5 rodzicielskich trików, które musisz znać

My, rodzice, to mistrzowie kombinowania, zgodzicie się? Dziś mam dla Was 5 prostych trików, które mogą wam się przydać.

1. Dmuchanie balonów
Na samą myśl o nadmuchaniu baloników na przyjęcie bolą cię płuca? Wykorzystaj do tego celu inhalator! Wystarczy, że podłączysz baloniki do rurki i problem masz z głowy


2. Kąpiel na wyjeździe
Jadąc z niemowlakiem na wakacje zastanawiasz się jak rozwiązać kwestię kąpieli? Samochód wyładowany po brzegi i nie ma gdzie wcisnąć wanienki. O tak, znam to doskonale! Zamiast wanienki weź więc ze sobą mały dmuchany basenik. Spełni funkcję wanienki bez żadnego problemu, a miejsca zajmie niewiele.


3. Jak osłonić dziecko przed słońcem w samochodzie?
Nic prostszego- wystarczy na szybie powiesić flanelową pieluszkę (trzeba ją przytrzasnąć szybą u góry). Dodatkowo w lecie pieluszkę moczymy w wodzie, więc ma funkcję podwójną- osłania dziecko od słońca (a w nocy od drażniących świateł latarni) i dodatkowo nawilża powietrze w samochodzie (oraz chłodzi, gdy zamoczymy ją w zimnej wodzie).


4. Zabawki w wózku
Idziesz z niemowlakiem na spacer i co chwila schylasz się, aby podnieść zabawkę wyrzuconą z wózka. Na bank to znasz. Aby rozwiązać ten problem wykorzystaj smycze reklamowe (takie do kluczy). Przyczepiam je do pałąka lub stelaża, a na nich zaczepiam zabawki. Mamy też przy wózku dodatkową smycz, za którą trzyma się Filipek podczas spaceru.


5. Jak podgrzać jedzenie w podróży?
Jadąc w dłuższą podróż z niemowlęciem powstaje problem podgrzania jedzenia dla malucha. Jeśli nie dysponujesz podgrzewaczem samochodowym możesz wykorzystać nasz sposób. Zupkę w słoiczku stawiamy pod maską na silniku- po kilku minutach obiadek jest bardzo ciepły. Oczywiście ten sposób można wykorzystać tylko do kupczych, zamkniętych słoiczków, do których na pewno nie przedostanie się żadne zanieczyszczenie! Nam ten sposób kilka razy pomógł w czasie dłuższej podróży. W lecie jedzenie dla dziecka można też zostawić na tylnej półce, lub z przodu przy szybie, wtedy nagrzeje się od słońca. Oczywiście tylko w czasie, kiedy samochód stoi na parkingu, nigdy podczas jazdy!


Jak Wam się podobają takie sposoby? Są wam znane, czy któryś poznaliście po raz pierwszy?

Komentarze

  1. Opcja z zabawkami w wózku bardzo mi się podoba. Będę musiała sobie zapamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne pomysły, bardzo kreatywne! Jak to mówią potrzeba matką wynalazku! :)). Nie wpadłabym na opcję z dmuchanym basenikiem! A pewno się przyda :). Pozdrawiam, Mamatywna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale super pomysły! Mnie skręca na samą myśl o dmuchaniu kilkudziesięciu balonów, a tu proszę - rozwiązanie miałam pod ręką! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie teściowa przywiozła mi pompkę do dmuchania balonów, bardzo to pożyteczna rzecz :). O inhalatorze nie pomyślałam, chociaż ciągle jest w ruchu. Kreatywne masz pomysły, Do Siego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha, wszystko mamy przetestowane. Działa, polecam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Flanelka na szybie to u Nas podstawa. A w trasie zatrzymujemy się w kfc lub Macu - tam zwykle jest miktofala, przewijak i inne udogodnienia. Karmiłam zaś piersią i to jest najlepszy sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też karmię piersią ale dziecko w pewnym.momencie nawet w podróży chce zjeść coś konkretnego

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam jeszcze sposób na ciepłą butelkę w nocy - jako, ze moja najmłodsza latorosl budzi sie w nocy co 20 minut na kilka pociagnieć ( atak zębów) to wsadzam sobie butlę w dekolt...trzyma ciepło, to rada dla tych butelkowych bo mamy kp mają zawsze w idealnej temperaturze ;-p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry sposób;) mój Kuba niedawno miał zapalenie ucha to wkladalam w dekolt krople żeby mu ciepłe wpuszczać;)

      Usuń
  9. Też zabieraliśmy ze sobą dmuchany basenik, kiedy Bąbel był mniejszy :) A w samochodzie mamy zawsze ze sobą kocyk (zamiast wspomnianej pieluszki), z którego Młody każe robić sobie "namiot", chroniący go przed słońcem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Długo nie potrzebowaliśmy podgrzewać jedzenia bo 30 mięs Jaś był na piersi. A pozostałe propozycje doskonałe znam i często z nich korzystałam. Super ściąga dla młodych mam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polub nas na Facebooku:)

Moje zdjęcie
Aneta S.
Mama Filipa (ur.2013 r.) i Kubusia (ur.2015 r.). Miłośniczka książek, zarówno tych dla dzieci, jak i literatury dla dorosłych. Fanka zabaw kreatywnych, puzzli i wycieczek po Polsce. Żłobkowa ciocia, która kocha swoją pracę:)

Archiwizuj

Pokaż więcej

Etykiety

Pokaż więcej