5 miesięcy Filipka

Miałam nie pisać, ale każdy miesiąc podsumowałam, to i piąty wypada.
Miesięcznica stuknęła nam w poniedziałek. Niewiarygodne jak ten czas leci-dopiero co nosiłam przed sobą brzuszek, a już noszę ośmiokilowego, pięciomiesięcznego brzdąca.
No to kilka słów o Filipku.

  • Jest niesamowicie wesołym dzieckiem. Ciągle się uśmiecha (nawet do obcych), a kiedy się go rozbawi to śmieje się na głos.
  • Reaguje na swoje imię.
  • Pięknie bawi się zabawkami. Potrafi je sam podnieść, potrząsnąć, a nawet przełożyć z rączki do rączki. Ostatnio próbował zrozumieć jak to się dzieje, że grzechotka wydaje dźwięk-powolutku ją obracał i bacznie obserwował.
  • Uwielbia bawić się przedmiotami codziennego użytku- do jego ulubionych "zabawek" należy firanka, pielucha tetrowa oraz wiszący kalendarz w kuchni-Filipek go rozhuśtuje, a później się cieszy:D
  • Bardzo interesują go książki- niestety skończyło się moje beztroskie czytanie przy karmieniu. Teraz silniejsza od głodu jest ciekawość-Filip się odwraca, dotyka książkę, próbuje przekręcić mi stronę (no i dziś mamy za sobą pierwszą szkodę-porwana kartka w książce z biblioteki).
  • Uwielbia zakładać na nas nóżki- czy to przy karmieniu, czy przy zabawie, spaniu, a nawet przy kąpieli zawsze jego nóżki muszą wędrować na moje nogi, brzuch czy ręce. Całkiem wdał się we mnie- od małego też tak robiłam, a już szczególnie będąc w ciąży (oj namasował się mąż tych moich nóg;) )
  • Interesuje go wszystko co się znajduje dookoła. Oczywiście co tylko uda mu się dostać w małe łapki od razu wędruje do buzi. Przy przewijaniu odkręca się na wszystkie strony, ciągnie za chusteczki, podkład, pampersa, ubranko i za wszystko co się da. Siłuje się ze mną jak tylko próbuję mu odebrać zdobycz.
  • Uwielbia łapać za włosy, policzki, nos, oczy. Oj czasem boli...
  • Wszystko skrobie pazurkami, a już szczególnie upodobał sobie dłonie osoby trzymającej go.
  • Pięknie zjada przecierki- uwielbia te warzywne, nie przepada za jabłkami, które są widocznie za kwaśne. Nie chce nic pić, chociaż czasem udaje mu się wcisnąć herbatkę. Woli jeść z łyżeczki niż z butelki. Oczywiście nadal podstawą jest karmienie piersią, które zamierzam kontynuować przynajmniej do skończenia przez Filipka roku, lub nawet dłużej.
  • Uwielbia spacery. Praktycznie nigdy na nich nie płacze, pięknie przygląda się nam z wózka i bawi się zabawkami, lub też pieluchą tetrową mająca na celu osłonę przed słońcem;) Jeszcze jeździmy w gondolce, ale pewnie niedługo założymy spacerówkę. Jesteśmy też w trakcie kupowania drugiej spacerówki, takiej poręcznej "parasolki", żebym miała na codziennie spacery.
  • Straszna z niego gaduła- praktycznie cały czas podczas zabawy wydaje z siebie jakieś dźwięki. Najczęściej gu w przeróżnych formach, ale także wiele wiele innych. Ostatnio słyszałam nawet "ma" czyżby wstęp do "mama"?;)
  • Okręcił sobie wokół palca, zarówno nas, jak i swoich dziadków;)
Oj dużo mogłabym jeszcze pisać o moim synku, bo wiadomo, że każda rzecz u takiego maluszka cieszy i jest godna uwagi. Filip jest cudowny, a ja czuję się szczęśliwą spełnioną kobietą- żoną i matką. Każdy dzień z własnym dzieckiem jest piękny, każdy wyjątkowy, każdy warty zapamiętania. 


*   *   *
Ostatnio mój blog ma sporo wyświetleń (myślę, ze to zasługa udostępnienia na facebooku;) ) i bardzo chciałabym się dowiedzieć jakie czytelniczki/czytelnicy tu przeważają. Zapraszam do wzięcia udziału w ankiecie znajdującej się po prawej stronie. 

Komentarze

  1. cudowna z Ciebie mama Anetko:)) super się czyta Twojego bloga:) pozdrowienia dla całej rodzinki.Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam i przyłączam się do pozdrowień! :)

      Usuń
  2. Bardzo mi się podoba sposób w jaki opisujesz wszystko-wcale się nie dziwie ,że blog ma dużo wyświetleń:)
    Brawa dl Filipka ,że tak pięknie się rozwija:)
    Ja pisze mnojego bloga tak bardziej dla siebie na pamiatke bo z czasem dużo spraw umyka-a tak to za parę latek sobie to odświeżę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam taki plan, ale blogowanie wciąga ;)

      Usuń
  3. Natalyjka dziękuję za miłe słowa:)
    Ja swojego bloga tworzę zarówno dla siebie na pamiątkę, jak i dla moich czytelników. Mam nadzieję, że niektóre notki, które planuję napisać pomogą troszkę przyszłym mamom:) Poza tym ten blog jest dla mnie fajną rozrywką, która urozmaica mi codzienność:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej