Jak pozbyć się kurzajek

Dziś ani słowa o dzieciach, bo poruszyć chcę zupełnie inny temat. Być może ten problem dotyczy kogoś z was lub waszych bliskich czy znajomych. Problem ten zwie się kurzajka. Kto miał lub ma to wie jak takie małe dziadostwo potrafi dokuczyć. I niestety często trudno to zwalczyć. Ja dziś chcę wam pokazać coś, co mi pomogło. Stosowałam różne apteczne produkty, które nie przynosiły żadnych efektów. Z pomocą przyszła mi sama natura, a mianowicie popularny chwast, który zwie się Glistnik Jaskółcze Ziele. Wygląda tak:


Jest to bardzo często spotykana roślina, kwitnie na żółto. Znalezienie jej nawet w mieście nie powinno stanowić większego problemu.
Problem kurzajki dotknął mnie pierwszy raz wiele lat temu, jeszcze w liceum. Zrobiła mi się na palcu dłoni. Źle się z tym czułam, bo choć była mała, to jednak rzucała się w oczy. Stosowanie maści i preparatów nic nie dało. Wtedy to tata powiedział mi o ludowym sposobie. Codziennie idąc do szkoły i wracając z niej smarowałam kurzajkę żółtym sokiem z jaskółczego ziela.


Efekt zaskoczył mnie samą, bo kurzajka zniknęła całkowicie.
Wiele lat miałam spokój, aż do tego lata, kiedy przypałętało się znowu, tym razem na pięcie. Niestety upały i susza sprawiły, że rośliny były po prostu suche i soku w jaskółczym zielu było tyle, co nic. W dodatku nie codziennie mogłam pójść w to miejsce, gdzie roślina rośnie, no i też dyskretne posmarowanie pięty w miejscu publicznym jest dość trudne. Pytałam w sklepie zielarskim o wyciąg z jaskółczego ziela, ale usłyszałam, że czegoś takiego nie ma.
A jak nie ma w sklepie, to trzeba poszukać na allegro. I oczywiście znalazłam. Ten preparat chcę wam dzisiaj pokazać.


Jest to malutka buteleczka, ale taka ilość spokojnie wystarcza na jedną kurację, a nawet jeszcze dużo zostanie. Kosztuje kilka złotych, a efekt działania jest rewelacyjny. Pozbyłam się kurzajki w kilka dni. Dlaczego o tym piszę? Bo nie każdy wie, że takie coś można kupić, a może akurat komuś z was taka wiedza się przyda. Ja wyciąg z glistnika, kupiłam u tego sprzedawcy i mogę z czystym sumieniem polecić.

*Proszę pamiętać, że ten artykuł nie jest poradą lekarską.

Komentarze

  1. Czy mogła byś dodać zdjęcie (ściągnięte nawet z internetu) jak wygląda kurzajka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co z internetu nie wstawię, bo nie dodaję nie swoich zdjęć, a swoich kurzajek już się szczęśliwie pozbyłam:)

      Usuń
  2. Wiesz, że tą rośliną bawiłam się jako dziecko i nie miałam pojęcia, że ma takie właściwości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie widziałam takiej rośliny. ;(

      Usuń
    2. Na pewno nie raz ją widziałaś, tylko nie zwróciłaś uwagi. Jaskółcze ziele to bardzo popularny chwast.

      Usuń
  3. trzeba dodać, że lubi miejsca zacienione. często spotkacie tą roślinę np w okocicach żywopłotów a konkretnie to w nich ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej