Bajka o naszym małżeństwie

Dziś mam dla Was bardzo nietypowy wpis. Jest to wierszyk, który napisałam dla mojego męża w prezencie urodzinowym:)

To był wrzesień, liceum początek
ze stresu aż bolał wszystkich żołądek.
Tego dnia miła dziewczyna Aneta
poznała w klasie fajnego bruneta.

Mijały tygodnie, miesiące całe
i przyszedł czas na bliższe poznanie.
Godziny mijały na długich rozmowach
i na myśleniu "co w sercu chowasz"?

Długie spacery, tańce we dwoje
i wtedy mocno splecione dłonie.
Aż wreszcie wyznał jej szczerze Krzysiek:
"Ty już od dawna podobasz mi się"!

I pewnej pięknej nocy majowej
zostali parą w domu przyszłej świadkowej.
Minęło liceum, studia się rozpoczęły,
te studia również razem zaczęli.

Trzy lata minęły jak z bicza strzelił
A Krzysiek w myślach swoich się ośmielił
"Moja Aneto kocham Cię szalenie,
chyba się z Tobą kiedyś ożenię".

Kupił pierścionek, wszystko przygotował,
w pokoju razem z kolegą się schował.
I wtedy Anetę niczego nie świadomą
zapytał wzniośle: "Czy będziesz moją żoną?"

Aneta ochoczo TAK odpowiedziała
a w duszy z radości cała skakała.
Mijały miesiące w narzeczeńskim stanie
Aneta rzekła: "ślub w końcu weźmy mój miły panie."
W piątą rocznicę się pobierzemy,
19 maja ślub mieć będziemy!

Ślub ten miesiące był planowany,
aż w końcu wreszcie się doczekali.
Nadeszła godzina równo szesnasta-
od teraz na zawsze razem i basta!

Na ślub zjechała cała rodzina,
pięknie śpiewano Ave Maria,
kościół w kwiatach aż tonął cały
Marsz Mendelsohna organy grały.
Potem wesele do białego rana
i ciągłe toasty "Niech żyje Młoda Para".

Potem nadeszła zwykła codzienność,
życie sprawiało im wielką przyjemność.
Aż w pewien piękny wieczór sierpniowy
Aneta zrobiła test prosty-ciążowy.

Radość jej była nieopisana,
gdy druga kreska się pokazała.
"Muszę podzielić się z Krzysiem nowiną,
niedługo będziemy prawdziwą rodziną!"
Niebawem w naszym domu zagości,
prawdziwy owoc naszej miłości!

Brzuszek ciążowy rósł coraz większy,
aż nadszedł dla nich dzień najpiękniejszy.
Tego wieczoru marcowego,
ujrzeli swego Pierworodnego.
Filipek imię dla niego wybrali
i tak w urzędzie go zapisali.

Synek ten jest dowodem miłości,
a dla rodziców źródłem radości.
Coraz mądrzejszy jest z każdą chwilą
ah jak to wspaniale jest być rodziną!

Rodzina to jest dar najpiękniejszy,
a nasza na pewno jeszcze się powiększy.
Jak tylko pragnienie takie poczujemy,
następne Dzieciątko mieć przecież będziemy.

To jednak nie koniec jest tej opowieści,
następne zwrotki niech życie zamieści!

Komentarze

  1. Wzruszyłam się, naprawdę! Z całego serca Wam życzę miłości po kres! A my dziś 2 rocznicę świętujemy. Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne! Aż mnie dreszczyk przeszedł. Gratuluję inwencji i talentu i życzę kolejnych wspaniałych zwrotek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem co napisać;) Chyba tylko tyle, że życzę Wam kolejnych, pięknych lat razem;) Jestem pod wielkim wrażeniem;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku Anetko jesteś mistrzynią przecudnie napisane-mogłabyś pisac wiersze i publkowac albo wiersze dla dzieci:) cudnieeeee

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalyjka powiem Ci,że nawet o tym myślałam,żeby pisać dla dzieci. Ale z drugiej strony boję się,że rynek jest już tak nasycony,że nie znajdę nikogo,kto by to wydał. Ale może warto jednak sprobować swoich sił?

      Usuń
  5. Fenomenalne. Pieknie napisane Kochani!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej