
Kładę synusia - a ona działa
Mały leży spokojnie zachwycony
Więc pierwszy cel tej maty spełniony
Czasem też chcę by czegoś uczyła
Bo w "jej edukacji" tkwi wielka sila
Dziecko jej elementy poznaje
Z wieloma kształtami się nie rozstaje
Widzi kolory, zabawek dotyka
Ciekawość przychodzi a nuda znika
Wszystkie zmysły dziecka pracują
I rozwój motoryczny szlifuja
Ciekawe zawieszki go zachęcaja
Zabawki grają oraz śpiewają
Czasem też mata jest wyjazdowa
Gdy gdzieś tam dla dziecka jest przestrzeń nowa
Ma więc swój "kącik" już z domu znany
Codzień przez niego tak uwielbiany
Więc już dzieciątko ten spokój czuje
I się wesoło tak zachowuje
Może też popaść w sen głęboki
I chronią go wtedy tej maty boki
A mama z tatą są zadowoleni
Ze dziecko ma swój RAJ NA ZIEMI :)
Pozdrawiam. Sylwia Cichoń
Oczywiście że HIT! Dla mnie jak najbardziej potrzebny gadżet. Ma wiele zalet takich jak rozbudzanie u dzieci ciekawości,zainteresowań i rozwoju.Dzieci leżące na macie są bardziej aktywne dzięki zabawkom zwisającym z góry które mogą łapać rozwijając przy tym zdolność ruchową.A leżąc na brzuszku malec ma możliwość na odkrywanie nowych ciekawych obiektów i kolorów znajdujących się na macie.Zabawki można wymieniać a dziecko się nimi nie znudzi.Z czasem dorastania odkrywa nowa ciekawą rzecz znajdującą się na macie która przykuwa jego uwagę.Miękka mata chroni także dziecko przed niefortunnym uderzeniem np o podłogę.Kolejną zaletą maty jest to że można ją zabrać dosłownie wszędzie i jak dla mnie jest ona niezbędna.Dla dziecka to miłe i ciekawe spędzanie czasu a dla mamy chwila dla siebie :) Jak najbardziej jestem za! :)
OdpowiedzUsuńMyślę że może być fajnym gadżetem, ale czy hit czy kit na to pytanie odpowiem jeśli uda mi się wygrać ����
OdpowiedzUsuńkasaiaa1@gmail.com
Zdecydowanie to Hit!
OdpowiedzUsuńZarówno dla mamy jak i dla dziecka.
Dziecko od samego początku jest w stanie stymulować swój rozwój poznawczy, koncentrację oraz utrzymywanie wzroku na przedmiocie. Świetnie mobilizuje dziecko do samodzielnej aktywności, do wyciągania rączek przed siebie, pierwszych prób łapania przedmiotów będących w centrum zainteresowania dziecka oraz podnoszenia nóżek nad ziemie. W późniejszym okresie rozwoju zwiększa chęć do przyjmowania coraz to wyższych pozycji pionowych, przenoszenia ciężaru ciała, czy nawet wspinania się do upragnionej zabawki.
Kolorowe zabawki o różnej fakturze i kolorze zwiększają zainteresowanie dziecka, a także stymulują układ wzrokowy i słuchowy dziecka.
Dla mamy to świetna alternatywa do pozostawania dziecka w łóżeczku czy leżaczku, które w porównaniu do maty nie dają możliwości rozwoju funkcji ruchowych w tak dużym stopniu jak swobodne działanie na macie.
Mama swobodnie może mieć dziecko na oku nie martwiąc się, że może wypaść z łóżeczka czy ześlizgnąć się z kanapy, kiedy ona jest zajęta.
Poza tym szczęśliwe dziecko to szczęśliwy rodzic! Czego więcej nam potrzeba jak szczery uśmiech naszej pociechy ?
Pozdrawiam
Anna Pięta-Matyja
anna_pieta@interia.pl
Jestem mamą 4 miesiecznej dziewczynki o imieniu Wiktiria. Uwazam ze maty edukacyjne sa genialnym dodatkiem do zabaw z dzieckiem oraz do tego by samo mogło rozwijac swoje zmysły i umiejętności które dotychczas poznalo. Jak dla nas mata edukacyjna jest hitem. Córka doskonale sie bawi a także uczy swoje zmysły takie jak wzrok czucie orientacja itd oraz pomaga w szybkim rozwijaniu sie . Z szczerym sumieniem moglabym polecac maty edukacyjne innym mamom i opiekunom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia Wyrwas
Ostatnimi czasy maty edukacyjne narobiły sporo szumu w mediach społecznościowych i w blogosferze parentingowej. Opisywane są jako gadżet nowy, innowacyjny, jako coś, co wspomaga rozwój dziecka. Ciężko nie zgodzić się co do ostatniego, jednak wydaje mi się, że takie samorobne "maty" towarzyszyły już nawet nam, mamom, od najmłodszych lat. Sama dobrze pamiętam, że jako już troszkę większy smyk byłam układana na kocyku, żebym tam mogła się do woli bawić pozostawionymi pluszakami i klockami. Zwykle robił się niemały bałagan, zabawki były rozrzucone po całym pokoju, a ja płakałam wniebogłosy. Także cieszę się bardzo, że z biegiem czasu również i owe kocyki zostały udoskonalone, a moje maleństwo będzie się rozwijać większym porządku i przede wszystkim - bezpieczniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika Dunajska
monikadun@wp.pl
Maty to hit- wcale nie kit! Można na nich zostawić dziecko, aby mieć je na oku i móc w tym czasie coś zrobić - stanowią bezpieczną przestrzeń :) Oprócz tego wspomagają rozwój malucha - można do nich poprzyczepiać różne interesujące rzeczy, dzięki którym może się on rozwijać :) Jeśli kreatywnośc rodzica na to pozwala to wachlarz możliwości jest ogromny! Poczynając od zabawek, po różne sznureczki, kuleczki, szeleszczące materiały, dzwoneczki, elementy świeciące itp. Już mam w głowie tysiąc pomysłów jak bym wykorzystała taką matę dla mojej Tereski :) j.grubinska@gmail.com
OdpowiedzUsuńChociaż nie mam jeszcze zbytniego doświadczenia w roli mamy, dopiero niebawem nią zostanę, to wydaje mi się, że taka mata edukacyjna to prawdziwy hit. Pozwoli maluszkowi bezpiecznie bawić się i pomoże w prawidłowym rozwoju. A w czasie kiedy maluch będzie spędzał czas na macie, mama może pozwolić sobie na chwilę wytchnienia. Bardzo chciałabym przekonać się o tym sama na własnej skórze i skórze mojego maluszka, który już niebawem pojawi się na świecie :) martynkasob@vp.pl
OdpowiedzUsuńMata edukacyjna to zdecydowanie hit bo dobrą jakość ma i dziecięce zabawy wspaniale umila .Jest bardzo trwała i przy tym bezpieczna i w rodzinie morze pozostać wiecznie
OdpowiedzUsuńDaje dziecku możliwość rozwoju ucząc wyciszenia i wewnętrznego spokoju.Zabawa zawieszkami zawieszonymi na niej daje radości co nie miara bo każde dziecko jest wytrwałe i bardzo się stara.
Uśmiech podczas zabawy w pokoju się unosi.Mata do zabawy firmy Canpol babies jest przez rodziców bardzo doceniana ,mi doskonale wartość jej znane i wzajemnie polecane .Pobudzają kreatywność i wyobraźnię i temu nikt z pewnością nie zaprzeczy. Z cała pewnością pobudzą kreatywność brzdąca. Rozwija zdolność manualne. Taka mata to dla mej córeczki prezent odlotowy i już słyszę jej radosne piski,widzę uśmiech na jej twarzy oraz mam cichutką nadzieję,że właśnie ją tą cudowną nagrodą obdarzycie .
Córeczka przetestuje a mamusia zrecenzuje a najlepszą rekomendacją z używania go będzie uśmiech i radość mojego skarba .Mi do gustu przypadła także kolorystyka.Dzieci spędzają na niej miło czas .Ogromną zaletą tej maty ,jest to że„rośną wraz z z dzieckiem”: .Zatem jest doskonała dla niemowlaka, jak i dla dziecka, które zaczyna poznawać świat na własnych nogach .Niemowlak na takiej macie uczy się raczkować i poznaje otaczający go świat a starszak będzie oglądać książeczki Sylwia Ramos scieplinska@wp.pl
A ja napiszę może trochę przewrotnie, że to kit, a właściwie przereklamowany gadżet. Niedawno spierałam się na ten temat z moją szwagierką, za tydzień lub dwa świeżo upieczoną mamusią. Dla niej mata edukacyjna to istne cudo, wręcz niezbędna rzecz i nie wyobraża sobie by jej synek miał się bez niej obejść. Ja, mama niespełna rocznego maluszka, uważam że to rzecz zbędna. W moim przekonaniu wystarczy kocyk i zwykłe zabawki. A najważniejsza i niezastąpiona jest obecność przy dziecku kochanej osoby, która będzie uczestniczyć w zabawie maluszka. Bo podstawą każdego rozwoju jest prawidłowy rozwój emocjonalny, poczucie bezpieczeństwa i bliskości a tego nie zapewni żadna zabawka, żadna mata. Czułość i budowanie relacji, to istota rozwoju, którą zapewnia kontakt z rodzicem. A zabawki to dodatek, jedynie narzędzie w ręku dorosłego. Ale skoro moja szwagierka uważa, że mata edukacyjna jest jej niezbędna... proszę bardzo! Chętnie bym jej ją podarowała, bo szczęście mamy i dziecka idą przecież w parze.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńaga.z.poznania@gmail.com
OdpowiedzUsuńKiedy pierwszy raz 12 lat temu zostałam mamą,
OdpowiedzUsuńnajczęściej z synkiem,mąż pracujący zostawiał mnie samą!
Rozkładałam koc na dywanie i ulubione maskotki,
i na nim leżakował i bawił się mój synuś słodki ;)
Zawsze musiałam byc blisko niego,
moment i juz sturlał się na podłogę z niego!
Nie znałam takiego wynalazku jak mata,
teraz kiedy mam córeczkę,marzę o niej,musze ją mieć,nie ma bata!
Fantastyczna sprawa kochani rodzice,
nie wiem czy Wy to samo co ja widzicie,
jakie piękne żywe kolory ta mata ma,
ile radości maleństwu da!
Najważniejsze,że jest w pełni bezpieczna dla mego maleństwa,
które kocham wręcz do szaleństwa!!!
Pałąk ze zwierzątkami zaciekawi do wyciagania rączek,
a to dopiero zalet początek,
kolorowy środek zachęci do obracania na brzuszek,
oj jak smieje się nasz maluszek,
może się bezpiecznie przewracać,bawić,a nawet próbować zjeść,
zawsze ją można do pralki wsadzić ,wyprać i już czysta jest!
Mozna ją ze sobą na wakacje wozić,
a nawet do parku na piknik z nią chodzić!
Lekka,poręczna to same zalety,
kto widzi wady,z zazdrości plecie bzdety!
Jak maluszek podrośnie może służyć jako kojec do zabawy,
nie tylko,dziecko zmęczone zaśnie,niech w nim śpi,nie ma sprawy!
JUz nie trzeba się martwić,że dziecko nam się na podłogę wykręci,
można postawić w kuchni i spokojnie ugotować obiad jak są chęci,
lub pomalutku delektować się obok gorącą kawa,
patrząc i podziwiając maluszka w macie zajętego zabawą!
A wieczorem można ją wykorzystać na kosz na zabawki,
sprzątanie jest koszmarem dla padniętej matki :)
Podsumowując dla mnie mata jest genialnym wynalazkiem,
kupując dla córeczki wybrałam firmę Canpol nie przypadkiem,
wiem ,że jest najlepsza na świecie,
w trosce o bezpieczenstwo,higienę,artykuły i zabawki,ale to wszyscy wiecie!
Mata daje mamie chwilę wytchnienia,
a dziecku radość i szerokie możliwości bezpiecznego się bawienia!
Idealna,bajeczna i ponadczasowa-na długo okres służy,
oj nie ma w niej płaczu ani żadnej nudy!
Kto twierdzi,że mata to kit,
na wychowaniu dzieci nie zna się nic ;)
Pozdrawiam
Katarzyna Wierzba
kaja350@vp.pl
Mata edukacyjna to HIT zdecydowanie,
OdpowiedzUsuńOto kilka argumentów panowie i panie,
Wszak idealnym zajęciem dla maluszka,
Od pierwszych chwil wyjścia z brzuszka.
Rozwija wyobraźnie i kształty też kreuje,
Dzięki niej rodzic, czas na kawę znajduje,
By przygotować obiad a może spoczynek,
Świetnie się z nią bawi córeczka czy synek.
Przyciąga uwagę więc wzrok dziecka budzi,
A zapału do zabawy, z pałąkami nie studzi,
Ciekawe zabawki, zwracają dziecka uwagę,
By dziecko zachowywało rozwoju równowagę.
[M]imo różnic zdań, każdy dobrze o tym wie,
[A] z matą edukacyjną ciekawsze bywają dnie,
[T]o właśnie ona dziecko do rozwoju pobudza,
[A]bsolutnie także zapału zabawy nie ostudza.
[E]fektem dominującym jest uśmiech malucha,
[D]okładnie widoczny, taki od ucha aż d ucha,
[U]pust emocji, bo radość z zabawy nam gości,
[K]ładąc dziecko na macie, na leżąco nie złości.
[A]rtystyczna zabawa czeka dziecko na macie,
[C]iekawa podróż, rozwój i wiedzę z nią znacie,
[Y]yy, zdecydowanie HIT ! Mata ta wymagana,
[J]edyna i niepowtarzalna w nocy a także z rana.
[N]ic dodać nic ująć, mile widziana jest ta rzecz,
[A]bsolutny niezbędnik i zdaniu tym nie przecz.
[T]ylko mada edukacyjna chwilę spokoju nadaje,
[O]to właśnie na niej maluch zabawie się oddaje.
[H]uuraaa ! Złapane kształty, złapana ta zabawa,
[I] wszystko jasne, taka mata to super sprawa,
[T]o potrzebny gadżet w domu, nie oddam nikomu !
Bo dla mnie mata edukacyjna HITEM pozostaje,
A dzięki niej nauka i zabawa ciekawa tak zostaje,
Nie ma co ukrywać, warto mieć ją w wyprawce,
Skupiać wzrok na zwisającej nie jednej zabawce.
Kamil K
koza1394@gmail.com
Przy córeczce mata bardzo mi się przydawała, jak dla mnie jest to hit. Córeczka lubiła na niej leżeć, mata motywowała ją do zdobywania nowych umiejętności. A ja miałam przynajmniej chwilę oddechu, ponieważ potrafiła przez chwilę zając się matą tak bardzo, że przestawała mnie potrzebować. Mam nadzieję, że przy synku, który już niedługo przyjdzie na świat, także się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńIleż ja już słyszałam na temat maty,
OdpowiedzUsuńA to nie potrzebne jedynie są graty,
Bo przecież dziecko leżeć nie polubi,
W nadmiarze rzeczy więc się pogubi.
Stereotypy babci, w głowie mieszają,
Czy maty edukacyjne moc posiadają,
Jestem skołowana, bo i różne opinie,
A decyzja o niej, przecież nie ominie.
Wiele opinii, żadna równa jest sobie,
A dopasować ją trzeba małej osobie,
Bo to właśnie dla dziecka będzie ona,
Mata edukacyjna zabawie stworzona.
Wybacz mi babciu, lecz ja to uważam,
A zakup maty edukacyjnej rozważam,
Słuchając opinii zaprzyjaźnionych mam,
Wiem że dobrą decyzję podjąć radę dam.
Z jednej strony mata dla malucha to HIT,
Z drugiej jednak strony wysłuchuje że KIT,
A dla mnie te opinie tak bardzo dzielone,
Nie wiem co na dobre co na złe stworzone.
Na takiej macie dziecko zabawę znajduje,
Jednak nadal opieki leżąc tam potrzebuje,
A przecież zabawki uwagę też przyciągają,
Więc maty na rozwój duże znaczenie mają.
Bijąc się z myślami potrzebuje tej pomocy,
By nabrać na odpowiedź prawdziwej mocy,
Aby wydać opinie ja musiałabym testować,
By tak ważne decyzje w życiu podejmować.
Jedną nogą stoję w drzwiach co napis mają,
Które o macie jako HIT głośno tak śpiewają,
A jak dobrze pójdzie, już niedługo się okaże,
Czy mada edukacyjna u dziecka się wykaże!
Sylwia Klichowska
Uważam, że każdy maluszek powinien posiadać matę edukacyjną. Nie tylko dla tego, że gdy dziecko bawi się na macie, mama może w tym czasie napić się herbaty, posprzątać, czy ugotować obiad. Funkcja kojca sprawia, że dziecko nigdzie nie popełznie i nie zrobi sobie krzywdy. Mata sprawia, że maluszek jest bezpieczny. Jest mu ciepło, leży w znanym miejscu. Ma dużo bodźców, które stymulują każdy jego zmysł. Różne fraktury, szelesty, piski, kolory to wszystko wpływa na rozwój. Matę można także posmakować. Najbardziej jednak, mata wpływa na mięśnie małego odkrywcy. Gdy próbuje on sięgać po zabawki, angażuje zarówno rączki jak i nóżki, ćwiczy mięśnie szyi. Na macie dziecko z chęcią leży na brzuszku. Jego kręgosłup zdrowo się rozwija. Jest dzięki niej silniejszy, dzięki czemu łatwiej mu usiąść a później wstać. Można by rzec, że mata kształtuje rozwój smyka. Dzięki temu, że po wielu próbach w końcu uda się dosięgnąć zabawki, maluch jest pewniejszy siebie, widać, że jest dumny, radosny, podnosi się jego samoocena. Na macie mogą położyć się rodzice, czytać bajkę, zacisnąć wspólne więzi z dzieckiem. Myślę, że maluszek leżąc na macie może sobie śmiało zaśpiewać: Mój jest ten kawałek podłogi.
OdpowiedzUsuńkorpaka@poczta.fm