Szczawnica-idealne miejsce na wyjazd z dziećmi

Jesień zbliża się wielkimi krokami, więc postanowiliśmy wykorzystać ostatnie dni lata i wybrać się na małe, dwudniowe wakacje. Tym razem poniosło nas do Szczawnicy, na którą mieliśmy chęć już od dawna, ciągle jednak nie mogliśmy się zmobilizować. Wyjazd wyszedł dość spontanicznie, bo zaplanowaliśmy go trzy dni wcześniej. Ku mojemu zdziwieniu największym problemem okazało się znalezienie noclegu. Obdzwoniliśmy kilkadziesiąt miejsc i w większości pokoje były zajęte lub sam ich wygląd pozostawiał wiele do życzenia. W końcu jednak znaleźliśmy wolne miejsce, choć niestety spory kawałek od centrum.
Do Szczawnicy mamy nieco ponad 300 km, wyruszyliśmy więc ok 3:30 w nocy. Chłopcy byli tak podekscytowani podróżą, że bez problemu wstali, ubrali się i poszli do samochodu. Uwielbiam ten dreszczyk emocji i kocham jeździć nocą (chyba dlatego,że to nie ja jestem kierowcą:D).


Podróż zajęła nam niecałe 6 godzin i upłynęła bardzo miło. Po przyjeździe na miejsce od razu udaliśmy się na spacer. Szczawnica to idealne miejsce dla rodzin z dziećmi, bo nawet z wózkiem jest mnóstwo miejsc do spacerowania. Przede wszystkim malownicza promenada nad rzeczką Grajcarek, którą dochodzi się, aż do Dunajca. Sam Grajcarek jest bardzo płytki, woda sięga tam do kostek, więc dzieciaki mają nawet okazję pobrodzić w rzece. Widoki są tam przepiękne, można spacerować całymi dniami:) Idąc w stronę Dunajca wspięliśmy się do Schroniska Orlica, gdzie zjedliśmy pyszną zupę mając przed oczami przepiękny widok na góry. Pogoda pierwszego dnia była upalna, więc tym bardziej byliśmy szczęśliwi.


Lekcja przyrody- obserwacja wypływającego z gór źródełka:





Po południu udaliśmy się na spacer po miasteczku. Odwiedziliśmy Park Górny, oraz Park Dolny. Chłopcom najbardziej podobały się kwiatowe zwierzęta- słonie, wiewiórka i ptaszek;) W Szczawnicy na każdym kroku nie ma automatów z kulkami, samochodzików i budek z zabawkami. To ogromny plus, nad morzem natykaliśmy się na to co kilka kroków. A wiadomo jak to działa na dzieci...Oczywiście są tutaj budki i tego typu atrakcje, ale nie w przesadnych ilościach.



Przeszliśmy tego dnia około 17 km. Chłopcy chodzili na zmianę, raz w wózku siedział Filip, raz Kuba. Z czego Kuba do wózka siada bardzo niechętnie, choć ma dopiero dwa latka uwielbia spacerować.


Kolejny dzień przywitał nas załamaniem pogody. Z 30 stopni zrobiło się 15, do tego od rana lekko siąpił deszcz. Na szczęście byłam na to przygotowana. Nałożyłam chłopcom kurtki i kalosze i pojechaliśmy do wąwozu Homole w Jaworkach (ok 5 km za Szczawnicą).
Miejsce przepiękne! Piękna lekcja przyrody dla dzieci i jak się okazało duże przeżycie. Wąwóz ma niecały kilometr, ale nie jest taki łatwy do przejścia. Dużo w nim kamieni, skał, schodków. Do tego jeszcze wszystko było mokre. Myślicie,że to była jakakolwiek przeszkoda? Dla moich chłopaków nie:D Szli wytrwale, jakby robili to na co dzień. Filipek przeszedł sam, Kuba tylko w dwóch miejscach był przeniesiony na rękach. Wszyscy mijający nas turyści gratulowali chłopcom wytrwałości. A tak naprawdę to my byliśmy bardziej zmęczeni od nich...Oni są nie do zdarcia:D Polecam to miejsce na wycieczkę z dziećmi, naprawdę warto!




Później udaliśmy się do Czorsztyna, gdzie znajdują się ruiny zamku. Piękne widoki, fajne przeżycie i dla nas i dla chłopców. Warto pojechać! Wstęp na zamek kosztuje 5 zł/os, dzieci do lat 7 wchodzą bezpłatnie. Obok znajduje się także wejście do Pienińskiego Parku Krajobrazowego, ale tam niestety już nie byliśmy.
Z zamkowych ruin rozciąga się piękny widok na okolicę i Jezioro Czorsztyńskie.






Po powrocie z Czorsztyna pospacerowaliśmy jeszcze po Szczawnicy, a później już tylko odpoczywaliśmy w pensjonacie. W niedzielę rano zapakowaliśmy się do auta i ruszyliśmy w drogę powrotną. Niestety pierwotny plan spacerowania jeszcze przez cały dzień i powrotu na wieczór nie udał się przez fatalną pogodę. Pomimo tego jestem i tak bardzo szczęśliwa, że udało nam się wyskoczyć chociaż na te dwa dni. W przyszłości na pewno wrócimy do Szczawnicy, bo jest tam jeszcze mnóstwo rzeczy do odwiedzenia!

Komentarze

  1. Uwielbiam Szczawnicę! To miejsce z atrakcjami dla wszystkich. Bardzo się tam zmieniło przez lata na plus i oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite widoki. Uwielbiam miejsca, które są tak niesamowite i zapierające dech w piersiach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale pięknie! Może uda nam się tam kiedyś pojechać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam w Szczawnicy 10 lat temu, jeszcze bez dzieci i na pewno jeszcze kiedyś tam wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  5. BYłam tam dawno temu, jeszcze w liceum. Z dziećmi wybierzemy się kieeedyś kiedyś, bo mamy tam bardzo daleko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że muszę nadrobić tę lokalizację w moich górskich wędrówkach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna podróż.. Jestem pewna, że dzieciaki wróciły zachwycone.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miejsce idealne na wyjazd z dziećmi. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda na bardzo fajną wycieczkę :) ja już myślę o naszym rodzinnym wyjeździe i zaraz po Świętach rozpoczynam poszukiwania domków do wynajęcia w Szczwanicy lub okolicach :) Pozdrawiam Świątecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej