Od jakiegoś czasu zbierałam puste słoiczki po przecierkach, które zjadał Filipek. Postanowiłam zrobić sobie z nich pojemniczki na przyprawy.
Mąż zamontował mi specjalną półeczkę. Strasznie wkurzył się, kiedy zrobiłam mu to zdjęcie;) Kiedy błysnęłam aparatem, wystraszył się, że to w wiertarce:D
Etykietki zrobił również mąż:) Ja je wydrukowałam, powycinałam i poprzyklejałam na słoiczki. Nareszcie podczas gotowania nie będę musiała przekładać wszystkich torebek, aby znaleźć konkretną przyprawę.
A tak prezentuje się efekt:
Etykietki można pobrać tutaj
Mąż zamontował mi specjalną półeczkę. Strasznie wkurzył się, kiedy zrobiłam mu to zdjęcie;) Kiedy błysnęłam aparatem, wystraszył się, że to w wiertarce:D
Etykietki zrobił również mąż:) Ja je wydrukowałam, powycinałam i poprzyklejałam na słoiczki. Nareszcie podczas gotowania nie będę musiała przekładać wszystkich torebek, aby znaleźć konkretną przyprawę.
A tak prezentuje się efekt:
Etykietki można pobrać tutaj
Bardzo podoba mi się pomysł na wykorzystanie słoiczków! Eko - myślenie jest mi bliskie! Tak trzymaj.
OdpowiedzUsuńi u mnie kilka słoiczków po jedzeniu dla synka służy jako pojemniczek na przyprawę. Zapraszam też do zabawy http://agnieszkanet.blogspot.com/2013/10/co-zrobiabym-z-wygranym-1-mln-zotych.html
OdpowiedzUsuńRety ile wy tych przypraw macie :) ale fakt u mnie sie az szuflada od tych saszetek nie domyka. My wykorzystalismy sloiczki na srubki :) a ja wlasnie "tworze" taka poleczke na puszki z kaszkami A.F
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, Anetko. Zazdroszczę półeczki. :D Może my też coś wymyślimy z naszymi słoiczkami, ale jak na razie dopiero przymierzam się do kupna pierwszych Artusiowych dań. :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńświtny pomusł -Anetko chyba zgapię
OdpowiedzUsuńto bardzo praktyczne rozwiązanie, polecam!
Usuń