Czytam, bo lubię- Zapiski szczęściarza i Wierzbowa 13

 W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam pokazać nową serię książek dla dzieci, które czytają już samodzielnie. Wszyscy wiemy, że odpowiedni dobór lektury jest zazwyczaj kluczem do sukcesu jeśli chodzi o zachęcenie dzieci do czytania. Dla młodych ludzi często gry komputerowe i elektroniczne gadżety są znacznie ciekawsze od książek. Jest to przykre, że ogrom dzieci nie czyta w ogóle lub czyta tylko szkolne lektury do których jest niejako przymuszone. Tutaj ogromna odpowiedzialność spoczywa na nas rodzicach i pedagogach- to my mamy możliwość pokazać dzieciom takie książki, które pokażą im, że czytanie to naprawdę fantastyczna sprawa. Bez wątpienia seria, którą chcę Wam zaprezentować nadaje się do tego doskonale. 


"Wierzbowa 13" to książka z bardzo nietuzinkowymi bohaterami. Jej akcja rozgrywa się w pewnym bloku, któremu daleko do zwyczajności. Budynek ten zamieszkują bowiem różne dziwne stworzenia- duchy, strzygi, nocnice i inne straszydła. Uwielbiają one płatać figle mieszkańcom bloku oraz osobom, które blok odwiedzają, na przykład panom listonoszom. Straszydła te tak naprawdę wcale nie są straszne i nie robią nikomu krzywdy. Ich intencją jest dobra zabawa i drobne dokuczanie różnym osobom. Wśród bohaterów książki możemy znaleźć również ludzi, a wśród nich Dorotkę i Filipa- bardzo sympatyczne dzieciaki. Książka pełna jest humoru i różnych zabawnych zdarzeń. Czyta się ją z uśmiechem na ustach. To sympatyczna opowieść, która zabiera czytelników w świat, w którym zwyczajne życie przeplata się z życiem dziwnych stworów. Tekst okraszony jest czarno-białymi ilustracjami. 



"Zapiski szczęściarza" to opowieść o jedenastoletnim Włodziu, chłopcu, który ma w życiu pecha. Włodzio bez przerwy wpada w jakieś tarapaty, robi sobie krzywdę, a w szkole zbiera taką ilość uwag, że kończy się już na nie miejsce. Włodzio nie ma w życiu lekko- często jest sam, bo mama dużo pracuje, w dodatku rówieśnicy niezbyt go lubią i często się z Włodzia wyśmiewają. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia. Do Włodzia przyjeżdża wujek, którego chłopiec ogromnie podziwia. Nazajutrz chłopiec ze zdziwieniem odkrywa, że pech go opuścił, a na jego miejsce zaczęło pojawiać się szczęście. Włodzio na początku nie ma pojęcia skąd taka zmiana, ale powoli zaczyna snuć domysły skąd to wszystko się wzięło. "Zapiski szczęściarza" to bardzo sympatyczna opowieść o zwyczajnym chłopcu, który przeżywa w swoim życiu coś ciekawego. 



Obydwie książki to ciekawe propozycje, które powinny zainteresować dzieci w wieku mniej więcej 9-13 lat. Myślę, że od tych tytułów młodym czytelnikom ciężko będzie się oderwać. 

O książkach możecie przeczytać na stronie wydawnictwa HarperKids. 


Komentarze

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej